Rezerwowy rozgrywający New Orleans Pelicans z zeszłego sezonu był dużą niespodzianką. Dell Demps bacznie obserwował aktualnego 27-latka w Europie kiedy to prowadził swoją drużynę do mistrzostwa Niemiec. Brian przystąpił więc do Ligi Letniej w 2012 roku i w taki sposób wywalczył sobie kontrakt w najlepszej lidze świata zostając rookie w drużynie z Luizjany.
Brian Roberts był pewnym zawodnikiem przez cały okres czasu sezonu 2012-13. Monty Williams mógł wprowadzić swojego starszego debiutanta na parkiet i być pewnym, że ten zagwarantuje mu dobry rzut, ścięcie po zasłonach i dobre podanie.
Szczególnie w końcówce sezonu pokazał swoje wysokie umiejętności kiedy to przez kilka tygodni z urazami zmagać musiał się pierwszy rozgrywający, Greivis Vasquez. Roberts wykorzystał tę szansę i jako starter na parkiet wychodził 5-krotnie zapisując wówczas na swoim koncie średnio aż 12.6 punktu i 10 asyst. W sumie w sezonie zagrał – jeszcze jako Szerszeń – 78-krotnie notując 7.1 punktu i 2.8 asyst.
Po tak solidnym sezonie Brian Roberts wciąż jednak musi udowodnić swoją wartość. W zeszłym roku zarabiał zaledwie minimum w postaci 473 tys. $. W przyszłym sezonie ta suma na wzrosnąć już do 788 tys. $. Aby tak się jednak stało Dell Demps musi podjąć opcję w jego kontrakcie i zostawić go w drużynie na kolejną kampanię. Brian ma nadzieje, że tak właśnie się stanie i że zostanie w Luizjanie.
Pokazać z dobrej strony musiał się już podczas drugiej z rzędu w jego karierze Lidze Letniej w Las Vegas. Roberts obok Austina Riversa wypadł najlepiej z całej drużyny New Orleans Pelicans. Robił to co do niego należy – punktował, rzucał z półdystansu i kreował swoich kolegów. Można by rzecz, że wyglądał jak idealny rezerwowy na realia w NBA.
W 5 spotkaniach 27-latek zdobywał średnio 14.2 punktu, 3.0 zbiórki, 2.6 asysty i 1.4 przechwytu nie musząc się przy tym specjalnie napocić.
„Myślę, że pokazałem się z dobrej strony. Momentami nie grałem tak jak w pełni chciałbym aby to wyglądało, ale biorąc pod uwagę cały turniej uważam, że robiłem na parkiecie dużą różnicę. Chciałem pokazać, że potrafię prowadzić i napędzać drużynę pomagając przy tym kolegom.” – mówił Brian
W podobnej sytuacji znajduje się również Lance Thomas. Niewydraftowany zawodnik dostał już szansę od Monty’ego Williamsa i Della Dempsa w postaci dwóch pełnych sezonów, które mógł rozegrać w NBA. Dell Demps wytransferował jednak Robina Lopeza oraz Greivisa Vasqueza i ściągnął w ich miejsce m.in. Anthony’ego Morrowa, Jrue Holidaya, Grega Stiemsme i Tyreke’a Evansa. Aby to zrobić Demps musiał zwolnić nieco miejsca w salary cap i ofiarą takiego ruchu stał się właśnie Lance Thomas, który został zwolniony przez Generalnego Menadżera Pelicans.
Jeżeli Dell Demps zdecydowałby się pozostawić silnego skrzydłowego w zespole to jego zarobki zwiększyłyby się do 888 tys. $, które byłyby w pełni gwarantowane, tego Pels chcieli uniknąć.
Lance Thomas musiał więc swoją wartość udowodnić – podobnie jak Brian Roberts – podczas Ligi Letniej. Lance notował średnio w 4 spotkaniach 7.8 punktu i 6.8 zbiórki w 28 minut. Co prawda miał momenty bardzo dobre, ale przeplatał je z tymi fatalnymi. Wciąż nie wiadomo jak będzie wyglądać przyszłość tego zawodnika i czy będzie związana nadal z drużyną z Nowego Orleanu.