New Orleans Pelicans podczas absencji Elfrida Paytona cierpieli na brak jakościowego rozgrywającego, chociaż rezerwowego. Lukę w pewnym stopniu wypełnił Tim Frazier, ale za jego plecami w składzie Pelicans była pustka. Pellies postanowili wykorzystać opcję two-way i zatrudnić w to miejsce Andrew Harrisona, który jednak nie zostanie w Nowym Orleanie na dłużej. Dell Demps postanowił zwolnić zawodnika.
Harrison to porządny rozgrywający, z dobrymi warunkami, ale niestety nie odnalazł się w filozofii Alvina Gentry’ego. W koszulce Pelicans wybiegł zaledwie 6-krotnie, notując średnio 1.5 punktów i 1.2 asysty. Był to jego trzeci klub w ciągu tego sezonu i wydaje się, że jego kariera znalazła się na zakręcie.
New Orleans Pelicans posiadają teraz jedno wolne miejsce w składzie i opcję two-way do wykorzystania. Dell Demps może poczynić chociaż jeden ruch transferowy – chociaż kibice czekają i liczą na coś więcej, wobec aktualnej sytuacji klubu.
Warto też odnotować, iż z dniem wczorajszym kontrakty Kenricha Williamsa i Jahlila Okafora zostały gwarantowane (lub przynajmniej w części).