New Orleans Pelicans dokonali rzeczy, jak się wcześniej wydawało, wręcz nieprawdopodobnej. W zaledwie kilka chwil udało im się ściągnąć All-Stara, który ma stworzyć wraz z Anthonym Davisem najlepszy duet podkoszowy w lidze. DeMarcus Cousins, bo o nim mowa, dzięki wymianie na linii Kings – Pelicans postara się wywalczyć wraz z zespołem z Nowego Orleanu pierwsze playoffy w karierze.
Wymiana zawiera również Omri Casspiego. W drugą stronę, Pelikany wysłali do Sacramento Buddy Hielda, Langstona Gallowaya, Tyreke’a Evansa oraz pick w pierwszej rundzie draftu 2017 (top3 chroniony) i pick w drugiej rundzie draftu 2017 (należący do Sixers). Czy Pelicans uda się dostać do playoffs i jaka przyszłość czeka zespół z Luizjany? Na to wszystko postarają się odpowiedzieć Maciej Łoziak, Dominik Kędzierawski, Mateusz Różycki, Rafał Kamieński oraz gościnnie Marcin Froń.
1. Jak oceniasz wymianę na linii Pelicans – Kings? Czy Pellies podjęli dobrą decyzję?
Dominik Kędzierawski: Tak, świetną. Tajemnicą poliszynela było, że Pels chcą pozyskać nowego centra dla Anthony’ego Davisa, ale mimo wszystko to jednak DMC. Chyba w najśmielszych snach nie marzyliśmy o takim rozwoju wypadków. Do tego, ten deal to absolutna kradzież. Zawodnik z absolutnego topu, dopiero wchodzący w swój prime, za Hielda oraz pick? Sam DMC jest bardziej produktywny niż cały pakiet wysłany za niego. A dorzućmy do tego Casspiego. Pamiętajmy również, iż Dell ma talent do wynajdywania perełek na ławkę, więc „dziury” z powodu tej wymiany najpewniej zostaną załatane w tydzień.
Maciej Łoziak: Pelicans podjęli bardzo dobrą decyzję. Ciągle nie mogę uwierzyć, że do Nowego Orleanu przyjeżdża topowy gracz NBA i to w dodatku za „prawie darmo”. Do pozytywnej oceny tego dealu dochodzą takie aspekty jak: – pozbycie się Tyreke’a (nieefektywny ball-hog), – pozbycie się Hielda (który był kluczowy dla Kings; sufit ma nie wyżej, niż JJ Reddick). Pelicans pozyskali to czego brakowało przez ostanie pare lat – zbiórki, efektywny stretch-5, a przede wszystkim kolejna gwiazda. Dodatkowo, cichym killerem w tej wymianie, jest Omri Casspi, który wraz z Cousinsem tworzył najefektywniejszy duet Kings sezonie (+12~ NetRTG). Mam nadzieję, że zostanie wprowadzony do rotacji.
Mateusz Różycki: O tym czy Pellies podjęli dobrą decyzję dowiemy się dopiero w najbliższych tygodniach/miesiącach. Oczywiście wierzę, że to się uda. Mamy dwóch niesamowitych podkoszowych oraz dobrego rozgrywającego. Wreszcie kibice Pelikanów mają powód do radości, bo ta wymiana daje nam nadzieję na lepsze czasy. Po tylu latach fatalnych wymian i grania przeważnie o nic pojawiło się światełko w tunelu. Nie jest też powiedziane, że to musi się udać, ale szanse są wielkie.
Marcin Froń: Dla mnie jako fana Pelicans jest to bardzo dobry ruch. Choć ocena może się zmienić, jeśli za 1.5 roku Cousins odejdzie za bezcen/darmo. Jeszcze dwa tygodnie temu miałem obawy, że oddamy pick tylko po to żeby pozyskać Okafora z Sixers. Jeśli pick miał zostać oddany, to tylko po to żeby pozyskać naprawdę klasowego zawodnika. Pozyskaliśmy All-Stara, dla mnie najlepszego centra w lidze. Musi za tym iść progres.
Rafał Kamieński: To jest absolutnie szóstka z plusem. Po kilku latach starań, Pelicans wreszcie udało się pozyskać All-Stara z prawdziwego zdarzenia, najlepszego centra w lidze. I dokonali to nie tracąc aż tak dużo. Często, aby dostać gracza kalibru DeMarcusa Cousinsa trzeba oddać niemalże wszystkie picki na przyszłe lata i wartościowe assety. Pellies udało się tego uniknąć – wciąż jest pick w drugiej rundzie, jest też Cheick Diallo. To niesamowite, że Sacramento Kings zgodzili się wymienić swojego gwiazdora za tak mało. W Nowym Orleanie stworzono najlepszy duet podkoszowy w lidze, w mojej opinii, od wielu lat. To trzeba wykorzystać.
2. Czy Pels powinni dokonać kolejne wymiany przed Trade Deadline?
Dominik: Przydałoby się rozładować trochę tłok pod koszem. Jones powinien coś przynieść Pels, Alex też chyba na jakąś wartość. Z pewnością uda się za nich wyjąć solidnych rolsów. Wszak jak głosi stare porzekadło „one man’s trash is another man’s treasure” i ono perfekcyjnie pasuje do Della i Pelicans.
