Game #71: Wygrana bez Jrue

Pomimo utraty Jrue Holidaya tuż przed spotkaniem, z powodu choroby, New Orleans Pelicans zwycięsko zaczęli serię trzech spotkań w trzy dni.

Spotkanie to było bardzo zacięte i tak również się zaczęło. Ona zespoły zamieniały się punktami, a po kilku minutach delikatna inicjatywa pojawiła się po stronie Mavs, którzy uciekli Pels na dwa posiadania. Wystarczyła im ona, aby odnieść zwycięstwo w tej kwarcie, lecz skromne – jednopunktowe, po trafieniu Iana Clarka na mniej niż sekundę przed końcem.

Pels jednak przysnęli na otwarcie drugiej kwarty, a Mavs rzucili im 10 punktów bezrzucił jakiejkolwiek odpowiedzi. Momentalnie Nowy Orlean musiał gonić, choć początkowo mu się nie udało zupełnie, gdyż Mavs powiększyli swoją przewagę do 13 punktów. Do gry wkroczył jednak Anthony Davis, który rzucił 10 punktów w parę minut i niemalże w pojedynkę zniwelował straty Pels. Pels, który po trafieniu Cheicka Diallo zakończyli kwartę na plusie.

W drugiej połowie wróciliśmy do gry punkt za punkt i dopiero w czwartej kwarcie Pels udało się odskoczyć. Pelikany zaczęły trafiać rzut za rzutem, a kluczowe okazały się: pierw para trafień Iana Clarka, zwiększająca przewagę do 7 punktów oraz para trafień Cheicka Diallo, odpowiadająca na trafienia Mavs. Goście jeszcze próbowali wyrównać, ale Pelicans nie pozwolili im na to, sięgając po zwycięstwo.

37 punktów rzucił Anthony Davis, trafiając 15 z 21 rzutów. Linijką 19/9/14 popisał się Rajon Rondo, a 10 punktów i 14 zbiórek dodał z ławki Cheick Diallo.