Trzeci odcinek mojej serii „Rookie Watch” gdzie będę sprawdzał i oceniał jak debiutanci New Orleans Hornets radzą sobie w nowym, wielkim, świecie najlepszej ligi koszykówki NBA. Pod lupę będę brał oczywiście Dariusa Millera, Briana Robertsa, Austina Riversa oraz wybranego z pierwszym numerem draftu Anthony’ego Davisa.
Ostatnie tygodnie New Orleans Hornets mogą zaliczyć póki do najlepszych w aktualnym sezonie 2012/13. „Szerszenie” w ostatnich siedmiu spotkaniach wygrały aż sześć, a wygrać potrafili z wyżej notowanymi rywalami jak m.in. San Antonio Spurs, Boston Celtics czy Philadelphia 76ers. Jedyną drużyną której udało się wygrać z Hornets była ekipa z Nowego Jorku. Jak jednak spisywali się wówczas nasi rookies?
AUSTIN RIVERS #25
|
Spotkania |
Minuty |
Punkty |
Asysty |
Zbiórki |
Przechwyty |
Straty |
FG% |
3p% |
Grudzień |
16 |
28.0 |
8.0 |
2.2 |
2.6 |
0.6 |
1.3 |
37% |
36% |
Styczeń |
9 |
13.6 |
2.0 |
1.3 |
0.9 |
0.2 |
1.0 |
20% |
20% |
Sezon |
38 |
24.7 |
6.2 |
2.3 |
2.1 |
0.6 |
1.3 |
33% |
33% |
Wraz z powrotem Erica Gordona jego minuty diametralnie zmalały. Po lepszej grze w grudniu gdzie zdobywał rekordowe 8 punktów na mecz i miał bardzo dobre spotkanie z Minnesotą Timberwolves w styczniu siadł na ławce i stał się już tylko zmiennikiem, a bardzo często nawet zmiennikiem zmiennika.
Od meczu z Bobcats, czyli od spotkania kiedy do składu wrócił Gordon Austin Rivers jest 6-32 z gry w 10 meczach. 6 trafień w 10 meczów? Tak na pewno nie gra zawodnik, który uznawany był przed przyjściem do NBA urodzonym shooterem i combo-guardem. Póki co nie jest ani combo ani shooterem. Po fatalnych spotkaniach od meczu z T’Wolves do 76ers (w sumie 3 mecze) był na parkiecie 14 minut.
Taka przerwa bardzo dobrze zrobiła Austinowi i na mecz z Boston Celtics wyszedł podwójnie zmotywowany. Chciał pokazać, że powinien dostawać więcej minut Monty’emu Williamsowi i pokazać się z dobrej strony swojemu tacie, trenerowi Celtics. Zdobył wówczas 8 punktów na 50% skuteczności, ale spudłował również tradycyjnie 2 z 4 rzutów wolnych. Nie widać w jego grze wielkiej poprawy, ale jeżeli wierzyć mediom i osobom związanym z Austinem to może być tylko lepiej, bo jak sami mówią – Rivers Junior to hard-worker i człowiek, który robi wszystko żeby tylko stawać się lepszym w tym co robi. Póki co ocena za styczeń: -2
BRIAN ROBERTS #22
|
Spotkania |
Minuty |
Punkty |
Asysty |
Zbiórki |
Przechwyty |
Straty |
FG% |
3p% |
Grudzień |
13 |
16.3 |
6.6 |
2.6 |
1.0 |
0.8 |
1.0 |
38% |
37% |
Styczeń |
9 |
10.6 |
4.8 |
1.0 |
0.8 |
0.2 |
0.3 |
37% |
14% |
Sezon |
39 |
14.5 |
6.6 |
2.2 |
0.9 |
0.4 |
0.9 |
41% |
33% |
Kolejny gracz po Austinie Riversie, który ucierpiał wraz z powrotem Erica Gordona. Stracił swoje średnio 6 minut na parkiecie co wiązało się również z gorszymi statystykami. Nie świadczy to jednak, że niewydraftowany zawodnik powinien obniżyć również swój poziom gry, a tak niestety jednak się stało. Brian Roberts kiedy wchodzi na parkiet za Greivisa Vasquez zawsze modlę się tylko o to, abyśmy wytrzymali jak najdłużej i wyczekuję powrotu Wenezuelczyka na parkiet.
