5on5: Zapowiedź sezonu

Dokładnie 1 dzień i 7 godzin zostało do pierwszego spotkanie w tym sezonie. 25 grudnia o godzinie 18:00 na przeciwko siebie staną Boston Celtics i odmienione New York Knicks. My jednak czekamy na inną datę i na inną godzinę. 26 grudnia o godzinie 3:00 drużyna New Orleans Hornets zaczyna swój pierwszy mecz w sezonie i rozpoczyna nową epokę. Został nam jeszcze 1 dzień i 16 godzin do tego wydarzenia, a nasza redakcja postanowiła zapowiedzieć nadchodzący sezon. Przed Wami kilka pytań i odpowiedzi.

1) Jak będzie wyglądał nadchodzący sezon w wykonaniu „Szerszeni”? Progres czy regres? Na jakim miejscu zakończymy rozgrywki?

Afek – Przede wszystkim to będzie zupełnie inny sezon. Już nie będziemy oglądać drużyny prowadzonej przez Chrisa Paula i Davida Westa, którzy tworzyli trzon naszej drużyny. New Orleans Hornets oddali oby dwóch tych graczy i to już całkowicie inny team, jaki? Z wciąż zakończającej sezon drużyny w pierwszej lub drugiej rundzie staliśmy się ekipą posiadającą kilku dobrze rokujących zawodników, którzy już wkrótce zawojować w najlepszej lidze na świecie. Myślę, że tą sytuację można śmiało nazwać progresem, staliśmy się DRUŻYNĄ, a nie ekipą dowodzoną przez jednego/dwóch zawodników. Może i to będzie bardzo pozytywne patrzenie w przyszłość, ale śmiało powiem, że New Orleans Hornets jeżeli będą chcieli to spokojnie mogą zając 7-8 miejsce na Zachodzie.

mlozio – Jak będzie wyglądał sezon, to już zależy przede wszystkim od coacha, on ustawia drużyne i niech od zadecyduje jak Hornets będą grali w tym sezonie. Hornets już zrobili znaczny progres pozbywając się dwóch zawodników od których byli całkowicie uzależnieni – West i Paul – zyskali za to świetnego burst shootera – Erica Gordona – i nową siłę podkoszową – Chrisa Kamana. Wydaje mi się, że może być już tylko lepiej. Co do miejsca to wydaje mi się, że możemy konkurować o 6-8 miejsce w konferencji. Priorytetem musi być wygranie przynajmniej połowy meczów na Zachodzie, gdzie – można tak powiedzieć – mecze liczą się „razy dwa”.

Majkel – W trakcie lockoutu mówiło się tylko o tym, żeby wymienić Paula za kogoś sensownego zanim sam odejdzie. Jeśli już tego dokonaliśmy, co więc stoi na przeszkodzie w walce o wysokie lokaty? Mamy nowych, dobrze zapowiadających się graczy, świetnego trenera, a przede wszystkim chęci i nadzieje. Moim zdaniem w tym sezonie powalczymy o coś więcej niż pierwsza runda PO. Po preseasonie możemy z optymizmem spoglądać w przyszłość, z pewnością ten sezon będzie lepszy od poprzedniego.

 

2) Jakie cele New Orleans Hornets powinni sobie wyznaczyć w sezonie 2011/2012? Walka o Play-Offs czy raczej walka o wysokie picki?

