Wszystko na to wskazuje, że szopka z Eric Gordonem trwająca tak naprawdę już od roku znajdzie swój koniec jeszcze przed zakończeniem roku 2012. Kontuzjowany rzucający obrońca od ponad miesiąca przebywał w Los Angeles rehabilitując się u swojego lekarza – w ten piątek wrócił już jednak do domu, do Nowego Orleanu i wrócił do treningów na pełnym kontakcie co pozwala nam patrzeć z optymizmem w przyszłość.
Pierwszą informację dotyczącą powrotu Gordona podał Steve Kyler, który już 17 grudnia poinformował, że New Orleans Hornets będą chcieli wprowadzić na parkiet kończącego za dwa dni 24 lata zawodnika. W sobotę na meczu z Indianą Pacers Gordon siedział już z drużyną na ławce rezerwowych dopingując swoich kolegów z drużyny.
Eric Gordon chciałby już wrócić na parkiet i dostać wreszcie piłkę do rąk. Zapytany jednak o powrót na mecz z Pacers Monty Williams odpowiedział jasno: „Zrobił kawał dużej roboty podczas rehabilitacji, ale potrzebuje [Eric] jeszcze odzyskać kondycje. Jedyną rzeczą by to zrobić jest granie, ale aby zacząć grać musi zrobić jeszcze kilka małych rzeczy nad którymi będziemy ze sztabem pracować”, mówił.
Dell Demps ujawnił również, że wraz z Montym Williamsem będą się teraz przede wszystkim przyglądać Gordonowi i jeżeli podczas następnych treningów będzie wyglądał przynajmniej dobrze to, kto wie, być może zostanie wprowadzony do gry już na mecz z Orlando Magic. Będą również rozmyślać nad tym jak i czy w ogóle wprowadzać limit minut kiedy ten już wróci na parkiet.
Eric Gordon został również zapytany o całą sytuację z Phoenix Suns podczas tego lata: „Faktycznie, to nie wyglądało najlepiej. Ale to był najlepszy kierunek ku temu, aby rozruszać negocjacje z Hornets i „klepnąć” umowę. Aby to zrobić pojechałem na jeden dzień do Phoenix i teraz jestem tutaj, w Nowym Orleanie”
Eric uważa również, że nie poprosił o wymianę i nie ma takiego zamiaru. „W tej chwili chcę tylko wrócić do grania w koszykówkę. Chcę robić najlepsze rzeczy, abyśmy wróci na właściwe tory. Hornets mają aktualnie fatalny sezon…”, mówił Gordon.
PS. Jak myślicie, jak Monty Williams pogodzi minuty Austina Riversa z powrotem Erica Gordona?