New Orleans Pelicans po czwartkowym zwycięstwie w Atlancie, dziś powrócili do domu gdzie w meczu back-to-back podejmowali mistrzów NBA – Miami Heat. Goście do spotkania przystąpili bez Odena oraz Wade’a. Pelicans musieli radzić sobie z jeszcze większym szpitalem bowiem nie zagrali Eric Gordon oraz kontuzjowani od dłuższego czasu Jrue Holiday, Jason Smith czy Ryan Anderson.
LeBron James i spółka od samego początku mieli ogromne problemy z zatrzymaniem All-Star gospodarzy Anthony’ego Davisa. AD zanotował kolejny świetny występ notując 30 punktów, 11 zbiórek i jednocześnie prowadząc swój zespół do historycznej wygranej 105:95.
Drugim strzelcem Pelicans był Tyreke Evans (16 punktów, 4 zbiórki, 8 asyst). Pod nieobecność Erica Gordona do pierwszej piątki wskoczył Luke Babbitt. Były gracz Portland Trail Blazers na parkiecie spędził ponad 27 minut i w tym czasie uzyskał 11 punktów, dorzucając po 2 asysty i 2 zbiórki.
Po stronie Heat jak zwykle rządził i dzielił King James (25 punktów, 8 zbiórek, 9 asyst). Mario Chalmers dorzucił 19 ”oczek” i 7 asyst. Słabszy mecz przytrafił się Chrisowi Boshowi (12 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty).
New Orleans Pelicans pokonali Miami Heat po raz pierwszy od Listopada 2010 roku.