Afek Myślę, że „Szerszenie” z obecnym składzie mogą powalczyć o Play-Offy i to właśnie powinni zrobić. Zachód jest w tej chwili niesamowicie silnie i równo obsadzony i trudno będzie nam o wyższą pozycję niż 7-8 miejsce, ale zyskane doświadczenie w postseason przez zawodników jak Eric Gordon, Al-Farouqa Aminu czy Quincy Pondextera będzie bardzo cenne. Drużyna z Nowego Orleanu posiada już lidera, ma również wciąż rozwijających się i dobrze rokujących graczy i nie trzeba tankować. Pozycja, na którą stać „Szerszenie” przecież i tak da nam wystarczająco wysoki pick, a do tego mamy bardzo mocny pick w pierwszej rundzie Minnesoty, która tak jak w zeszłym sezonie zdecydowanie najsilniejszą ekipą nie będzie. Nasz solidny wybór i bardzo dobry pick Minnesoty silnie obsadzonym tegorocznym drafcie powinien nam wystarczyć.

mlozio – Wydaje się, że walka o wysokie picki to jest ostatnia rzecz jaką każdy fan swojej drużyny chciałby widzieć. Bo im gorszy wynik w sezonie regularnym tym większa szansa na zdobycie tego pierwszego numeru w drafcie, więc czy taka walka może być jakimś celem? Hornets za pewne nie mają jasno określonego stanowiska co do celu na nadchodzące 66 spotkań. A jaki cel powinni sobie wyznaczyć? Przede wszystkim zgranie zespołu i przedłużenie kontraktu na „dłużej” z Kamanem i Gordonem, którzy grają obecnie na ostatnim roku w obowiązujących ich kontraktach.

Majkel – New Orleans Hornets w tym sezonie powinni skupić się na odpowiednim zgraniu i zrozumieniu, po dojściu paru nowych zawodników jest to szczególnie ważne. Kiedy już tu uczynią myślę, że walka o najwyższe miejsca w Playoff jest w ich zasięgu.

 

3) Kto według Ciebie poczyni postępy i zaskoczy, a kto może rozczarować w ekipie New Orleans Hornets?

Afek – Największe postępy zdecydowanie poczyni Eric Gordon, który musi wyjść z cienia Blake’a Griffina i stać się liderem drużyny. Musi brać ciężar gry na własne barki i to on będzie zdecydowanie pierwszą opcją w ataku. Właśnie dzięki tej nowej roli Eric może poczynić ogromne postępy. Świetnie podczas spotkań przedsezonowych spisał się również Quincy Pondexter i już widać, że ten zawodnik będzie się liczył w naszym zespole i powinien dostać więcej minut od Monty Williamsa. Oczywiście progres powinien też nastąpić w przypadku Al-Farouqa Aminu, który przy dostaniu większej ilości minut może zacząć błyszczeć w spotkaniach, a małe przebłyski było już zdecydowanie widać podczas jego roku debiutanckiego. Rozczarować może nas niestety Jarrett Jack, który moim zdaniem może nie podołać nowemu zadaniu (rola podstawowego rozgrywającego) i były zmiennik Chrisa Paula zdecydowanie powinien dostać drugiego, może nawet lepszego, kolegę na jego pozycję.

mlozio – Postępy zrobią zawodnicy od których najwięcej się wymaga, dostaną zdecydowanie więcej minut. Przede wszystkim Gordon, Ariza, Jack. Rozczarowaniem może być Emeka Okafor, który miał w tamtym sezonie epizody gdzie zbierał tylko 2 piłki, lub nie potrafił dobrze ustawić się w ataku czy obronie. Tutaj przyszedł czas dla Kamana, który ma to zrobić za Okafora, dlatego on także może być miłym zaskoczeniem, kolejnym, który przyszedł z Los Angeles. Niewiadomą jest Al-Farouq Aminu, który jest dostawcą głupich fauli i często nieskutecznych, aż za bardzo akrobatycznie kończonych akcji. Widzieliśmy już w preseasonie jego 5 fauli w 18 minut, mam nadzieję, że aż tyle czasu na boisku nie da mu nikt grać… Z graczy z training campu chciałbym zobaczyć Carldella Johnsona. Może nie jest zawodnikiem prosto do pierwszej piątki, ale na pewno da solidne minuty z ławki.