Maciej: Tak – przede wszystkim pozbycie się Ajincy i Asika, prawdopodobnie kosztem pierwszorundowego picku w 2018 r. Mówi się, że Pelicans szukają partnera do wymiany Terrence’a Jonesa, jednak z uwagi na jego niski kontrakt i rosnącą wartość sportową, prawdopodobnie nie uda się go przesunąć do innej drużyny. Ewentualnym rozwiązaniem może być dołączenie go jako takiej rekompensaty za „połknięcie” kontraktu Asika.
Mateusz: Teraz mamy mały tłok pod koszem, a po trójce zawodników, która opuściła Nowy Orlean, na pozycjach obwodowych jest luka. Dlatego sądzę, że dokonamy przynajmniej jednej wymiany. Mówi się coś o Shumpercie z Cleveland i jeśli miałoby dojść do tej wymiany, z NOLA wyleciałby najprawdopodobniej Terrence Jones. Mam nadzieję, że do tej wymiany dojdzie, ale jeśli nie, to liczę, że i tak ściągniemy jakiegoś dobrego grajka na pozycję numer 1-2. Nie ma innej opcji!
Marcin: Według mnie powinni. Co prawda jestem zadowolony z Terrence’a Jonesa, to rozważyłbym handlowanie tym zawodnikiem. Pod koszem jest tłok. Asik i Ajinca są jednak bezwartościowi, nikt na ich usługi nie będzie chętny.
Rafał: Zdecydowanie tak. W Nowym Orleanie jest teraz spory przesyt na pozycjach 4-5. Pellies powinni postarać się wytransferować Terrence’a Jonesa i wyciągnąć kogoś, kto wesprze nieco backcourt. Myślę, że sam T-Jones będzie wymianą zainteresowany biorąc pod uwagę jego kończący się kontrakt – on po prostu chce minuty, które pozwolą mu wywalczyć duże pieniądze w lato. Pelicans muszą pytać każdego GM-a w sprawie Alexisa oraz Omera. Dell Demps to jednak specjalista od wyciągania tanich rezerwowych i talentów z D-League, czy z Europy. Myślę, że da radę wyciągnąć jakąś perełkę.
3. Co w stanie są osiągnąć Pelicans z DeMarcusem Cousinsem i Anthonym Davisem w sezonie 2016-17?
Dominik: Play-offy, a w nich sprawienie poważnych kłopotów Warriors.
Maciej: PlayOffy były w zasięgu Pelicans i przed przyjściem Cousinsa, ale sytuacja kadrowa nie do końca pozwalała jasno określić kierunku na obecny sezon. Za mało regularni, aby być wiodącą siłą na 8. miejscu; bardzo dobra klasa draftu 2017 kusiła do tankowania. Przyjście Boogiego i oddanie tegorocznego wyboru zmusza drużynę do uzyskania promocji do fazy pucharowej. Pomimo straty kilku meczów do Nuggets – jest to realne założenie.
Mateusz: W tym sezonie możemy osiągnąć tylko/aż 8. miejsce w Konferencji. O tym, że Pels są w stanie wygrywać z zespołami, które znajdują się o wiele wyżej od nas, przekonaliśmy się nie jednokrotnie. Teraz dochodzi do nas jeden z najlepszych centrów w lidze, więc staliśmy się silniejszą drużyną, co powinno otworzyć nam drogę do Playoffs, a miejsce, które daje nam taką możliwość jest cały czas w zasięgu ręki.
Marcin: Awans do play-offs. Denver Nuggets mają tylko dwa zwycięstwa więcej, jednocześnie jedno spotkanie mniej rozegrane. Strata niewielka, jak najbardziej do odrobienia. Poczekamy na ruchy Denver. Jeśli oddadzą Gallinariego i Chandlera, to przy braku awansu do PO, nie wyobrażam sobie, aby Alvin Gentry nie został zwolniony przez dosyć cierpliwych wobec niego włodarzy Pelicans. Jednocześnie kończąc swoją karierę jako head coach w NBA (nikt chyba nie byłby na tyle naiwny, aby go już zatrudnić).
Rafał: Playoffs. Nie ma innej opcji. Mając Anthony’ego Davisa i DeMarcusa Cousinsa w składzie, obowiązkiem jest awans do Playoffs. Nawet jeśli Pelicans mają kilka spotkań straty do 8. miejsca i Denver Nuggets, to nie wydaje się to aż tak trudnym zadaniem. Terminarz drużyny z Nowego Orleanu nie jest zbyt ciężki, powinni dać radę. Jeśli już tam dotrą – mam nawet nadzieję na wyrwanie 1-2 spotkań z Golden State Warriors, którzy na 99% zakończą sezon na 1. miejscu Konferencji. Warriors powinni mieć niemałe problemy w upilnowaniu najlepszego froncourtu w lidze.
