Game #34: Rekord klubu i drugie zwycięstwo z rzędu

Dzisiejszej nocy Pelicans mierzyli się z Brooklyn Nets. Spotkanie z drużyną z Nowego Jorku udało się wygrać i to w dobrym stylu. Pellies zaliczyli tym samym swoje trzecie zwycięstwo z rzędu.

Nasz zespół zagrał kolejne dobre spotkanie. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach, to nasza drużyna kontrolowała przebieg meczu, przez co nie musieliśmy się martwić o to kto dziś wygra.

Pierwsze 6 minut nie zapowiadało przewagi Pelikanów. Dopiero po tym czasie Pels przejęli inicjatywę, wygrywając pierwszą kwatę 31-23.

W drugiej kwarcie nasza drużyna powiększyła swoją przewagę. Pelicans zdobyli aż 38 punktów, natomiast nasi rywale tylko 23. Dzięki temu na przerwę Pelicans schodzili z 23-punktowym prowadzeniem (69-46).

Nets przebudzili się w trzeciej kwarcie, kiedy nasi podstawowi zawodnicy zasiedli na ławce. Przed czwartą kwartą goście mieli do odrobienia 16 punktów.

Run 19-0, który zaczął się pod koniec trzeciej ćwiartki, a skończył na początku czwartej, mógł trochę zaniepokoić kibiców. Wszystko wróciło jednak do normy kiedy na boisku ponownie pojawili się starterzy. Tuż przed końcem spotkania przewaga wzrosła do 28 punktów. Gościom udało się jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki i mecz zakończył się wynikiem 128-113.

Anthony Davis zdobył 33 punkty, 11 zbiórek i 6 bloków. Cousins zakończył mecz z 27 punktami i 14 zbiórkami.

Świetnie zagrał również Rajon Rondo. Jego zdobycz punktowa może nie wygląda imponująco, bo zdobył tylko 2 „oczka”, lecz ilość asyst robi już wielkie wrażenie. Rondo miał ich dziś na koncie aż 25, dzięki czemu pobił rekord klubu. Poprzednio z 21 asystami przez wiele lat tytułem najlepszego asystenta mógł chwalić się Chris Paul. 25 kluczowych podań to również najlepszy wynik w karierze Rondo.

25 asyst to też piąty najlepszy występ w historii NBA. Rondo zabrakło jedynie 5 kolejnych, aby pobić słynny rekord Scotta Skilesa. Cytując również Karola Króla – był to pierwszy taki występ od 1996 roku, kiedy to Jason Kidd również rozdał 25 asyst.

Sam klub z Nowego Orleanu rozdał dzisiaj również najwięcej asyst w historii, bo aż 40. To tylko pokazuje jak świetnie w ostatnim czasie funkcjonuje ofensywa Pelicans, która w grudniu we wszystkich rankingach jest w absolutnej czołówce – zdobyte punkty na mecz, skuteczność z gry, liczba asyst czy skuteczność za trzy. Jeśli Pellies utrzymają dobrą dyspozycję w obronie, jak w ostatnich meczach, to być może czeka nas run, którego tak bardzo wyczekujemy.