Majkel – Kluczowym zawodnikiem na pewno będzie Eric Gordon. Wymieniony wraz z Kamanem, Aminu i pickiem za Chrisa Paula. Reprezentant USA powinien wziąć na swoje barki ciężar zdobywania punktów, może być jednym z najjaśniejszych punktów Hornets w przyszłym sezonie. Jestem pewien, że ten zawodnik w tym sezonie odnotuję zwyżkę formy. Jeśli chodzi o rozczarowanie to ciężko powiedzieć. Według mnie najmniej pewnym punktem, może okazać się jednak Jarrett Jack, który już nieraz pokazał, że jego forma jest bardzo różna.

 

4) Czego/kogo brakuje nowej ekipie z Luizjany, kim wzmocniłbyś obecny zespół? Kto nie nadaje się do drużyny z Luizjany?

Afek – Oczywiście moim zdaniem brakuje nam kogoś na pozycji rozgrywającego. Sytuacja w naszej drużynie obróciła się o 180 stopni, przed wymianą Chrisa Paula wszyscy narzekali na brak podkoszowych, gdzie widniało tylko nazwisko Emeki Okafora, ale dzisiaj można śmiało powiedzieć, że „Szerszenie” mają niesamowicie silnie obsadzone pozycje pod koszem. Chris Paul odszedł, a na pozycji rozgrywającego został nam tylko Jarrett Jack i niestety to może nie wystarczyć nam w walce o wyższe cele niż tylko 7-8 pozycja na Zachodzie. Na rynku wolnych agentów wciąż widnieje nazwisko Gilberta Arenasa, może tym zawodnikiem powinniśmy wzmocnić nasz obwód? Jeżeli również rozmawiamy o tym kto NIE nadaje się do drużyny to wciąż wielką zagadką (dla mnie) jest trzeci w historii ligi NBA Meksykanin Gustavo Ayon i zupełnie nie mam pojęcia jak ten zawodnik się spisze w Hornets.

mlozio – Czas pokaże, na chwile obecną nie mamy doświadczenia z składem, który Hornets posiadają. Mecze przed sezonowe nie pokazały wszystkich rozwiązań, jeśli chodzi o warianty piątek na parkiecie. Z Gordonem i Kamanem nie zagrali Ariza i Okafor, Gustavo Ayon dopiero co dołączył do zespołu. Obecna kadra pozwala na szeroką rotację między ławką, a „Starterami”. Nie wiem czy potrafiłbym wymienić zawodnika, który nie nadaj się do drużyny, to na pewno jest już zadanie włodarzy Szerszeni, bo Monty nie brałby do drużyny kogoś kto nie pasowałby do jego filozofii gry.

Majkel – Podstawowym ruchem jaki powinni uczynić działacze z Luizjany jest ściągnięcie rozgrywającego z prawdziwego zdarzenia. Wątpię, żeby sam Jack uporał się na owej pozycji, a podawać przecież będzie do kogo. Jak na razie ciężko powiedzieć kto wadzi w tym zespole. Skład prezentuje się ciekawie i obiecująco, w trakcie sezonu wyjdzie kto jest „kulą u nogi”.

 

5) Jak oceniasz wymianę z udziałem Chrisa Paula? Czy ten transfer zaszkodził czy może pomógł „Szerszeniom”?

 

Afek – Ten transfer przede wszystkim zapoczątkował w Nowym Orleanie nową erę i „Szerszenie” zaczynają wszystko od początku. Straciliśmy najlepszego rozgrywającego w lidze, ale również zawodnika, który od roku nie był już tym samym graczem z przed kilku lat. Dobrze wiemy, że z aktualnymi kolanami popularny CP3 może dłuuugo nie pociągnąć. W zamian za niego NOH dostali przyszłego All-Stara i jednego z najlepszych zawodników w lidze, czyli Erica Gordona. Nie można zapomnieć również o Al-Farouqu Aminu, który razem z Quincy Pondexter tworzy naszą nową siłę z ławki na pozycjach SF/PF. Zyskaliśmy również środkowego Chrisa Kamana, z którego szczególnie zadowolony był Monty Williams, który swoją radość tłumaczył tym, że wreszcie zyskał zawodnika mogącego grać tyłem do kosza. Myślę, że wymiana na linii Hornets – Clippers jest bardzo korzystna dla naszego zespołu, a jego ogromne plusy zobaczymy już w przyszłości.

