Ian Clark zostaje w New Orleans Pelicans. Na rynku wolnych agentów zostało bardzo mało pieniędzy, zespoły są obłożone w swoich listach płac i nawet jeśli chcieliby widzieć u siebie kogoś nowego, to jest to bardzo ciężkie do realizacji z powodów finansowych. Ian Clark z pewnością szukał większych pieniędzy po całkiem udanej końcówce sezonu dla Pelicans, ale takich już po prostu nie ma.
Rozgrywający postanowił, że zostanie jeszcze jeden sezon w Nowym Orleanie i wspomoże swój zespół kolejny raz w walce na ciężkim Zachodzie. Clark podpisze z Pelicans minimalny kontrakt, który zagwarantuje mu delikatną podwyżkę.
To bardzo dobra wiadomość dla zespołu, który ma problemy z rotacją na pozycjach 1-2. Ian Clark w playoffs był wręcz szóstym najlepszym zawodnikiem Pelikanów i pierwszym graczem z ławki. Spisał się w ciężkich momentach i nie bał oddać ważnych rzutów. To z pewnością dobre wzmocnienie składu za minimalne pieniądze.
Clark ma za sobą pierwszy rok w Nowym Orleanie, po tym jak przyszedł z Golden State Warriors. Notował średnio ponad 7.4 punktów na mecz.