Kolejnej ciekawej nocy, gdy Bulls kończyli serię Heat w Nowym Orleanie doszło do spotkania, w którym tamtejsi Hornets podejmowali grających b2b Los Angeles Clippers. Ten pojedynek równocześnie był powrotem Chrisa Paula, który wiele lat spędził grając właśnie w zespole z Luizjany.
Zawodnicy z Nowego Orleanu ostatnio zaczęli grać naprawdę dobrze pokonując Celtics, Grizzlies no i oczywiście kończąc serię Nuggets. Dzisiejszej spotkanie było trzecim pojedynkiem tych drużyn. W pierwszym lepsi okazali się Szerszenie, natomiast w drugim górą byli Clipps.
Pierwsza kwarta była niezwykle wyrównana i już wtedy mogliśmy oglądać dobry basket. Przez pewien moment to goście z Los Angeles dominowali na parkiecie, lecz kolejne punkty gospodarzy doprowadzały do remisu lub nawet do prowadzenia. Mogliśmy trochę ponarzekać na zbyt dużą ilość fauli, co trochę psuło widowisko. Po pierwszej odsłonie Clippers nieznacznie prowadzili 27:26.
Drugą kwartę otworzył nam Lamar Odom, który sfaulował rzucającego za 3 Roberta Masona Jr.. Po trzech celnych rzutach wolnych celną „trójką” popisał się Jamal Crawford. W tych 12 minutach skuteczność obu zespołów znacznie spadła, ale to Hornets dominowali na boisku prowadząc 6 punktami. Na 4 minuty przed końcem przebudzenia doznali przyjezdni, dzięki czemu po pierwszej połowie prowadzili nawet 56:48.
W trzeciej odsłonie Szerszenie powoli próbowali zbliżyć się do Clippers. Udało im się to dopiero po 9 minutach tej kwarty. Wtedy przewaga zmniejszyła się do jednego punktu. Ostatecznie po długich staraniach goście z Miasta Aniołów nie dopuścili do utraty prowadzenia i po trzech odsłonach prowadzili oni 79:77.
W ostatnich 12 minutach spotkania oba zespoły grały bardzo podobnie. Hornets nie potrafili się przełamać, by zniwelować przewagę, natomiast Clippers nie potrafili jej zwiększyć. Na 2 minuty przed zakończeniem meczu Szerszenie mieli jeszcze szanse na przejęcie spotkania, lecz kolejne punkty zdobył Chris Paul i wynik spotkania był już znany. Clipps wygrali 105:91.
Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Eric Gordon (24 pkt, 1 zb, 3 ast), natomiast świetne spotkanie zagrał Anthony Davis, który zdobył 19 punktów (9-13 z gry), zebrał 9 piłek i rozdał 2 asysty.
Po stronie przyjezdnych najlepiej punktował Blake Griffin. Podkoszowy Clippers zdobył 19 pkt, 5 zb i 2 ast. Wracający na stare śmieci CP3 zanotował 16 punktów, 6 zbiórek oraz 9 asyst, a do tego dołożył jeszcze 4 przechwyty.
Boxscore:
Clippers: Griffin 19, Paul 16, Butler i Crawford 13, Billups 11
Hornets: Gordon 24, Davis 19, Lopez 13, Roberts 10
Skrót z meczu: