Pierwsze mecze w sezonie często wyglądają niezbyt ciekawie – drużyny nie są zgrane, trenerzy wprowadzają przeróżne nowe zagrywki i nowe systemy, które nie do końca zawodnicy jeszcze zaadaptowali, a sami gracze są jeszcze nieco zardzewiali po offseasonie. W przypadku Pelicans początki mogą być szczególnie trudne wobec nowego sztabu szkoleniowego i systemu, który Alvin Gentry stara się wdrażać podczas obozu, który trwa przecież dopiero 4 dni.
Trener Pelicans powiedział przed meczem, że zawodnicy nie znają jeszcze do końca zagrywek i nie zobaczymy podczas meczu w Indianapolis nawet w połowie tego, co on sam chciałby widzieć już w pierwszym meczu sezonu regularnego z Golden State Warriors. Trzeba jednak przyznać, że jak na tak krótki okres czasu, gra Pelikanów wygląda już zadziwiająco inaczej i bardziej efektownie.
Pierwsze co można zauważyć to zdecydowanie lepsze przechodzenie z obrony do ataku. Ta drużyna po prostu biega! Dowodem na to jest aż 67 punktów zdobytych w pierwszej połowie i ostatecznie wynik 110 – 105. Gentry bardzo fajnie znalazł też sposób aby polepszyć, tak bardzo kulejący w poprzednim sezonie, spacing Pelicans. Mimo zaledwie kilkunastu minut na parkiecie najlepszych graczy sporo zyskali na tym Ryan Anderson czy Eric Gordon. Ta dwójka zresztą jest w znakomitej formie, a stratę kilogramów widać gołym okiem.
Alvin Gentry rotował dzisiaj wszystkimi zawodnikami i to rezerwowi w drugiej połowie odegrali większą rolę.
„Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę z z tempem i szybkością gry. Naszym celem było oddanie ponad 100 rzutów w tym meczu i chyba mieliśmy około 103. Myślę też, że graliśmy zespołowo. Liczba strat spadła – mieliśmy tylko 11 – więc to dobry wynik, patrząc na to jak wiele różnych piątek i wielu różnych zawodników pojawiało się na parkiecie.” – mówił Alvin po wygranym meczu z Pacers
Ciężko pisać w tym meczu o jakimkolwiek zawodniku personalnie. Bardzo fajnie wypadł Anthony Davis, który w 15 minut miał 18 punktów i 8 zbiórek. Miał jednak spore problemy w obronie z Paulem George’m, który eksperymentalnie występuje w Indianie na pozycji silnego skrzydłowego. PG był 4-4 z gry gdy bronił go Anthony, później przygasł gdy zaczął bronić go Dante Cunningham.
16 punktów z 13 rzutów zdobył Eric Gordon i był nieco gorszy od Luke’a Babbitta, który tyle samo oczek zaaplikował z 11 rzutów.
Pozytywnie z zawodników rezerwowych i mających umowę na czas obozu przygotowawczego pokazał się Chris Douglas-Roberts, który fajnie zabłysnął kilka razy w obronie, a poza tym zdobył też 10 punktów.
„Wiemy jak chcemy grać – bardzo szybko. Pomimo, że wciąż graliśmy nieco niezdarnie to zdobyliśmy 110 punktów. Wyobraźcie sobie jak to będzie wyglądać, gdy wszystko ogarniemy.” – podsumował Anthony Davis
Następne spotkanie dopiero w piątek, Pelicans zmierzą się z Atlanta Hawks.