Jak poinformował jeden z dziennikarzy związany z drużyną New Orleans Hornets – John Reid z m.in. nola.com – Eric Gordon nie zostanie jeszcze dopuszczony do gry w dzisiejszym meczu przeciwko Orlando Magic przez trenera „Szerszeni”. Monty Williams wprowadzi jednak 24-latka na parkiet najprawdopodobniej w domowym meczu z Charlotte Bobcats, który odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę.
Jest to bardzo dobra wiadomość i potwierdza to o czym informowałem już wcześniej, że Eric Gordon wreszcie wziął się w garść i zaczął ćwiczyć na pełnych obrotach. Do Nowego Orleanu wrócił bowiem dopiero w zeszły piątek, a swój pierwszy trening na pełnym kontakcie odbył dopiero kilka dni później. Mimo tego w tak krótkim czasie zdołał do siebie przekonać sztab szkoleniowy i dzięki dobrej postawie po obu stronach parkietu i wyrobionej kondycji nad którą pracował już od 3-4 tygodni przed powrotem będzie mógł wybiegnąć w trykocie „Szerszeni” szybciej niż się spodziewano.
„Jeśli miałbym zgadywać to zagra z Bobcats. Główna decyzja zostanie podjęta przeze mnie i chcę wiedzieć, że wprowadzimy go do gry kiedy będzie już w dobrej formie. Spędził na rehabilitacji mnóstwo godzin i muszę być pewny, że to będzie odpowiedni moment” – mówił przed meczem z Magic Monty Williams.
Przypomnę, że na 92 możliwe spotkania Eric Gordon wystąpił tylko w dziewięciu. W poprzednim sezonie zdobywał średnio 20.6 punktów, 3.4 asyst, 2.8 zbiórek i 1.4 przechwytów i pomimo wciąż odczuwającego bólu był najbardziej wyróżniającym się zawodnikiem Hornets.