4. Kogo z trójki Hield, Galloway oraz Evans będzie brakować Pelicans najbardziej?
Dominik: Chyba Hielda. Mimo kłopotów miał swoje momenty i wciąż chowa potencjał. Do tego jest naprawdę pozytywną osobą, mimo ostatnich problemów mentalnych. Lecz hej, to DMC. Niewiele starszy DMC.
Maciej: Zakładając, że Kings wykupią kontrakt Gallowaya, a Pelicans go zgarną, to nikogo.
Mateusz: Według mnie, każdego z tej trójki będzie brakowało w jakimś stopniu. Dzięki Galloway’owi już kilka razy wygrywaliśmy spotkanie, kiedy ten się uruchomił i zaczął serwować trójki rywalom w czwartej kwarcie. Tyreke to naprawdę dobry zadaniowiec, którego punkty z ławki również okazywały się wiele razy przydatne i pomagały nam wygrać spotkanie. Buddy natomiast, to przede wszystkim młody zawodnik, który swoje pełne umiejętności może dopiero pokazać za kilka lat. U nas punktował nieregularnie. W jednym spotkaniu potrafił zdobyć kilkanaście punktów, dobijając nawet do dwudziestki, a w drugim pudłował niemiłosiernie, zdobywając po 2, 3 punkty. Odpowiadając na pytanie, wydaje mi się, że najbardziej będzie brakowało Galloway’a, bo z tej trójki to on jednak dawał momentami najwięcej.
Marcin: Buddy Hield. Po rozczarowującym początku, zaczął grać coraz lepiej. Mogą być z niego ludzie, choć Sacramento to specyficzne środowisko, dlatego nie będę zdziwiony jeśli popadnie w przeciętność. Galloway, to gracz jakich wielu w lidze. Tyreke był dla mnie od dłuższego czasu do przehandlowania.
Rafał: Polubiłem Buddy Hielda, tak po prostu. To świetny gość, niezły gracz z potencjałem na grę na wysokim poziomie. Ma jednak 23 lata i nieco rozczarowujący sezon, w którym mogliśmy jedynie oglądać przebłyski jego ofensywnej gry. Jeśli jednak masz okazję wyciągnąć za niego 26-letniego Cousinsa z Sacramento, to po prostu to robisz. Bardzo możliwe, że Kings wykupią kontrakt Langstona Gallowaya, więc chętnie widziałbym jego clutch-grę z powrotem w Nowym Orleanie.
5. Czy wymiana z Kings ratuje Della Dempsa przed utratą pracy?
Dominik: Pół na pół. Zadecydują następne ruchy oraz ostateczny efekt na koniec tego sezonu. Za Gentry’ego należy go wywalić hen daleko poza Luizjanę, ale z drugiej strony właśnie dokonał największej wymiany w historii organizacji i ją wygrał w cuglach. Ale bym go zostawił. Dlaczego? Wystarczy, że przedłuży Jrue i skompletuje kręgosłup zespołu. Dokona tego, co było jego największym problemem przez lata, czyli zbuduje zespół o solidnych fundamentach. Zostanie mu tylko jedno – dokończenie go rolsami. A to akurat potrafi.
Maciej: Demps ma przed sobą pare miesięcy walki o posadę. To w jaki sposób wyciągnął Cousinsa z Kings zasługuje na uznanie, ale GMowie cały czas są na cenzurowanym. Jeżeli odda Asika i Ajince, a do tego przedłuży Holidaya za racjonalne pieniądze to jestem w stanie pozytywnie ocenić całokształt jego pracy w Nowym Orleanie, a także zaufać mu na przyszłość. Przed nim teraz wyzwanie, aby zatroszczyć się o przedłużenie kontraktu DMC.
Mateusz: Niekoniecznie. Jedna świetna, jak na razie, wymiana, nie zrekompensuje tylu zmarnowanych picków czy podpisania przeciętnych graczy za ogromne pieniądze. Demps powinien się jak najbardziej starać aby naprawić błędy z przeszłości. Pierwszy krok uczyniony, teraz pozostaje wymiana trenera, ściągnięcie paru dobrych koszykarzy i może za kilka lat zapomnimy o tych błędach.
Marcin: Krzesło na którym siedzi, nie jest już gorące. Jest tylko ciepłe. Choć na jego miejscu, nie popadałbym samozachwyt. Latem dostanie ostatnią szansę. Jest sporo do zrobienia, bo przy sprawnych ruchach zespołu może zrobić Pelicans znaczącą siłę na Zachodzie. Jak popełni błędy, przepadnie. Bo nie widzę szans dla Dempsa, aby w innym zespole dostał takie stanowisko.
Rafał: Na pewno kupił tym sobie sporo czasu. Nie wierzę, że zostanie zwolniony po tym sezonie. Przed nim jednak kolejne bardzo ciężkie decyzje – w sprawie Alvina Gentry’ego, kontraktu Holidaya i staraniach o przedłużenie Cousinsa. Z pewnością jest wciąż na małym cenzurowanym, ale jeśli dokładasz do Anthony’ego Davisa kolejnego All-Stara, to wciąż masz pracę w tej lidze. Mam nadzieję, że teraz czas na passę dobrych ruchów z jego strony, bo można mu zarzucić wiele, ale wymiana z Kings to majstersztyk w jego wykonaniu.