Rajon Rondo wciąż szuka klubu, w którym będzie mógł kontynuować swoją karierę, która od pewnego czasu znalazła się na zakręcie. Rondo w ostatnim sezonie reprezentował barwy Chicago Bulls, gdzie nie spełniał do końca oczekiwań. Jedynie fazę playoffs można zaliczyć do udanych. Wielu wciąż wątpi, czy Rajon Rondo jest jeszcze w stanie grać bezkonfliktowo na wysokim poziomie. Ostatnie lata to głównie kontuzje i kłótnie.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Rondo to znakomity playmaker. Człowiek, który świetnie widzi parkiet i potrafi dyrygować grą. I tutaj Pelicans szukają właśnie wzmocnienia. Według doniesień, Alvin Gentry polubił grę Jrue Holidaya jako shooting guard grający bez piłki i chciałby dostać w swoje ręce gościa, który będzie rozgrywać. Raport mówi, że na transfer Rajona Rondo naciska również DeMarcus Cousins, który zna się z rozgrywającym ze wspólnej gry w Sacramento. Ich współpraca wówczas wyglądała bardzo solidnie.
Pelicans spotkają się z Rondo dzisiaj, w Los Angeles. Zespół chciałby ściągnąć 31-letniego weterana do siebie na 1-roczny kontrakt. Najbardziej interesujące jest jednak, za jaką sumę? Rajon najlepsze lata ma już za sobą, kiepsko rzuca i zalicza zjazd w grze obronnej. Nie jest wart dużych pieniędzy, a sami Pellies nie mają wystarczająco środków aby wydawać kolejne pieniądze. Jeśli umowa ta będzie kontraktem minimalnym to wydaje się, że Dell Demps nie wiele ryzykuje. Gorzej to porozumienie może wyglądać w przypadku wyższej umowy.
Rondo w ubiegłym sezonie dla Bulls zaliczał średnio blisko 8 punktów, 7 asyst i 5 zbiórek na spotkanie w 27 minut. W Playoffs te średnie wskoczyły na poziom 12 punktów, 10 asyst i 9 zbiórek.
Z innych doniesień – rozmowy w sprawie potencjalnej wymiany z Detroit Pistons za Reggiego Jacksona przygasły. Wszystko wskazuje na to, iż Pelicans czekają na decyzją Rajona Rondo. Była gwiazda Boston Celtics ma również propozycję m.in. z Los Angeles Lakers.