Według najnowszych doniesień zasady wymiany z Boston Celtics/Memphis Grizzlies uległy zmianie. Jeszcze nieoficjalnie, New Orleans Pelicans nie wymienią Johna Salmonsa ani Russa Smitha, a zawodnikiem, który zmieni barwy i zostanie odesłany do Boston Celtics będzie… Austin Rivers. W Luizjanie wyląduje zawodnik Memphis Grizzlies – Quincy Pondexter.
Warunki wymiany nie są jeszcze nam dokładnie znane. Najprawdopodobniej Boston Celtics otrzyma Prince’a z Grizzlies oraz Riversa, do Memphis trafi Jeff Green, natomiast do Nowego Orleanu powróci Quincy.
Jak widać Pelikany straciły cierpliwość do Austina, który w ostatnim czasie kolejny raz w swojej karierze przechodzi załamanie formy. Po lepszym starcie sezonu 2014-15 jest najsłabszym punktem drużyny. Rivers pod nieobecność Erica Gordon miał wykorzystać szansę, na nowo odnaleźć się w lidze i wywalczyć minuty u Monty’ego Williamsa. Stało się jednak zupełnie odwrotnie – jego poczynania szkodziły drużynie, gdy ten był na boisku i w ostateczności zaczął tracić miejsce w rotacji, do której dostał się między innymi Jimmer Fredette. Po powrocie Erica Gordona o kolejnej szansie dla Austina wielu nie chciało już słyszeć i… Dell Demps znalazł jaja w spodniach. Postanowił podjąć męską decyzję i odesłać niespełniony talent do Bostonu, z którym 22-latek ma swoją drogą wiele wspólnego i dzięki tacie (Doc Rivers) zna tę organizację od podszewki. Można też uważać to za swego rodzaju przysługę, bowiem w Celtics Rivers może się odbudować i odnaleźć. Jeśli nie w Bostonie, to gdzie?
W New Orleans Pelicans spędził niecałe 3 sezony – rozegrał podczas tego okresu dla organizacji 165 spotkań (33 w pierwszej piątce). Zdobywał średnio 6.9 punktu, 2.3 asyst, 1.9 zbiórki i 1.1 strat. Rzucał też na kiepskiej skuteczności 39% z gry i 33% za trzy. W sezonie 2014-15 zapisywał na swoim koncie 6.8 „oczka” i 2.5 asyst – 38% FG i 28% zza łuku.
Quincy Pondexter jest nam znany z gry dla New Orleans Hornets, gdzie w 66 meczach zapisywał na swoim koncie średnio 2.8 punktu w 11 minut. W tym sezonie wrócił po kontuzji, po której jednak nie ma większego śladu. Atletycznie i motorycznie wygląda całkiem nieźle, ale problem leży w pewności siebie i ustabilizowaniu pozycji w drużynie. W Pelicans dostanie swoją szansę, ale czy to naprawdę tak bardzo lepsza opcja niż młodszy Rivers?
Hej Skinner, kontrakt Q-Pona czy Austin Rivers?
Dzięki Austin, powodzenia w Bostonie.
PS. Na oficjalne potwierdzenie transferu i ewentualne zmiany musimy poczekać do poniedziałku. Stay tuned.