New Orleans Pelicans ze względu na wiele kontuzji w swoim zespole wykorzystują Injury Exception i pozyskują dodatkowego gracza do swojego składu. Nowym zawodnikiem, którego zadaniem będzie wzmocnić obronę zespołu z Nowego Orleanu jest DeAndre Liggins, podpisany na 10 dni.
Liggins kilka dni temu zwolniony został z Milwaukee Bucks, gdzie nie dostał specjalnie większej szansy na grę. Znany jest jednak przede wszystkim z występów dla Cleveland Cavaliers, gdzie występował nawet w pierwszej piątce – głównie, aby wykonywać „brudną robotę”. To ktoś w rodzaju Andre Robersona z Oklahoma City Thunder.
29-latek poza obroną nie ma jednak zbyt wiele do zaoferowania. W 31 spotkaniach dla Bucks w średnio 15 minut na boisku zapisywał mierne 1.8 punktu na mecz. Rzucał na fatalnym procencie z gry – 34%. Nie zagrozi on również rzutem z dystansu. W swojej karierze trafił tylko 35 trójek w 150 meczach.
Liggins mierzy około 6’6 stóp, więc nie jest w stanie bronić efektywnie wyższych skrzydłowych, z którymi w tym sezonie Pelicans mieli wyraźne problemy. Ten transfer to jednak wyraźne pokazanie, że absencja Tony’ego Allena może się wydłużyć.
Tak czy inaczej, DeAndre Liggins to duży znak zapytania i wątpliwe wzmocnienie składu.