Hakim Warrick będzie grał na kilku pozycjach?

Hakim Warrick został ściągnięty do Nowego Orleanu w wymianie z Phoenix Suns wraz z Robinem Lopez, na którym Dellowi Dempsowi zależało raczej zdecydowanie bardziej niż na weteranie z Syracuse. Wydawać by się mogło, że 30-latek będzie miał poważne problemy z odnalezieniem dla siebie miejsce w drużynie Monty’ego Williamsa, ale Hakim ma jednak zupełnie inne plany. 

Zawodnik z 7-letnim stażem w NBA jest typowym silnym skrzydłowym, a to właśnie na tej pozycji New Orleans Hornets mają duży przepych, wręcz za duży. Na tej pozycji w pierwszej piątce najprawdopodobniej występować będzie Anthony Davis, a jego zmiennikami mają być utalentowani Ryan Anderson czy świetnie rozwijający się w zeszłym sezonie Jason Smith. Na swoją szansę czeka również przecież Lance Thomas i wydawać by się mogło, że dla Hakima nie ma miejsca na tej pozycji, i to prawda. Zupełnie inaczej sprawa ma się jednak na pozycji niskiego skrzydłowego, co z tego? 

Otóż, sztab szkoleniowy New Orleans Hornets i sam były gracz Phoenix Suns mają zamiar przekwalifikować tego weterana na parkietach NBA i zrobić z niego gracza, który będzie mógł występować na pozycji niskiego skrzydłowego chociaż przez kilka(naście?) minut. Na tej pozycji bowiem grają Al-Farouq Aminu, a grać mogą również Xavier Henry oraz młody Darius Miller – mimo wszystko, te nazwiska na pierwszy rzut oka, przynajmniej mnie, nie przekonują.

Hakim Warrick już teraz ciężko pracuje z jedenastoma pozostałymi graczami „Szerszeni” w Alario Center nad tym aby sezonu 2012/2013 nie spędzać na ławce, lecz na parkiecie mimo, że nie będzie grał na swojej ulubionej pozycji.

„Jeżeli będę chciał dostać się na parkiet w przyszłym sezonie powiedziano mi, że mogę grać na obu pozycjach. Aby móc jednak grać na innej pozycji niż moja preferowana muszę przede wszystkim ciężko pracować i właśnie to robię, muszę być w stanie zagrać kilka minut na trójce” – mówił Hakim na temat jego gry na przysłowiowej „trójce”.

Pozycja silnego skrzydłowego to już praktycznie zamknięta sprawa. Przyszły All-Star i Defensor Roku – Anthony Davis – ma wprost zaklepane miejsce w pierwszej piątce, a przecież jest jeszcze Ryan Anderson, który zeszły sezon był czołową postacią w pierwszej piątce „Magików” z Orlando. Jason Smith najprawdopodobniej znajdzie swoje minuty na środku, gdzie będzie wspólnie grywał z Robinem Lopezem, który w tej chwili jest jedynym klasycznym centrem w Luizjanie.

Opcja z grywanie Hakima Warricka na pozycji o jedną niżej może być trafiona, bowiem Monty Williams ma tam spore braki, które weteran może wspólnie z młodymi zawodnikami wypełnić. Wciąż niewykluczone również jest to, że sztab Hornets przesunie Hakima na środek również z powodu braków na tejże pozycji.

„Musimy poznać się nawzajem, przyzwyczaić się do siebie nawzajem i do tego jak chcemy grać i gdzie komfortowo się czujemy. To początek dobrych rzeczy” – zakończył Warrick.

Hakim Warrick zdobywał z ławki w ostatnim sezonie dla Phoenix Suns średnio 6.4 punktów, 2.6 zbiórek oraz 0.9 asyst w 14.4 minut na parkiecie. Trafiał z 41% skutecznością z gry. Jest jednym z ośmiu nowych graczy, którzy wystąpią w barwach Hornets w przyszłym sezonie.

źródło: NOLA.com