Pelicans skończyli jeden z najbardziej rozczarowujących i szalonych sezonów z bilansem 33-49, ale o wyniku nie myślał już kilka godzin po zakończeniu praktycznie nikt. Liczył się tylko draft i poszukiwania nowego szefa organizacji, który doprowadziłby do udanej wymiany Anthony’ego Davisa. Po tygodniach poszukiwań, Gayle Benson i jej sztab podjęli decyzję – David Griffin zostanie nowym kapitanem dziurawego na dzień dzisiejszy statku New Orleans Pelicans.
Nie jest jeszcze jasno określona rola Davida Griffina, a raczej sam tytuł, jakim będzie się legitymował. Pelicans szukali przede wszystkim GM’a, ale David Griffin będzie nawet kimś więcej. Stanie się nowym Mickey Loomisem, który za namową Gayle Benson zajmie się futbolem, a koszykówka zyska nową twarz. Griffina można nazywać więc Prezydentem Pelicans. Pytanie pojawia się więc, czy przed nami wciąż jeszcze jedno zatrudnienia – na pozycji Generalnego Menadżera. Nie ulega jednak wątpliwości, że osobą odpowiedzialną i decyzyjną ws. transferu Anthony’ego Davisa będzie David Griffin.
Griffin cieszy się w lidze bardzo szanowaną pozycją, po tym jak stworzył wokół LeBrona Jamesa w Cleveland dobry zespół, który sięgnął po mistrzostwo ligi. Griffin wie jak wygrywać i tego oczekiwać będzie od niego pani właściciel. Zatrudnienie kogoś takiego to jednak przede wszystkim jasny sygnał, iż w Nowym Orleanie nie będzie już więcej szukania tanich środków, a Pelicans przestają być wyraźnie tymi „gorszymi” w mieście. Pani Gayle Benson postanowiła porządnie zainwestować i podejmować odważne i drogie decyzje.
Na rozmowach w Nowym Orleanie byli również Trajan Langdon (Brooklyn Nets), Larry Harris (Golden State Warriors), Gersson Rosas (Houston Rockets) oraz Tommy Shepard (Washington Wizards). Silnie rozpatrywana była też kandydatura Danny’ego Ferry’ego, który miałby przejąć na stałe rolę GM’a Pelicans.
W ciągu kilku następnych dni powinniśmy dostać nieco więcej informacji dot. zmian na szczycie organizacji. Wówczas powinna również paść decyzja o Alvinie Gentrym i tym, czy będzie on nadal prowadzić zespół jako trener. Jedno jest pewne – wybór Davida Griffina to wybór odważny i bardzo dobry.