New Orleans Pelicans to jeden z niewielu zespołów, który postawił na utrzymanie trzonu zespołu. Ta kontynuacja ma być procesem, który doprowadzić Pelikany ma na sam szczyt – tak jak to ostatnio było w przypadku San Antonio Spurs czy Golden State Warriors. Po zmianach w sztabie szkoleniowym, zespół został niemalże nietknięty, poza kosmetycznymi zmianami. Generalny Menadżer Dell Demps wierzy, iż ekipa, która rywalizowała w maju w playoffs to drużyna mająca ogromny potencjał do wzbicia się na kolejny poziom.
Zawodnicy drużyny z Nowego Orleanu jednak nie próżnują. Dzięki erze social media możemy wiele dowiedzieć się o zmianach jakie przeprowadzają i o tym czego możemy się po nich spodziewać w nadchodzącym sezonie.
1/ Anthony Davis. Zawodnik już po zakończeniu sezonu wziął się do pracy, a Alvin Gentry przekazał swojemu podopiecznemu wytyczne, których ma się trzymać podczas treningów. Anthony sporo czasu spędził na sali wspólnie z asystentami – Darrenem Ermanem oraz Kevinem Hansonem. Ten pierwszy uczył tajników nowego systemu defensywnego, który zostanie wprowadzony przez sztab szkoleniowy, a drugi pracował z AD nad ofensywą.
Jak już wszyscy w świecie NBA wiedzą – Anthony sporą uwagę skupił w te lato na rzucie z dystansu. Silny skrzydłowy w rozmowie opowiedział o tym, iż według Gentry’ego rzuca on tak dobrze, że głupotą jest ograniczanie się jedynie do półdystansu. Wyjście za linię trzypunktową otworzy natomiast znacznie więcej opcji w ofensywie dla całej drużyny. Szczególnie zawodnicy tacy jak Tyreke Evans, Eric Gordon czy Jrue Holiday powinni na tym sporo zyskać podczas penetracji. Davis uspokoił też wszystkich pozostałych fanów, a przy tym zaniepokoił całą ligę, że ciężko pracuje też nad poszerzaniem arsenału w grze tyłem do kosza. Pomaga mu w tym przede wszystkim Kevin Hanson, którego efekty pracy mogliśmy oglądać między innymi na przykładzie Alexisa Ajincy z zeszłego sezonu.
2/ Zdrowie. Głównie chodzi o Jrue Holidaya i jego ciągłe problemy z nogą. Rozgrywający wrócił co prawda do gry na playoffy, ale tylko i wyłącznie dlatego, że zawodnik mocno na to naciskał i chciał wesprzeć swoich kolegów. Holiday nie był jednak sprawny tak jak wszyscy byśmy tego chcieli, a sam Jrue po zakończeniu sezonu przeszedł kolejną operację i zajął się rehabilitacją. Zawodnik pojawił się na zajęciach na obiekcie treningowym w Nowym Orleanie zorganizowanym dla ochotników i wznowił już treningi. Znajduje się jednak na pewnych ograniczeniach, które według źródeł mogą zostać podtrzymane nawet przez pierwsze dni/tygodnie nowego sezonu. W przypadku Jrue Holidaya nieważne jest to jak szybko wróci, ale to, że musi wrócić gdy będzie w 100% zdrowy, a kontuzja nogi nie odnowi się przy pierwszej lepszej okazji.
W trakcie rehabilitacji jest też Quincy Pondexter, który prawdopodobnie wróci już na camp przygotowawczy, ale będzie podobnie jak Jrue w wielu czynnościach wyłączony z możliwości uczestnictwa. Q-Pon ma być jednak gotowy na granie od listopada.
3/ Numer trzy to chemia. Anthony Davis i Quincy Pondexter zorganizowali około miesiąc temu obóz treningowy Pelicans dla chętnych w Las Vegas. Główną myślą Davisa i Q-Pona nie był nawet zwyczajny trening, lecz wspólnie spędzony czas. Już w zeszłym sezonie widać było gołym okiem, że atmosfera w szatni zespołu jest znakomita i jak widać – będzie to podtrzymywane wobec powrotu do zespołu niemal wszystkich zawodników. W Las Vegas nie pojawiło się prawdopodobnie z 2-3 graczy – na pewno są nimi Omer Asik i Alexis Ajinca, którzy w tym czasie przebywali w Europie ze swoimi reprezentacjami i rodzinami.
