Draft 2018: Pelicans wybrali Tony’ego Carra

New Orleans Pelicans nie byli znaczącym graczem w tegorocznym Drafcie. Po tym jak wysoko skończyli sezon oraz oddali swój pick w pierwszej rundzie do Chicago Bulls, mieli jedynie do dyspozycji 51. numer. Mając tak odległy wybór, nie można wiele zdziałać. Mimo to, wielu oczekiwało, że Dell Demps kolejny raz zaskoczy i agresywnie będzie chciał wejść wyżej podczas naboru i skraść kogoś na początku drugiej rundy. Tak się jednak nie stało.

Cały Draft 2018 wydawał się odrobinę senny. W zasadzie jedyne znaczące zmiany to Luka Doncic wymieniony do Dallas Mavericks, a Trae Young do Atlanty Hawks wraz z kolejnym pickiem w następnym roku oraz wymiana na linii Suns-Sixers. Pelicans po cichu wybrali swojego gracza z numerem 51 – combo-guarda, Tony’ego Carra.

Tony Carr to 21-latek z Penn State. Sezon zakończył w First-Team All-Big Ten. Carr miał bardzo udany drugi rok na uczelni, notując 19.6 punktów, 5 asyst i 4.9 zbiórki. Wybór Carra jednak tym bardziej dziwi, bowiem po kontuzji wraca Frank Jackson (wybór Pelicans z poprzedniego roku), którzy pozycjami bardzo siebie przypominają.

Aby zobaczyć tę dwójkę w akcji, nie będzie trzeba długo czekać – Pelikany właśnie z Carrem i Jacksonem na czele będą rywalizować podczas Ligi Letniej w Las Vegas.

 

Z wiadomości około Pelicans, ważna jest wspominana wymiana z udziałem Dallas Mavericks. Mavs w drafcie wybrali Lukę Doncicia wzmacniają tym samym swój obwód. Nie wybrali centra, więc jasne wydaje się, że będą chcieli takiego pozyskać poprzez wolną agenturę. Dallas może stać się poważnym graczem w grze o DeMarcusa Cousinsa, warto tutaj zwrócić na nich uwagę.