Dobra zmiana w Pelicans

Kilka dni temu pisałem o tym jak bardzo dysfunkcyjną organizacją stali się New Orleans Pelicans. Właściciel, który chce przeprowadzić zbyt szybką przebudowę, GM od którego nie usłyszeliśmy ani jednego słowa od kilku miesięcy, na Dyrektorze zajmującym się bardziej futbolem amerykańskim niż koszykówką kończąc. Być może jesteśmy świadkami pierwszego ruchu w Nowym Orleanie w lepszą stronę – przyjmujemy bowiem nowego człowieka na poważne stanowisko w zarządzie.

Dell Demps, Generalny Menadżer, dostał do współpracy doradcę do działań związanych z koszykówką. Krótko rzecz ujmując, ten ktoś będzie pomagał Dempsowi podejmować właściwe decyzje jeśli chodzi o transfery czy podpisywanie nowych kontraktów. Tym kimś jest Danny Ferry, były GM Atlanta Hawks, który był odpowiedzialny m.in. za tak ogromny wybuch formy jeszcze rok temu, gdy Jastrzębie kończyli sezon na pierwszym miejscu.

Danny Ferry, mimo, że uznawany za jednego z najlepszych w swoim fachu został jednak ze stanowiska zwolniony (nieoficjalnie; oficjalnie odszedł sam) i to w niezbyt przyjemnych okolicznościach. Zaczęły krążyć pogłoski o tym, iż Danny Ferry w jednej z rozmów wyrażał się w sposób rasistowski o jednym z zawodników. Ostatecznie sprawa nie została wyjaśniona całkowicie (sporo osób wstawiało się za Dannym), ale jasne jest, że człowiek z takimi oskarżeniami, w środowisku NBA  – nie może pracować na tak ważnej pozycji, gdyż uderza to w klub.

Architekt zwycięskich Hawks miał przez ostatnie miesiące poważne problemy w znalezieniu pracy, a New Orleans Pelicans są tymi szczęściarzami (oby!), którym udało się go przekonać do powrotu do koszykówki na najwyższym poziomie. Danny Ferry w Nowym Orleanie będzie miał szansę odbudować opinię o swoim nazwisku, a kto wie, być może z czasem przejąć stery w klubie.

 

Danny Ferry będzie pełnił funkcję doradcy GM-a. Bardzo podobnie funkcjonują w Golden State Warriors, gdzie takim specjalnym konsultantem jest Jerry West, Hall of Famer. Warto również podkreślić, że Demps i Ferry mają za sobą wspólną przeszłość w San Antonio Spurs.

 

Już dziś pojawiają się plotki o sporym zainteresowaniu Kentem Bazemorem, wolnym agentem Atlanta Hawks, który poważny kontrakt podpisywał właśnie z Dannym Ferrym i z którym ma dobry kontakt od tamtego czasu. Bazemore mógłby okazać się fantastycznym wzmocnieniem New Orleans Pelicans.

Miejmy nadzieję, że idzie lepsze.