Alexis Ajinca nie zagrał na Eurobaskecie z powodu kontuzji stopy, którą odniósł podczas obozu przygotowawczego reprezentacji Francji. Zawodnik został poproszony przez Alvina Gentry’ego aby ten opuścił zgrupowanie i wrócił do Stanów, gdzie rozpocznie leczenie. Alexis w rozmowach z dziennikarzami narzekał na stopę i mówił, że ta nie jest w 100% wyleczona, ale będzie brał udział w pełnych treningach i sparingach.
Pech jednak chciał, że doznał jeszcze gorszego urazu i wypadnie z gry na 4-6 tygodni z powodu naciągnięcia stawu podkolanowego. Kontuzji nabawił się już w pierwszym meczu sezonu z Indiana Pacers. Zawodnik w pewnym momencie poskarżył się na ból w kolanie i zszedł do szatni, z której już na parkiet nie wrócił.
Pelicans mają w tym sezonie znacznie głębszą ławkę, więc Alvin Gentry nie będzie stał kompletnie pod ścianą. Rozwiązań jest wiele – więcej gry Anthonym Davisem na środku, zwiększone minuty Omera Asika lub danie większej szansy Kendrickowi Perkinsowi (sam nie wierzę, że to mówię) czy eksperymentowanie z m.in. Jeffem Adrienem na środku w smallballu.
Wszystko wskazuje więc na to, iż przez pierwsze kilka tygodni drużyna nie będzie jeszcze w pełni sił. Wykluczeni z gry będą bowiem już Quincy Pondexter i Alexis Ajinca.