Game #42: Wielki powrót Pelicans i wygrana po dogrywce

Kiedy wszystko wskazywało na to, że Pelicans poniosą srogą porażkę w Nowym Jorku, wszystko odmieniło się w jedną chwilę. Knicks prowadzili w pewnym momencie już 19 punktami, ale wówczas Anthony Davis poprowadził swój zespół do niesamowitego powrotu i do dogrywki. W ostatnich pięciu minutach spotkania to właśnie koszykarze Nowego Orleanu okazali się lepsi, wygrywając ostatecznie 123 – 118.

Pelikany zanotowały kompromitujący start, przegrywając pierwszą kwartę 13 – 29. Potem ciężko już było zbliżyć się do gospodarzy. Kluczowa okazała się ostatnia kwarta, gdzie Pellies zatrzymali Knicks na 13 „oczkach, wrzucając im przy tym aż 27. Anthony Davis zanotował kosmiczny mecz z 48 punktami i 17 zbiórkami.

Prawdziwy thriller musieliśmy oglądać w czwartej ćwiartce. Kiedy Pelicans mieli szansę doprowadzić do remisu na kilkadziesiąt sekund przed końcem, Davis doszedł do komfortowej sytuacji i podczas gdy kończył akcję pod koszem, został ewidentnie ściągnięty za rękę przez Hardawaya Jr. Faul nie został jednak odgwizdany i wszystko wskazywało na to, że sędziowie „okradną” Pellies z szansy na grę w dogrywce.

Obrona Pelicans, która dobrze funkcjonowała w tym meczu jedynie chwilami, tym razem spisała się na medal i Kristaps Porzingis spudłował rzut na zwycięstwo Knicks. Alvin Gentry poprosił o czas i świetnie rozpisał następną akcję, która miała dać Pellies zwycięstwo, lub dogrywkę. Zdecydowano się nie ryzykować i zagrać akcję dwójkową między Cousinsem i Davisem. DeMarcus dograł piłkę do rozgrzanego do czerwoności Davisa, który skończył akcję nad Porzingisem. Pelicans 109 – 109.

Knicks wciąż jednak mieli 2 sekundy na wygranie tego spotkania. Jarrett Jack źle dograł jednak piłkę i kluczowy przechwyt zaliczył E’Twaun Moore. Miał on jeszcze chwilę na oddanie rzutu, ale spóźnił się – i nie trafił.

Dogrywka to już odmienieni Pelicans i chłodna głowa. Fantastyczne minuty dał od siebie Jrue Holiday, który karał obronę Knicks. Dzięki wyjściu na bezpieczną przewagę udało się spokojnie dowieźć wynik do końca trafieniami z rzutów wolnych.

Ten mecz wreszcie pokazał, że ten zespół ma charakter i nawet grając największy piach przez blisko 36 minut – potrafią wrócić do meczu i pokazać pazur.

Obok Davisa, który miał wspomniane 48 punktów, 17 zbiórek, ale i 3 bloki i 4 przechwyty – świetne cyferki wykręcił też Holiday. Jrue miał 31 punktów, 4 asysty, 5 zbiórek i 4 przechwyty.

Cichą noc zaliczył natomiast DeMarcus Cousins, który przeszedł obok meczu i nie zapisał się w nim niczym szczególnym – 15 punktów, 16 zbiórek, 5 asyst i 7 przechwytów. Robi wrażenie, prawda? Trafił też jednak tylko 4 razy z 16 oddanych rzutów.

Moore miał 16 „oczek”.

Knicks w dzisiejszym meczu ciągnęło czterech graczy – Porzingis (25 pkt), Hardaway Jr. (25), Jack (22) i Kanter (18).

Dzięki temu zwycięstwu Pelicans wynieśli swój bilans do 22 wygranych i 20 porażek. Są aktualnie na 6. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej.