O tym, że nowy właściciel New Orleans Hornets będzie chciał zmienić barwy i przede wszystkim nazwę drużyny mówiło się już kilka dni po objęciu przez niego steru w organizacji. Jedni się cieszyli i szykowali coraz to lepsze nazwy, a inni byli kompletnie niezadowoleni i chcieli zostawić swoje ukochane „Szerszenie” w swoim mieście. Tom Benson i jego żona dążą jednak do swojego celu i wszystko na to wskazuje, że New Orleans Hornets będą się nazywali Pelicans.
Głównym powodem zmiany nazwy według Toma Bensona jest to, że „Hornets” nie ma nic wspólnego z miastem Nowy Orlean i nie chce już aby tą drużynę nadal kojarzono z „Szerszeniami”. Chciał znaleźć coś bardziej oryginalnego, coś co ma związek z miastem i historią. Wybór padł na pelikana brązowego, który stał się symbolem stanu Luizjana w dokładnie 1966 roku. Jest to nazwa idealna patrząc na miasto Nowy Orlean, której stan już od dawien dawna nazywa się „Stanem Pelikanów”.
Początkowo mówiło się o nazwach takich jak Blues, Torch, Krewe, Spirit, Angels, Brass czy Jazz, której to nazwy drużyna z Utah ostatecznie nie chciała oddać Bensonowi. Wszystkie nazwy przegrały jednak jak widać ostatecznie walkę z Pelicans do której właściciel Saints i Hornets ma już prawa i która to już od sezonu 13-14 lub 14-15 będzie najprawdopodobniej nazwą jednej z drużyn najlepszej ligi koszykówki na świecie.
„To proces, ciągle trwają dyskusję, nazwę musi zatwierdzić NBA” – mówi rzecznik prasowy, Greg Bensel
Jakiekolwiek zmiany w tym i zmiana nazwy będą musiały zostać zaakceptowane przez Radę NBA, ale sam komisarz ligi, David Stern, otwarcie mówił, że popiera inicjatywę Toma Bensona i poprze jego nowy projekt.
Jeszcze kilkanaście dni temu robiło się o tym fakcie coraz głośniej kiedy dochodziły do nas takie informacje jak, że nowymi barwami klubu z Nowego Orleanu będą kolory niebieskie, czerwone i złote. Jedno jest pewne – nazwa Hornets raczej nie zostanie w Luizjanie. Możliwe, że podobny ruch do ruchu Toma Bensona wykonają władze z Charlotte, które być może będą chciały odzyskać swoją starą nazwę, ale póki co nie ma żadnych wiadomości o tym, że w Północnej Karolinie mają zamiar przeprowadzić taki proces.
Swoją drogą, patrząc na to od strony finansowej to Tom Benson na tej całej zmianie może również i sporo zarobić patrząc na to, że nazwa Hornets w Nowym Orleanie od kilku lat nie przynosi żadnych zysków, a wręcz przeciwnie, przynosiła straty.
I hej, New Orleans Pelicans nie brzmi aż tak źle!
PS. Logo New Orleans Pelicans wrzucone jako ikona newsa zostało stworzone przez jednego z fanów Hornets.