Game #5: Bez AD, bez zwycięstwa z Jazz

Tuż przed ciężkim spotkaniem w back-to-back z Utah Jazz pojawiła się informacja, iż występ Anthony’ego Davisa stoi pod znakiem zapytania. Kontuzja łokcia, której doznał w meczu z Brooklyn Nets ostatecznie wyeliminowała go z meczu z Utah i Pelikany musiały radzić sobie bez swojego lidera. Pojedynek ten od początku wydawał się być nierówny i Jazz gładko wygrali w Nowym Orleanie, 132 – 111.

Jazz fantastycznie wykorzystywali przewagę w środku, którą powodowały długie ręce Rudy’ego Goberta. Nikola Mirotić nie radził sobie z centerem Utah, Julius Randle szybko łapał faule i Rudy miał autostradę pod obręczą. Do tego wszystkiego Utah mieli świetny dzień strzelecki – sam Ricky Rubio trafił dziś 3 trójki.

Pelicans wytrzymali jeszcze tylko kilka minut po przerwie, kiedy Alvin Gentry zdecydował się wpuścić głębokie rezerwy na boisko. Cheick Diallo czy Jahlil Okafor mieli dzisiaj podobny udział w meczu, co wspominany np. Julius Randle. Rezerwowi dali radę jeszcze podgonić rywala z Salt Lake City, ale Quin Snyder szybko zareagował powrotem swoich najlepszych graczy, którzy zabezpieczyli wygraną.

W Nowym Orleanie, po 3-4 zdrowych spotkaniach, zaczyna się robić mały szpital. O ile kontuzja Anthony’ego Davisa nie wydaje się groźna i gracz powinien wrócić w następnym meczu – Elfrid Payton oraz Darius Miller doznali kontuzji i czekamy na wieści o ich zdrowiu. Warto też dodać, iż od początku sezonu Julius Randle musi radzić sobie z dużym bólem w stopie i gra pomimo tego. Stąd również brak dużych minut dla podkoszowego Pelicans.

Ciekawie zagrał dziś Frank Jackson, który miał 14 punktów w 23 minuty. Jahlil Okafor dał od siebie 11 punktów i 6 zbiórek w 14 minut. Cheick miał 10/4, dobry występ dał też Wesley Johnson, który powoli przebija się do rotacji – dzisiaj 6 „oczek”.

Z pierwszej piątki Pelicans dobrze zagrali tylko Jrue Holiday (18 pkt, 6 ast) i Nikola Mirotić, który po dwóch meczach kryzysu znów zaczął trafiać z dystansu (25 pkt, 8 zb). Niestety, dla Niko matchup z Rudym Gobertem był zabójczy.

 

Dla Jazz 28 punktów i 12 asyst miał Ricky Rubio, 25/14 Rudy Gobert, 22 punkty dorzucił Donovan Mitchell.

 

Przed Pelicans teraz prawdziwy wyjazd śmierci. W terminarzu mecze wyjazdowe, kolejno z Nuggets, Warriors, Blazers, Spurs i Thunder.