Hornets po ciężkiej walce przegrywają z Timberwolves

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Target Center miało miejsce spotkanie między dwiema drużynami, które ostatnio notują wyraźny spadek formy. Minnesota Timberwolves na własnym parkiecie podejmowała New Orleans Hornets.

W ostatnich spotkaniach widać, że głównym problemem Szerszeni jest skuteczność, która zazwyczaj w trzeciej kwarcie zawodzi, przez co przewaga rywali staje się nie do odrobienia. Goście z Luizjany przed tym spotkaniem z bilansem 22-44 zajmowali ostatnie miejsce na Zachodzie, natomiast Twolves mając 23 zwycięstwa i 43 porażki znajdują się na 12. pozycji.

W pierwszej kwarcie punktowały obie drużyny, a samo spotkanie było bardzo wyrównane. Hornets znacznie lepiej radzili sobie pod tablicami, natomiast Wilki zdobywały punkty z półdystansu lub zza łuku. Na 2 minuty przed końcem tej odsłony Szerszenie prowadzili już nawet 7 punktami, lecz zawodnikom Minnesoty udało się odrobić straty i po 12 minutach prowadzili oni 28:27.

Drugą kwartę 2-punktowym trafieniem zaczął Lou Amundson. Na początku to Hornets wychodzili na prowadzenie i przez całą kwartę to goście dominowali na parkiecie. Zarówno Szerszenie jak i Wilki mieli momenty, w których mieli problemy ze zdobyciem punktów. Po kolejnej odsłonie lepsi byli zawodnicy z Nowego Orleanu, którzy prowadzili wtedy 50:52.

Trzecia kwarta nie była szczęśliwa dla Hornets i było tak jak wspomniałem na wstępie, ponieważ skuteczność znowu lekko upadła. Przewaga Wilków nie była zbyt duża, więc gra ciągle była wyrównana. W tych 12 minutach spotkania bardzo dobrze punktował Robin Lopez oraz Derrick Williams. Po 36 minutach meczu Timberwolves prowadzili 76:73.

Na początku czwartej kwarty Szerszeniom udało się doprowadzić do remisu, a później po celnej „trójce” Ryana Andersona jego zespół prowadził 2 punktami. Spotkanie szybko zyskało na zainteresowaniu, a na minutę przed zakończeniem meczu po rzutach wolnych Greivisa Vasqueza NOH prowadzili 4 punktami, lecz po akcji And One Ricky’ego Rubio różnica zmalała już tylko do 1 punktu. Później rzuty osobiste trafione przez Pekovica Kirilenko zdecydowały o ostatecznym zwycięstwie gospodarzy 97:95.

Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem na boisku po stronie Wilków był Williams, który zdobył dzisiaj 28 punktów oraz 7 zbiórek. Bardzo dobrze zagrał również Rubio. Hiszpan zakończył to spotkanie z 16 punktami, 2 zbiórkami oraz 6 asystami.

W tym wyrównanym pojedynku Hornets byli znacznie lepsi pod tablicami, wygrywając zbiórki 41-27, a przyczynił się do tego ich podkoszowy – Lopez. Zaliczył on swoje 11 double-double w swojej karierze zdobywając 20 punktów i 11 zbiórek, a drugi zawodnik grający pod koszem, czyli Davis zdobył 17 pkt, 9 zb, 2 ast oraz 3 prz. Jednak najwięcej punktów dla tego zespołu zdobył Vasquez (24 pkt, 7 zb, 5 ast).

Boxscore:

Hornets: Vasquez 24, Lopez 20, Davis 17

Timberwolves: Williams 28, Rubio 16, Pekovic 13, Ridnour 10

Skrót z meczu: