W przypadku niskiego ustawienia w pick and rollu, jednym z podstawowych zadań wysokiego zawodnika jest pozostanie między kozłującym, a rolującym graczem tak długo jak to możliwe. Nie jest to łatwe zadanie i w gruncie rzeczy garstka podkoszowych jest w stanie bronić dwóch zawodników naraz, pozwalając powrócić swojemu koledze do gracza z piłką, dodatkowo nie potrzebując pomocy od pozostałej trójki pilnującej strzelców na dystansie.
[Tekst znajdziecie również na Blog Don’t Lie (Facebook), gdzie Łukasz Woźny (Twitter) dzieli się swoimi przemyśleniami o NBA. Świetne analizy i artykuły, które trzeba przeczytać. Dzisiaj zgodził się udostępnić swój tekst na naszej stronie o obronie Anthony’ego Davisa]
Oglądając zwycięstwo New Orleans Pelicans przeciwko Los Angeles Clippers, zwróciło moją uwagę jak dobrze w takich sytuacjach radził sobie Anthony Davis, gdy fragmentami swoją prezencją pod obręczą onieśmielał przeciwnika. Dlatego też tak ważne jest, aby na tak przytłaczającego wysokiego wystawiać w bezpośrednim pojedynku — w miarę możliwości — zawodnika, który będzie w stanie rozciągnąć grę na dystans (albo chociaż będzie twardym rolującym i zapewni wertykalny spacing).
W ten sposób nagle otwiera się przestrzeń, a defensor dwa razy będzie musiał się zastanowić, czy odpuścić dedykowanego mu gracza. Inaczej wpychasz się tam poniekąd na siłę. Na czterech przykładach chciałem pokazać dlaczego.
1. Blok Anthony’ego Davisa na Averym Bradleyu
Nie jest to wprawdzie pick and roll, lecz schemat obrony jak najbardziej pozostaje identyczny: Bradley z piłką urwał się swojemu obrońcy i Davis został postawiony w sytuacji 1v2. Ten jednak przez całą akcję umiejętnie cofał się do obręczy i ani na moment nie dał się wyprzedzić kozłującemu.
W trzeciej kwarcie w zbliżonej sytuacji Davis zanotował blok na biednym Shai Gilgeousie-Alexandrze, który również zdecydował się na oddanie lay-upu, mimo że Davis całkowicie wyczekał swojego rywala i w żaden sposób nie został minięty.
2. Blok Anthony’ego Davisa na Marcinie Gortacie
Na kolejnym klipie ponownie dochodzi do sytuacji, w której Davis sam znajduje się przeciwko dwójce zawodników. Tym razem kozłującym jest Patrick Beverley, który chwilę po minięciu swojego obrońcy ma przed sobą lidera Pelicans, dlatego też rozgrywający Clippers decyduje się na odegranie do wydawałoby się rolującego Gortata.
Polak jednak być nie może nie wbiegł wystarczająco agresywnie za plecy Davisa, dzięki czemu ten błyskawicznie mógł do Gortata doskoczyć. Potencjalnie łatwe wykończenie przekształca się w trudny floeter, który Davis zamienia na blok na swoim przeciwniku. Żaden z pozostałych graczy odpowiadających za strzelców nie musiał nawet wychodzić do pomocy, przez co nie pojawiła się okazja do ratunku akcji dla Clippers rozciągnięciem na linię za 3.
3. Podanie Tobiasa Harrisa do rolującego Montrezla Harrella
Trudno mieć pretensje, do któregoś z zawodników uczestniczących w akcji — słuszna obrona tym razem przegrała z lepszą egzekucją w ataku. Tylko tym razem kozłujący zdecydował się na oddanie piłki w ostatnim momencie, gdy wydawało się, że wjeżdżający w stronę obręczy Tobias Harris samodzielnie zamknie akcję. I jeżeli nie chcesz skończyć jak Bradley, czy Gilgeous-Alexander, a nie dysponujesz ogromnym zasięgiem ramion, to decydujesz się na oddanie piłki.
Warto odnotować, że Clippers lepiej szło, gdy z tradycyjnych wysokich na parkiecie przebywał atletyczny Harrell. Gdy 24-latek był kryty przez Davisa drużynie z LA udało się w 32 posiadaniach zdobyć 29 punktów. Natomiast, gdy Davis odpowiadał za Gortata, to Clippers w 18 posiadaniach uciułali 6 punktów (via NBA Stats).
4. Anthony Davis zostający wysoko przy strzelcu za 3
Niemniej najkorzystniejsze dla Clippers okazały się niskie ustawienia, przynajmniej z perspektywy bezpośredniego pojedynku któregokolwiek z zawodników z Davisem. Gdy Davis pilnował Harrisa podopieczni Doca Riversa w 8 posiadaniach zdobyli 10 punktów, a gdy podążał za Danilo Gallinarim, to Clippers w 4 posiadaniach zanotowali 10 punktów, a Włoch trafił z rywalem dwa oddane rzuty.
Różnicę można dostrzec na poniższej akcji: Clippers decydują się na rozegranie pick and rolla 1&5, tylko stawiającym zasłonę jest Harris, solidny strzelec za 3 (41,4% w poprzednim sezonie), przez co Davis decyduje się na pozostanie przy swoim zawodniku. Beverley wykorzystuje, że nagle pod koszem już nikogo nie ma i kończy akcję lay-upem, będąc przy okazji faulowanym.
Naturalnym rozwiązaniem byłaby zmiana krycia, dzięki której Davis wciąż mógłby robić różnicę pod koszem. Przy coraz niższym schodzeniu w poszczególnych ustawieniach, switch niskiego na wysokiego mógłby nie być aż tak kosztowny. Jednak wciąż: rywale w small-ballowych line-upach mogą spróbować wysłać Davisa na wyspę, tak by całkowicie wyciągnąć go z okolicy obręczy. W tym celu musisz dysponować piątką niezłych strzelców i nie szukasz zasłon od człowieka, którego pilnuje Davis:
Dlatego też warto obserwować jak kolejni trenerzy będą podchodzili do pojedynków z Pelicans. Trudno ignorować wpływ Davisa po bronionej stronie parkietu i do spowolnienia lidera zespołu z Nowego Orleanu potrzebne mogą być bardziej niekonwencjonalne metody. Inaczej wchodzisz na teren kontrolowany przez kogoś innego.
Autor: Łukasz Woźny
Więcej znajdziecie na Blog Don’t Lie.