Dante Cunningham miał być półrocznym eksperymentem w Nowym Orleanie. Z takim zadaniem przynajmniej przychodził do zespołu w połowie sezonu 2014-15. Dzięki bardzo dobrym występom i energii jaką przekazywał wszystkim kolegom z drużyny, Dell Demps i sam zawodnik postanowili związać się na dłużej.
28-letni skrzydłowy chciał przede wszystkim dłuższą niż 1-roczną umowę. Generalny Menadżer Pelicans postanowił przystać na takie warunki i zaoferował atrakcyjną umowę na 3 lata, wartą około 9 mln $. Ostatni rok to również opcja zawodnika, który po dwóch sezonach będzie mógł zadecydować o swojej dalszej przyszłości – zostać wolnym agentem czy grać za 3 mln.
Dzięki takiemu transferowi skład New Orleans Pelicans zaczyna wyglądać już znacznie solidniej. Władze klubu postawili na tę samą ekipę, która wywalczyła dwa miesiące temu upragnione playoffy. Według doniesień następnym krokiem lata w wykonaniu Pelikanów ma być podpisanie wieloletniej umowy z zastrzeżonym wolnym agentem z Luizjany – Norrisem Cole’m.
Dante Cunningham w nowym systemie Alvina Gentry’ego najprawdopodobniej z niskiego skrzydłowego, gdzie grywał u Monty’ego Williamsa przeniesie się już na stałe na pozycję silnego skrzydłowego – najczęściej w smallballu, obok Anthony’ego Davisa, gdzie przyda się jego zawziętość, obrona, dobra gra na deskach i niezły rzut z półdystansu.
W minionej kampanii dla Pelicans zagrał w 66 spotkaniach (27 w piątce) – zdobywał średnio 5.2 punktu, 3.9 zbiórki w 25 minut na parkiecie.