Denver Nuggets kilka dni temu zrobili wolne miejsce w składzie dla Richarda Jeffersona. Aby to jednak zrobić zwolnili Jameera Nelsona, który bardzo szybko znalazł się na celowniku innych drużyn. Wśród zainteresowanych byli m.in. Houston Rockets, Charlotte Hornets czy Brooklyn Nets. Walkę o rozgrywającego wygrali jednak New Orleans Pelicans, którzy mogą zagwarantować Nelsonowi najwięcej minut i twardą walkę o Playoffs.
Nelson pod nieobecność Rajona Rondo może stać się z miejsca pierwszym rozgrywającym Pelicans, co wiązać się będzie z przesunięciem Jrue Holidaya na pozycję rzucającego obrońcy. Będzie to idealny czas, aby Holiday, który zaliczył bardzo słaby start sezonu, znalazł rytm gry na „dwójce” przed powrotem Rondo. Blisko 36-letni Jameer Nelson wprowadzi do zespołu z Nowego Orleanu potrzebne doświadczenie i solidną postawę na dystansie.
Nelson ma za sobą bardzo dobry sezon w Denver, gdzie do ostatniego meczu rozgrywek walczył o wejście do Playoffs. Wystąpił w 75 spotkaniach, 39 w pierwszej piątce. Notował średnio 9.2 punktu i 5.1 asyst w 27 minut na boisku. Trafiał na solidnym procencie za trzy – 39%.
Pelicans aby zatrudnić Nelsona musieli jednak zrobić miejsce w składzie. Postanowili oni więc zwolnić Jordana Crawforda, który jest po znakomitym występie przeciwko Warriors. Zdobył on 13 punktów i 7 asyst. Do tego trafił 3 trójki na 100% skuteczności. Na przełomie pierwszej i drugiej kwarty był on człowiekiem, który wręcz ciągnął drużynę swoimi szalonymi rzutami.
Nie ulega wątpliwości, że Jordan Crawford to jeździec bez głowy, ale w aktualnym składzie był on jedyną opcją z ławki rezerwowych, który był w stanie zagrozić drużynie przeciwnej. Ściągał on uwagę obrońców, a jego nieprzewidywalność w grze momentami robiła sporo dobrego dla Pels. Bardzo jednak możliwe, że Pelicans mieli spore wątpliwości do tego, czy J-Craw jest w stanie być zawodnikiem NBA w obronie.
Co ciekawe, Crawford na niegwarantowanej umowie zdobył w tym sezonie tyle samo punktów i asyst, co najlepiej zarabiający zawodnik Pelicans – Jrue Holiday.
Na ten moment nie wiemy jaka czeka przyszłość Jordana Crawforda i czy wobec wielu kontuzji Pelicans postanowią ściągnąć go do siebie z powrotem już po następnym meczu dzięki hardship exception, która pozwala powołać dodatkowego, 16. zawodnika.