Austin Rivers nie zastąpi Gordona

Bardzo ciekawą decyzję w sprawie miejsca w pierwszej piątce po kontuzjowanym Ericu Gordonie podjął Monty Williams. Trener New Orleans Pelicans zadecydował, że jako starter w następnym meczu nie wybiegnie Austin Rivers, który liczył na to jak nikt inny wśród rezerwowych. Będzie nim Darius Miller, który po sprawach rodzinnych (narodziny dziecka) wraca po kilku meczach przerwy do gry i zostanie rzucony momentalnie na głęboką wodę.

Wygląda więc na to, że Monty podwyższy pierwszą piątkę przesuwając Tyreke’a Evansa na pozycję rzucającego obrońcy, a Darius Miller wskoczy do piątki jako niski skrzydłowy. Jego minuty zostaną zwiększone do prawdopodobnie około 20 minut na mecz.

Głównym celem takiego ruchu ma być polepszenie defensywy pierwszego unitu Pelicans oraz utrzymanie siły z ławki rezerwowych, o której niewątpliwie stanowi m.in. w głównej mierze Austin Rivers. Minuty 22-latka z uczelni Duke z pewnością również gwałtownie wzrosną, ale mecze będzie rozpoczynał – póki co – jako rezerwowy i w ten sposób będzie miał szansę zaimponować swoim charakterem trenerom z Nowego Orleanu.

Bardzo możliwe, że Monty Williams postawi również więcej na lineup trzech wysokich, z Ryanem Andersonem, Anthonym Davisem i Omerem Asikiem, który ma wrócić do gry na mecz z Sacramento Kings.

 

Taką decyzję Monty’ego Williamsa na ten moment mogę pochwalić – Darius Miller będzie stanowił solidną wersję 3 & D, a Austin Rivers zapewni solidne minuty jako gracz rezerwowy. Jest to odważny ruch, ale i bardzo typowy dla naszego coacha, który lubi trzymać wartościowych zawodników na ławce rezerwowych, aby po zejściu czołowej piątki gra momentalnie nie stanęła i aby miał kto pociągnąć zespół i utrzymać wynik.