Anthony Davis to zawodnik specjalny. Nie każdy zawodnik może pochwalić się takimi niesamowitymi warunkami fizycznymi podpartymi ogromnym talentem. The Brow w high school i potem w college’u pobijał wszelakie rekordy, był najlepszym zawodnikiem w kraju, co tylko pomogło mu trafić z numerem pierwszym w drafcie do NBA – do New Orleans Hornets.
Jednym z największych problemów Anthony’ego Davisa nie jest aktualnie jego technika czy braki w ataku. Ma braki przede wszystkim w masie. Jak na swój wzrost jest po prostu chudy i co za tym idzie łatwiej jest go przepchać i po prostu pokonać siłowo. Chyba wszyscy wiedzą jak wielcy zawodnicy są w NBA, dlatego też Davis ma z tym bardzo duże problemy i również dlatego przeszedł na dietę, o której marzy praktycznie każdy mężczyzna.
AD będzie jadł jak najwięcej pizzy. Anthony uwielbia, ubóstwia, kocha, pizzę.
„Szczególnie miastową Reginelli Pizza, gdzie ma duży wybór i zawsze bierze dużą z podwójnym pepperoni i podwójną kiełbasą.”
„On je tyle pizzy… człowieku. To jest tak jak ktoś powie „pizza”, to on podnosi się i od razu się ożywia. Jego zafascynowanie pizzą jest niesamowite, nigdy czegoś takiego nie widziałem.” – mówił ze śmiechem Monty Williams
Nowy Orlean to miasto jazzu i przede wszystkim – znakomitego jedzenia. Gdziekolwiek się ruszyć, na każdym rogu możesz znaleźć znakomitą knajpkę, bar czy restaurację gdzie zamówić może najprzedziwniejsze i przepyszne dania. Anthony Davis je jednak pizzę.
„Największym przykładem na to, że AD musi nabrać ciała jest Carlos Boozer. Robił wszystko żeby tylko go zranić, przy każdej zagrywce atakował go i chciał go zmiażdżyć. Powtarzam mu już „musisz stać się silniejszy, żeby nic Ci się nie stało” i robi to każdego dnia. W tej chwili musi używać przede wszystkim swojej szybkości, bowiem siłą nic nie zdoła.”
„Dlatego może to być wielki krok w przód dla niego. Jest bardzo szybki, a jeżeli dołoży do tego jeszcze siłę to będzie jak nikt inny na jego pozycji. W tej chwili wygląda wciąż jak dzieciak biegający po parkiecie, nikt chyba nie dałby mu tylu lat ile rzeczywiście ma. Ale on już jest wyjątkowy, zobaczymy co wkrótce pokaże” – tłumaczył trener Hornets, Monty Williams
Anthony Davis to gracz inteligentny, w którego żyłach płynie gra w obronie, a przy tym ma olbrzymie możliwości w ataku. To wszystko tłumaczy nam dlaczego wybrany został z pierwszym numerem draftu i dlaczego Hornets nie popełnili żadnego błędu. Damian Lillard to aktualnie najlepszy rookie w lidze, wobec tego chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości. To jednak AD za 2-3 lata będzie większą gwiazdą, będzie game-changerem, który wspólnie ze swoją drużyną sięgać będzie miał zamiar po najwyższe cele. To właśnie Davisa każdy z nas wkrótce wolałby mieć w zespole, nie Damiana Lillarda, o tym wszyscy dowiedzą się już wkrótce.
Mówili o tym już Kevin Garnett, który twierdził, że The Brow jest kimś specjalnym, kimś kogo liga dawno nie widziała. Być może, KG widział w Davisie trochę nawet samego siebie sprzed wielu lat. Podobnie jak weteran Garnett pod wrażeniem warunków i talentu pierwszoroczniaka byli Kobe Bryant i LeBron James, którzy mogli wspólnie grać z zawodnikiem podczas Igrzysk Olimpijskich.
Anthony Davis w ostatnich tygodniach sezonu 2012/2013 udowodnił, że nie będzie kolejnym straconym talentem, że będzie zawodnikiem z górnej półki. Zaaklimatyzował się i gra coraz lepiej. Porównanie?
Styczeń – 11.1 punktów, 6.6 zbiórek, 1.2 przechwytów i 1.6 bloków.
Marzec – 16.0 punktów, 9.9 zbiórek, 1.0 przechwytów i 1.4 bloków.
Jedną z ważniejszych rzeczy jakich potrzebuje aby stać się dużo lepszym to dużo jeść. Jeść pizzę.