mlozio – Pozytywnie, jestem zadowolony z brzebiegu całej sytuacji, choć były moment w których wątpiłem w jakiekolwiek wyjście w związku z kabaretem Davida Sterna. Gordon, Kaman, Aminu i Pick to dobre wyjście z całej tej afery z chęcią odejścia CP3 z Hornets. Nie mogło być lepiej, takie jest moje zdanie, choć niektórym może się wydawać, że oferta z Lakers była lepsza, być może, ale ostateczna decyzja o wymianie nie należała już do Della Dempsa. Transfer zdecydowanie pomógł Szerszeniom. Dał im „drugą młodość” z dobrze rokującym na przyszłość Ericiem Gordonem, który już dzisiaj jest jednym z najlepszych młodych rzucających.

Majkel – Transfer który doszedł do skutku, był najlepszą rzeczą jak mogła spotkać Hornets. „Szerszenie” pozyskali bardzo dobrze wróżących graczy, takich jak choćby-Eric Gordon czy doświadczony Chris Kaman. Nie zapominajmy, że jest jeszcze pick w 1 rundzie draftu 2012. Tak więc, trade zdecydowanie można ocenić na + dla klubu z Luizjany.

 

6) Czy Eric Gordon sprawdzi się w nowej roli? Czy stanie się prawdziwym liderem i poprowadzi w przyszłości Hornets wysoko?

Afek – Zdecydowanie Eric Gordon to materiał na przyszłego najlepszego gracza w lidze i wielkiego lidera „Szerszeni”. Na co dzień bardzo spokojny i ułożony Eric na parkiecie zamienia się w istnego demona i potrafi zdobywać punkty w wszelaki sposób. W meczu przedsezonowym wystarczyły kilka minut, a ten w swoim debiutanckim spotkaniu trafił na wejściu dwie trójki. Jeżeli New Orleans Hornets stworzą świetny team wokół Erica Gordona to przyszły All-Star i jego drużyna może sięgać po najwyższe cele. Jedyne czego nam teraz potrzeba to właściciel i dobre ruchy transferowe Della Dempsa, który zdecydowanie wie co ma robić i ma łeb na karku. Miejmy nadzieję, że drużyna którą stworzą Ericowi Gordonowi będzie lepsza niż ta stworzona pod Chrisa Paula.

mlozio – Musi do tego dorosnąć. Patrząc po jego wywiadzie na hornets.com, jest do tego jeszcze nie przygotowany i nie zdaje sobie sprawy z sytuacji w jakiej się znajduje. Jednak wydaje mi się, że gra Szerszeni w tym sezonie nie będzie potrzebowała typowego lidera, bo mamy zawodników na każdej pozycji, którzy są w stanie rzucić przynajmniej 10 punków w każdym meczu. Jednak z czasem Gordon stanie się tym przysłowiowym liderem, mam nadzieję, że będzie wtedy jeszcze grał w New Orleans Hornets.

Majkel –Eric Gordon to bardzo ciekawy zawodnik, młody, waleczny, a przede wszystkim z ogromnym talentem i możliwościami. Potrafi „wykręcić” w meczu 25 punktów, 7 zbiórek i 5 asyst. Urodzony 25 grudnia Gordon może nie jest zawodnikiem na którym opiera się grę, ale to może się zmienić. Kto wie, może to właśnie w Hornets odnajdzie swoje miejsce i stanie się prawdziwym liderem. Wątpię, żeby zastąpił Paula, ale pożyjemy zobaczymy… Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej. Najważniejsze czego Eric teraz potrzebuje to czas. Ja jednak liczę na niego i wiąże z nim przyszłość New Orleans Hornets.