Rewelacja trwającego sezonu 2013-2014, Anthony Davis z New Orleans Pelicans, złamał rękę podczas jednego ze starć w meczu z New York Knicks. Do kolizji doszło prawdopodobnie przy jednym z pojedynków o zbiórkę z Amar’e Stoudemire’m. Silny skrzydłowy przez kontuzję będzie zmuszony odpuścić nawet 4-6 tygodni. Jest to tradycyjny proces zrastania się ręki i krótkiej rehabilitacji.
New Orleans Pelicans mecz z Nowym Jorkiem bez Davisa w trzech kwartach zdołali wygrać. Podobnie było też na bardzo trudnym terenie w Chicago, gdzie Pelikany pokonały Byki po prawdziwym thrillerze z trzema dogrywkami. W rzeczywistości przez najbliższy miesiąc podopiecznym Monty’ego Williamsa bez swojego najsilniejszego zawodnika może nie być kolorowo.
Trudno bowiem nie powiedzieć, że wyeliminowanie z gry Anthony’ego Davisa przyszło w najgorszym możliwym momencie. Za New Orleans Pelicans – trzeba to przyznać – mecze z nie najsilniejszymi rywalami w lidze. Mogliśmy się zmagać aż dwukrotnie z Sixers, Jazz czy Suns, a mimo to legitymujemy się bilansem 8-9.
W najbliższych sześciu tygodniach czekają nas naprawdę ciężkie starcia z wyżej rozstawionymi rywalami (Pacers, Thunder, Rockets, Blazers, Warriors, Nuggets etc.). Licząc też do 9. stycznia zawodnicy z Luizjany aż dwukrotnie wylecą z domu na ciężkie wyjazdowe przygody, które trwać będą co najmniej tydzień.
Nie ulega wątpliwości, że wobec kontuzji również Grega Stiemsmy minuty i sama rola w zespole Ryana Andersona i Jasona Smitha gigantycznie wzrosną. Della Dempsa czeka z pewnością kilka nieprzespanych nocy myśląc o wzmocnieniu swojej strefy podkoszowej. Więcej chwil kryzysowych mieć już nie mogą Holiday, Gordon i Evans, na których w Nowym Orleanie liczą już z podwójną siłą.
Jeżeli New Orleans Pelicans nie zdołają utrzymać się podczas grudnia i stycznia w okolicach 0.500 zwycięstw to o walkę o PlayOffs będzie niezmiernie ciężko. Nie trzeba bowiem chyba nikomu przypominać w jak silnej konferencji na Zachodzie znajdują się Pelikany. Gramy aktualnie również w najsilniejszej dywizji w lidze.
Miejmy nadzieję, że złamanie ręki nie spowoduje tego co działo się z Davisem rok temu, gdy zupełnie nie potrafił w pewnym momencie wejść w rytm meczowy i grać na swoim poziomie All-Star. Możliwe, że przeszkodzi to również Anthony’emu w pierwszym występie na All-Star Game w swojej karierze.