W Smoothie King Center Pelicans podejmowali dzisiaj drużynę Milwaukee Bucks. Głównym problemem Pels były straty. Łącznie w całym spotkaniu uzbieraliśmy ich 21, z czego aż 17 w ciągu pierwszych trzech kwart. To pokazuje, że w najważniejszym momencie nasza drużyna umiała zminimalizować błędy i ostatecznie wygrać. Na boisku mogliśmy zobaczyć Davisa, który w poprzednim meczu nie wystąpił, co z pewnością również przyczyniło się do dzisiejszego zwycięstwa.
Defensywa w pierwszej kwarcie nie spisała się najlepiej. Bucks rzucili nam wtedy 37 punktów, w tym 22 z „pomalowanego”. Nasi zawodnicy nie radzili sobie również ze zbiórkami, z czego Bucks skorzystali, kompletując aż 7 ofensywnych zbiórek.
W drugiej kwarcie gra w obronie znacząco się polepszyła. Pelikanom udało się nawet odrobić straty oraz wyjść kilka razy na prowadzenie. Niestety nasi zawodnicy popełniali dużo błędów, przez co na przerwę Bucks i tak schodzili z jednym punktem przewagi.
Przez prawie całą trzecią kwartę Pellies gonili wynik. Do remisu udało się doprowadzić na 40 sekund przed końcem, a prowadzenie osiągnęliśmy 30 sekund później.
Pels długo nie cieszyli się z prowadzenia, bo już na początku czwartej ćwiartki objęli je Bucks. Pelicans wyraźną przewagę zdobyli dopiero na niecałe 3 minuty przed końcem, prowadząc 108-101. Na minutę przed końcową syreną, Bucks zdołali zmniejszyć straty do 4 punktów, jednak trójka Cousinsa zapewniła nam zwycięstwo wynikiem 115-108.
Najlepsi zawodnicy z naszej drużyny to DeMarcus Cosuins (26 punktów, 13 zbiórek i 7 asyst), Anthony Davis (25 punktów, 10 zbiórek) oraz E’Twaun Moore (21 punktów)
W ekipie gości najlepiej zagrał Giannis Antetokounmmpo, który zdobył 32 punkty, 9 zbiórek i 5 przechwytów.