Eric Gordon bardzo bliski powrotu

Eric Gordon wróci wcześniej na parkiet niż przewidywano. Kontuzja barku była dla obrońcy bardzo niebezpieczna, a klub wahał się czy Gordon nie będzie potrzebował operacji wobec urazu. Zabieg mógł wyłączyć Erica na znacznie dłuższy okres czasu z gry. New Orleans Pelicans jednak zaryzykowali i poddali zawodnika rehabilitacji, którą przeszedł z powodzeniem wyprzedzając terminy.

Eric od kilkunastu dni biega już po parkiecie, używa kontuzjowanej ręki i rzuca do kosza. Insiderzy, którzy mają prawo przesiadywać podczas treningów drużyny byli pod wrażeniem swobody z jaką trafiał seriami rzuty z półdystansu i zza łuku. Do akcji na pełnym kontakcie Gordon wrócił dziś – w niedzielę – a wiadomości są tylko i wyłącznie dobre. Monty Williams potwierdził, że Eric wygląda bardzo dobrze, nie odczuwa już bólu i to od zawodnika zależy czy na następny dzień wciąż będzie czuł pewien dyskomfort w barku i czy będzie chciał wybiec na parkiet w meczu z Washington Wizards.

Wydaje się więc kwestią czasu aby Eric Gordon powrócił do zespołu i pierwszej piątki, w której wciąż widzi go Monty Williams. Jeśli rzucający obrońca nie wystąpi w meczu z Czarodziejami to powrót do gry na pojedynek z Charlotte Hornets w środę wydaje się już rzeczą pewną.

Dla drużyny, która ma za sobą najcięższy okres w sezonie jest to fenomenalna wiadomość. Pelicans, zmęczeni trudami terminarzu, dostaną zastrzyk energii i talentu. Wydaje się również, że wraz z powrotem Erica, wzrośnie też efektywność pierwszej piątki, w której zastąpi prawdopodobnie Luke’a Babbitta. Specjalista od rzutów trzypunktowych będzie więc pełnił od teraz ciekawą opcję z ławki, a wraz z Ryanem Andersonem czy – rozpędzającego się ostatnio – Jimmerem Fredette mogą stanowić nieciekawą dla rywali kombinację na dystansie.

Zadaniem Erica Gordona będzie teraz ponowne wkomponowanie się do będącej w gazie drużyny z Nowego Orleanu. Pelicans po ciężkim grudniu wydają się być ekipą znacznie lepszą, bardziej wytrwałą i mądrzejszą. Przed Montym Williamsem od teraz starcia z potencjalnie słabszymi rywalami, gdzie obowiązkiem i jedyną opcją będą zwycięstwa. Pellies muszą stać się równiejszym i bardziej konsekwentnym zespołem i doprowadzić do porządnej serii zwycięstw, która wciąż może doprowadzić do celu, jakim są playoffy.

Uwolnij umysł i po prostu rób swoje Eric, trafiaj!

PS. Witajcie z powrotem!