Gordon powiedział ‚nie’

Smutne, ale prawdziwe. Eric Gordon zdecydował się nie podpisywać teraz kontraktu z Nowym Orleanem i wstąpić na rynek wolnych agentów po sezonie. Przypominam tylko, że Gordon jest zastrzeżonym wolnym agentem i każda propozycja może zostać wyrównana przez klub z Luizjany.

Cztery lata, to dla byłego zawodnika Los Angeles Clippers za dużo. Zaoferowano mu niewiele ponad 50 mln $, co najprawdopodobniej okazało się kością niezgody między dwoma stronami przystępującymi do negocjacji.

1 lipca rozpocznie się batalia o rzucającego obrońce, bo będzie bardzo łakomym kąskiem dla wielu drużyn, które zaoferują mu naprawdę wielkie pieniądze, gdyż jest po prostu tego wart. Pytanie tylko, czy Nowy Orlean zdecyduje się poważnie obciążyć budżet? Duża w tym rola właściciela, którego na razie nie mamy, ale pojawia się coraz więcej spekulacji na temat kupna Hornets.

Po sezonie może być też taka sytuacja (mało prawdopodobna), że Gordon zdecyduje się na ostatni rok kontraktu z Hornets opiewającym na ‚zaledwie’ 5.1 mln $ i w 2013 roku przystąpi na rynek wolnych agentów już jako zawodnik niezastrzeżony. Wtedy dopiero zacznie przebierać w ofertach i raczej pewne będzie to, że opuści Nowy Orlean.

Pytanie teraz co zrobić? Nie wiadomo jak potoczą się dalej losy Eric’a, bo może stać się kolejnym niespełnionym wielkim zawodnikiem zniszczonym przez kontuzje. Czy warto zaryzykować mimo wszystko? Pytanie pozostawiam Wam.