Stało się! DeMarcus Cousins i Anthony Davis zagrają w jednej drużynie. Najlepszy center ligi oraz najlepszy silny skrzydłowy połączą siły i będą starali się stworzyć coś wyjątkowego w Nowym Orleanie. Pelicans zrobili coś wielkiego. Poza DMC w Luizjanie zagra również Omri Casspi.
O wszystkim zrobiło się głośno jeszcze przed All-Star Game, kiedy to Adrian Wojnarowski poinformował o wstępnych rozmowach pomiędzy Pels a Kings. Nikt jednak nie przypuszczał, że wszystko posunie się tak daleko i to w tak szybkim czasie. Pelicans dopięli jednak swego i sprowadzili do zespołu drugą gwiazdę.
Adrian Wojnarowski potwierdzenie transakcji „zatweetował” dokładnie o 5:42 rano czasu polskiego.
Sacramento has agreed to trade DeMarcus Cousins to the New Orleans Pelicans, league source tells @TheVertical.
— Adrian Wojnarowski (@WojVerticalNBA) February 20, 2017
Ogromną sprawą jest to, iż Pellies nie zostali zmuszeni do oddania Jrue Holidaya, który będzie w stanie stworzyć z parą podkoszowych fantastyczny tercet. W tym wszystkim Dell Demps nie został zmuszony do oddania również kolejnych picków z pierwszej rundy, czy też utalentowanego Cheicka Diallo. Wydaje się, że wszystko na czym zależało włodarzom Kings to Buddy Hield. Co wydaje się wręcz nieprawdopodobne.
Pelicans zgarnęli pełną pulę nie oddając w zamian wszystkiego co możliwe. Bardzo ważną kwestią jest bowiem też to, iż kontrakt DeMarcusa Cousinsa kończy się dopiero w 2018 roku, więc New Orleans i Anthony Davis mają jeszcze 1.5 roku aby przekonać 26-latka do pozostania na dłużej.
DMC w niedzielę wziął udział w swoim trzecim All-Star Game. W tym sezonie notuje średnio na potyczkę 27.8 punktów, 10.7 zbiórek, 4.9 asyst, 1.4 przechwytów oraz 1.3 bloków. Dodał do swojego arsenału bardzo groźny rzut z dystansu – trafia aż 1.7 trójek na mecz, przy 35% skuteczności.
Drugi gracz, który wzmocni Pelikany to 28-letni Omri Casspi. Zawodnik z Izrealu ma za sobą świetny sezon 2015-16, w którym notował średnio blisko 12 punktów i 6 zbiórek. W obecnie trwającej kampanii, po zmianie trenera w Sacramento, stracił jednak miejsce w rotacji. Znajduje się on na jeszcze 1-rocznym kontrakcie, który gwarantuje mu 3 mln $. Omri powinien więc ciężko pracować na nową umowę.
Z zawodników, którzy z Pelicans odeszli z pewnością najbardziej brakować będzie Buddy Hielda, którego zespół wybrał z 6. numerem w drafcie ubiegłego roku. Mimo, że 23-latek nie prezentuje poziomu, jakiego wszyscy oczekiwali to wciąż jest w nim potencjał. Buddy był startowym rzucającym obrońcą w zespole Alvina Gentry’ego i notował średnio 8.6 punktów, 2.9 zbiórek oraz 1.4 asyst. Mógł pochwalić się 37% skutecznością za trzy.
W Nowym Orleanie nie zagra również Tyreke Evans – spędził w klubie blisko 4 sezony, w których średnio zapisywał 14.8 punktów, 4.8 zbiórek i 5.6 asyst. Sezon 2016-17 to jednak walka z kontuzjami – Evans spędza na parkiecie zaledwie 18 minut na mecz. Wraz z jego odejściem z pewnością ucierpi nieco ławka.
Trzecim zawodnikiem, z którym rozstają się Pellies to Langston Galloway. Rzucający, który miał niezłe momenty w pierwszych tygodniach rozgrywek, później jednak jego skuteczność z dystansu mocno spadła. Ostatecznie zdążył wystąpić w 55 spotkaniach, zapisując przy swoim nazwisku średnio 8.6 punktów. Trafiał blisko 38% za trzy.
Podsumowując:
Pelicans dostają – DeMarcus Cousins, Omri Casspi
Kings dostają – Buddy Hield, Tyreke Evans, Langston Galloway, pick w pierwszej rundzie 2017 (top3 chroniony Pellies), pick w drugiej rundzie 2017 (należący do Sixers)
Niesamowite rzeczy będą się dziać w New Orleans. Wreszcie!