New Orleans Pelicans kontynuują swoją serię porażek, która powędrowała już do ośmiu z rzędu. Dzięki temu, Pelikany z Nowego Orleanu powoli pną się w odwróconej tabeli NBA – dzięki czemu zwiększają się nasze szanse na utrzymanie picku w drafcie 2014, który jest zastrzeżony do TOP5 przed Philadelphia 76ers (wymiana z Jrue i Noelem).
Tym razem Pellies okazali się gorszą drużyną od Kings, ulegając na ich własnym parkiecie 89 – 96. Przypomnijmy, że dzięki takiemu wynikowi zespół z Sacramento jest już jedynie o dwa mecze przed New Orleans.
W Kalifornii nie zagrało praktycznie nic poza Tyreke’m Evansem, który swoje dwa najlepsze występy w tym sezonie ma przeciwko swojej byłej drużynie. Zagrał dzisiaj na fenomenalnym poziomie 27 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst. W dużym dołku natomiast znajduje się m.in. Anthony Davis, który kolejny mecz z rzędu mocno zawiódł przede wszystkim samego siebie i zdobył zaledwie 13 punktów i 4 zbiórki.
W wygraniu spotkania nie mogli również Eric Gordon (20 minut, 6 fauli?) oraz Austin Rivers i Brian Roberts, którzy nie grzeszyli swoją skutecznością.
Po stronie podopiecznych byłego asystenta New Orleans Hornets i Monty’ego Williamsa – Mike’a Malone’a – najlepiej zagrali Cousins (23 & 12) oraz Thomas (22). Duży impact z ławki dał też nowy gracz Kings – Reggie Evans (10 & 13).