Pelicans wzmacniają sztab szkoleniowy

Po tym jak Alvin Gentry i Dell Demps usłyszeli wiadomość, że już na pewno utrzymają swoje posady – ruszyli oni na poszukiwanie ludzi, którzy wzmocnią ławkę trenerską. Od kilku dni duet z Nowego Orleanu starał się przekonać Chrisa Fincha do przejścia z Denver Nuggets. I udało się.

Chris Finch był dotychczas głównym asystentem Mike’a Malone’a w Nuggets i głównym myślicielem do spraw ofensywy. To właśnie on pomógł Nikoli Jokiciowi w tak ogromnym rozwoju w tym sezonie. To po jego radach i zaleceniach Jokić stał się point-centrem, który ma piłkę w rękach i nią rozgrywa. Być może tego samego możemy spodziewać się u DeMarcusa Cousinsa w Pelicans.

Finch przed posadą w Denver spędził pięć lat jako asystent w Houston Rockets. Był również menadżerem kadry narodowej Wielkiej Brytanii, którą prowadził podczas Igrzysk Olimpijskich w 2012 roku, jako gospodarz.

Ciężko ocenić, czy to dobra zmiana, ale z pewnością Chris Finch to szanowany specjalista od ofensywy. Jeśli oceniać go przez pryzmat rozwoju i sposobu gry fenomenalnego Jokicia, to możemy być zadowoleni z takiego zatrudnienia. DeMarcus Cousins ma wszelkie predyspozycje, aby mieć piłkę w dłoniach i decydować o zagrywkach. Ze swoim podaniem i widzeniem gry, ten sezon obok Anthony’ego Davisa może być dla niego przełomowy.