Pelicans 107 – 110 Blazers

122113_noppor_tsmain1New Orleans Pelicans kontynuują swoją podróż i minionej nocy wybrali się do Portland. Ekipa Trail Blazers w tym sezonie stoi nieoczekiwanie na bardzo wysokim poziomie, a zawdzięczają to głównie swojemu rozgrywającemu. Niestety  niespodzianki w tym spotkaniu nie było i ekipa z Luizjany odniosła już czwartą z rzędu porażkę 107:110.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Pelicans był Tyreke Evans (21 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst) oraz Anthony Davis (21 punktów, 9 zbiórek, 1 asysta). Skrzydłowy Monty’ego Williamsa ciągnął zespół gdy jego największe postacie odpoczywały na ławce. Można mu jednak nieco zarzucić dwa nietrafione rzuty wolne w końcówce, które być może zmieniłyby losy tego meczu.

Po 18 ”oczek” dorzucili Eric Gordon oraz Ryan Anderson. Jrue Holiday 13 punktów oraz 7 asyst. Bardzo dobry debiut w koszulce Pelikanów zaliczył Alexis Ajinca, który wygryzł(?) Jasona Smitha – ten nie pojawił się nawet dzisiaj na boisku. Francuz w 17 minut zdobył 4 punkty, 11 zbiórek (5 w ataku) i mimo, że momentami widać było jeszcze to, że ze zespołem jest bardzo krótko to pokazał, że będzie niezłym wzmocnieniem pod kosz.

Po stronie gospodarzy Blazers najlepszy był zdecydowanie Damian Lillard (29 punktów, 5 asyst,2 zbiórki). Największa gwiazda Blazers obok LaMarcusa Aldridge’a mimo, że przez pierwsze trzy kwarty miał problemy ze skutecznością to ostatecznie właśnie on swoją „dużą” trójką z daleka pogrążył dzisiejszej nocy Pelikany. Były zawodnik New Orleans Pelicans center Robin Lopez był szczególnie zmotywowany by dobrze wypaść przeciwko byłym kolegom i udało się to bez problemu notując 14 punktów, 7 zbiórek.

Pelicans kolejny mecz rozegrają w Sacramento przeciwko Kings i będzie to idealna szansa na odbicie sobie chociaż trochę te cztery ciężkie i wszystkie przegrane potyczki na wyjeździe. Mecz w nocy z poniedziałku na wtorek o 4:00!