Rich Paul to jeden z najtwardszych i być może najlepszych agentów NBA. Ten, mający wśród swoich klientów m.in. LeBrona Jamesa, trudny „zawodnik” pokazuje w to lato jakim twardym człowiekiem potrafi być w negocjacjach. Wszystko zaczęło się od Tristana Thompsona, któremu odradził podpisywanie wysokiej, lecz dla Paula niewystarczającej, umowy z Cleveland Cavaliers. Jeden z najważniejszych zawodników tegorocznych finalistów odrzucił tym samym ofertę Cavs i do tej pory pozostaje bez drużyny i czeka na maksymalny kontrakt. Bardzo możliwe, że podpisze umowę kwalifikacyjną i za rok stanie się niezastrzeżonym agentem i odejdzie za większymi pieniędzmi.
W identycznej sytuacji znalazł się inny klient Richa Paula – Norris Cole, który tego lata był zastrzeżonym wolnym agentem New Orleans Pelicans. Zawodnik miał do wykorzystania ofertę kwalifikacyjną w wysokości 3 mln $, a następnie możliwość za rok wstąpienia ponownie na rynek jako wolny gracz. Agent Cole’a twierdził jednak iż takie pieniądze są zbyt niskie jak na umiejętności jego klienta i czekał na ciekawsze oferty z różnych klubów, wierząc przy tym, że każdy kontrakt wyrównałby klub z Nowego Orleanu, gdzie zostać chciałby Norris.
Według raportów kluby bardzo szybko zakontraktowały potrzebnych im rozgrywających, a Norris Cole wciąż nie miał na biurku satysfakcjonujących ofert. Zainteresowani byli m.in. Philadelphia 76ers czy Los Angeles Lakers – żaden z tych klubów nie chciał dać jednak 2-krotnemu mistrzowi NBA więcej niż 3mln/sezon.
Wraz ze zbliżającym się wielkimi krokami obozem przygotowawczym Pelicans – który już za 2 tygodnie – Norris Cole i Rich Paul musieli podjąć decyzję. Wieloletni kontrakt z 3mln na rok lub oferta kwalifikacyjna i ryzyko (kontuzja, brak ofert za rok?). Wybór padł na opcję numer 2 i rozgrywający ściągnięty do Luizjany w ubiegłym sezonie przed trade deadline zostanie w klubie przez co najmniej jeszcze jeden rok.
Po kampanii 2016/17 Norris zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem i jeśli nic nie stanie mu na drodze to będzie mógł śmiało przebierać na rynku transferowym w ofertach. Przypomnijmy też, że wobec nowej umowy NBA z TV i ogromnego skoku salary cap, na rynku rzucane będą ogromne pieniądze.
Podwyższenie salary cap za rok to też powód, dla którego Dell Demps nie chciał angażować się w dłuższą umowę z rozgrywającym Norrisem Cole’m. Generalny Menadżer chce zostawić sobie miejsce w karcie płac na m.in. jeden maksymalny kontrakt, a ewentualne pieniądze zainwestowane w wieloletni kontrakt mogłyby mu to utrudnić. W dodatku w klubie wciąż mocno się wierzy w to, że głównymi postaciami na rozegraniu w klubie będą Jrue Holiday i Tyreke Evans.
To prawdopodobnie koniec transferów w lato 2015. New Orleans Pelicans mogą być w pełni zadowoleni z tego co udało się dokonać i należy skupić się już jedynie na boisku, obozie i sezonie.