Jak poinformowały media, które są najbliżej drużyny z Luizjany – podstawowy rozgrywający New Orleans Hornets wypada z gry na kolejne spotkania i na parkiecie nie zobaczymy go przez przynajmniej 7-dni. Jarrett Jack, bo o nim mowa, będzie pauzował z powodu nasilonego bólu w lewym kolanie.
Jarrett Jack po trzech meczach przerwy z powodu tego samego problemu z jego lewym kolanem wrócił do gry już w spotkaniu z Chicago Bulls. Wydawać się można było, że dotychczasowy najlepszy zawodnik „Szerszeni” wraca do gry i znów będzie przewodził drużyną z Nowego Orleanu, ale tak… „wydawać się można było”. W meczu z „Bykami” Jack rozegrał 28 minut, ale był cieniem zawodnika sprzed kontuzji i zdobył w tym czasie zaledwie 4 punkty i zanotował 3 asysty.
Bez Jarretta Jacka New Orleans Hornets przegrało wszystkie swoje spotkania. Notują w tej chwili serię ośmiu przegranych spotkań z rzędu i z bilansem 4-23 zamykają Konferencję Zachodnią i jedyne co liczy się w tej chwili dla organizacji z Nowego Orleanu to nadchodzący draft i Anthony Davis, Harrison Barnes, a może Austin Rivers?
New Orleans Hornets mają ciągłe problemy z wciąż nękających ich kontuzji, bowiem z gry oprócz Jarretta Jacka wypadło już trzech bardzo kluczowych graczy: Jason Smith (bardzo możliwy wstrząs mózgu), Eric Gordon (bardzo mocny ból w prawym kolanie) oraz Carl Landry (zwichnięte lewe kolano).
Na miejscu Jarretta Jacka występuje wciąż dobrze spisujący się Wenezuelczyk Greivis Vasquez, a zawodnik, który ma pomagać mu na obwodzie to nowo ściągnięty Donald Sloan, gracz który podpisał z „Szerszeniami” 10-dniowy kontrakt.
Jarrett Jack wystąpił w tym sezonie w 22 spotkaniach swojego zespołu, we wszystkich wychodząc w pierwszej piątce. Przeciętnie na parkiecie przebywał 27,4 minuty, podczas których notował statystyki na poziomie 15,2 punktu, 6,7 asysty oraz 3,7 zbiórki na mecz.