New Orleans Pelicans dokonali wymiany z Los Angeles Lakers na mocy której Anthony Davis, po kilku miesiącach od zażądania wymiany, trafi do miejsca, gdzie chciał trafić od samego początku. David Griffin wyciągnął z Lakers młody talent i trzy picki w pierwszej rundzie, w tym tegoroczny numer 4. W Nowym Orleanie obok Ziona Williamsona w przyszłym sezonie będziemy oglądać m.in. Lonzo Balla, Brandona Ingrama oraz Josha Harta.
Pelicans zdecydowali się na wymianę z Lakers tuż po tym, gdy Boston Celtics oficjalnie poinformował Nowy Orlean o tym, iż nie będą chcieli rozstawać się z Jaysonem Tatumem. Tatum od początku był priorytetem dla Pelicans.
Po wymianie z Lakers, Pelicans mają teraz wybór 1 i 4 w tegorocznym drafcie. Dorzucając do tego młody talent w postaci Ingrama, Balla oraz weterana Jrue Holidaya – Pelicans stworzyli już teraz bardzo ciekawy i świetny do oglądania zespół. Jeśli Brandon Ingram będzie zdrowy i wróci do swojej formy, to w spokojniejszym Nowym Orleanie może stać się graczem na miarę All-Star. Lonzo Ball wydaje się za to być graczem skrojonym pod grę Ziona Williamsona, który będzie napędzał grę Pelicans, a wspólnie z Jrue Holidayem może stworzyć elitarny duet w obronie. Josh Hart jest tutaj natomiast idealnym uzupełnieniem, graczem z charakterem i materiałem na świetnego rezerwowego.
Do tego wszystkiego New Orleans Pelicans dostali jeszcze aż dwa dodatkowe picki w pierwszej rundzie, które można zamienić w potencjalnie świetnych graczy – lub wymienić na weteranów w późniejszej fazie budowania składu.
Koniec ery Anthony’ego Davisa.
Niech stanie się Zion.