Obóz w Las Vegas to jednak nie wszystko. Zespół postanowił zorganizować kolejne zajęcia dla chętnych już w Nowym Orleanie w klubowym centrum treningowym. Kolejny raz zawodnicy nie zawiedli i z chęcią przybyli poćwiczyć wspólnie i spędzić razem czas.
4/ Przygotowanie fizyczne. Jest o o tym głośno od początku lata. Numerem jeden stał się znów Anthony Davis, który według raportu Della Dempsa przytył kolejne kilka kilogramów i jest znacznie silniejszy niż nawet kilka tygodni temu. Widać to podobno na treningach, podczas których asystenci byli nim zachwyceni.
Sporo schudł natomiast Ryan Anderson, który zmienił swoją dietę i ciężko pracuje na siłowni nad swoim ciałem. Poświęcono temu nawet specjalny artykuł na oficjalnej stronie Pelicans, gdzie wielu trenerów/dziennikarzy twierdzi, że Ryno jest w najlepszej formie życia, a po wielu trudnych przejściach, które ostatnio musiał pokonać widać też znaczną poprawą w podejściu do koszykówki. Anderson znów nabrał ochotę do gry i jeśli wierzyć wiadomościom na słowo to możliwe, że czeka nas fantastyczny sezon w jego wykonaniu.
Inni zawodnicy, którzy przepracowali sporo pracując nad własnym ciałem to według raportów m.in. Tyreke Evans i Eric Gordon. Obwodowi Pelicans zrzucili kilka kilogramów co ma pomóc im lepiej odnaleźć się w nowym systemie Alvina Gentry’ego, pod którego władaniem będzie zdecydowanie więcej biegania i szybkiego grania niż miało to miejsce przy Montym Williamsie.
5/ Norris Cole. Rozgrywający, który został ściągnięty do Pelicans tuż przed zamknięciem okienka transferowego wciąż wolnym agentem. Co prawda Nowy Orlean ma do niego prawa, gdyż Norris to zastrzeżony agent – to jak widać w sprawie pieniędzy nie mogą się dogadać. Norris Cole i jego agent liczą na większe pieniądze, które może dać mu inny klub, a wówczas Pelikany prawdopodobnie wyrównaliby z nietęgą miną ofertę. Dell Demps wciąż czeka na swojego rozgrywającego, który wiosnę w barwach Pellies miał bardzo udaną. Wszystko wskazuje jednak na to, że Norris podpisze niezbyt satysfakcjonującą go ofertę finansowo, lecz pozostanie w Nowym Orleanie.
6/ Eurobasket. Podczas rozgrywek europejskich Pelikany mogliby reprezentować m.in. Alexis Ajinca i Omer Asik. Zarówno Francuz jak i Turek byli jednak tego lata wolnymi agentami i to nowe kontrakty przez pierwszą część offseasonu były priorytetem dla tych zawodników. Najważniejsi środkowi w stanie Luizjana podpisali nowe, duże umowy z Pelicans jednak bardzo szybko i wszystko wskazywało na to, że wyjadą na zgrupowania kadry.
Omer Asik zrezygnował ponoć przez kontuzję pleców, które jak sam zawodnik stwierdził mu przeszkadzały pod koniec sezonu i którym należy się odpoczynek.
Alexis Ajinca w reprezentacji Francji znalazł się od samego początku, a Francuz zagrał nawet kilka spotkań sparingowych z Tonym Parkerem i spółką. Center uszkodził sobie jednak nieco kostkę, której potrzebne byłoby kilka dni regeneracji. Według doniesień został on jednak poproszony przez Alvina Gentry’ego o zrezygnowanie z Mistrzostw Europy i powrót do Nowego Orleanu. Trener Pelicans woli dmuchać na zimne i być pewnym, że pieniądze zainwestowane tego lata nie będą leżeć w szpitalu tylko spłacać się na parkiecie. Gentry ma wobec Alexisa spore plany i wiele wskazuje na to, że dostanie wiele minut na parkiecie dzięki swojej grze w ataku.
7/ Pudelek. Z rzeczy lekkich… Anthony Davis zyskał parę interesujących dziar na prawym ramieniu, które widać m.in. na pierwszym załączonym zdjęciu. Żona Jrue Holidaya, Lauren, zdobyła złoty medal wraz z reprezentacją USA w Mistrzostwach Świata w piłce nożnej. Luke Babbitt przestanie wysłuchiwać w autokarze drużyny piosenek o swoich włosach, które niestety ściął i mocno nad tym ubolewam. Alexis Ajinca nie jest już wolnym facetem, wziął ślub 🙂