Brian przestał trafiać z czystych pozycji, nie ścina już tak dobrze po zasłonach i nie rzuca z półdystansu. Przestał również trafiać zza łuku, a momentami potrafił wcześniej popchnąć drużynę celną „trójką”. Bardzo dużym minusem jest to, że on nie jest rozgrywającym. Tak, Brian Roberts to nie rozgrywający lecz rzucający obrońca, który jest zmuszony do grania na „jedynce” przez swój wzrost. Gdy jest na parkiecie nie stara się rozgrywać, a gdy już zaczyna to albo nieudolnie mu to wychodzi i popełnia stratę albo jest uziemiony i musi odegrać piłkę do kolegi. Przez następne kilka spotkań może grać jeszcze słabiej, bowiem na mecz z Warriors jego stan jest oceniany jako wątpliwy po tym jak podkręcił kostkę w meczu z Bostonem. Ocena za styczeń: 2
ANTHONY DAVIS #23
|
Spotkania |
Minuty |
Punkty |
Asysty |
Zbiórki |
Bloki |
Przechw. |
Straty |
FG% |
Grudzień |
11 |
33.9 |
14.0 |
0.6 |
8.6 |
1.8 |
1.2 |
1.8 |
49% |
Styczeń |
9 |
24.9 |
9.6 |
0.7 |
6.4 |
1.4 |
1.1 |
0.9 |
53% |
Sezon |
26 |
29.5 |
12.9 |
0.7 |
7.8 |
1.8 |
1.1 |
1.4 |
50% |
W jego przypadku zupełnie nieznany jest powód tego, że Anthony Davis siedzi ostatnio tak długo na ławce zamiast grać na parkiecie i ogrywać się aby wyglądać coraz lepiej w przyszłych meczach. Gra o prawie 10 minut mniej niż miesiąc temu, ale wcale nie spisuje się o wiele gorzej. Dobrze broni, blokuje i przechwytuje, a w duecie z Al-Farouq Aminu drużyna z Nowego Orleanu wygląda imponująco na skrzydłach pod względem obrony.
Anthony Davis ma dwa poważne minusy – masa, siła i gra w ataku. Jeżeli chodzi o to pierwsze to wszyscy doskonale wiedzą w Nowym Orleanie, że aby liczyć się w walce z najsilniejszymi graczami w lidze to Davis musi przytyć w mięśniach (nie tłuszczu) prawie 10 kilogramów. Monty Williams zapewniał nas, że Anthony pracuje nad tym każdego dnia i z miesiąca na miesiąc będzie lepiej. Nie mówi jednak o tym, że Davis ma poważne problemy w ataku – nie posiada żadnych dobrych ruchów w ofensywie, który powtarzałby co kilka akcji i przynosiłyby punkty Anthony’emu.
Zauważyłem również, że jeżeli chodzi o atak to nie jest pod tym względem wspierany przez Greivisa Vasqueza, który po prostu nie lubi albo się boi podawać do Davisa. Anthony często rolluje pod kosz, pokazuje się rozgrywającemu i macha, ale często piłki jednak nie dostaje. Greivis woli wybrać Ryana Andersona, Robina Lopeza czy Jasona Smitha, jest to jeden z problemów. Inaczej wygląda już natomiast gra Anthony’ego gdy na parkiecie jest Eric Gordon, który lubi grać pick’n’rolle i uruchamia Davisa. Wygląda to wtedy o wiele lepiej i punkty młodego skrzydłowego nie ograniczają się wtedy tylko do dobitek po pudłach kolegów albo do alley-oopów.
Oczekuje również, że Monty Williams zacznie dawać Anthony’emu regularnie około 30 minut. Nie rozumiem bowiem dlaczego Jason Smith ma dostawać więcej minut od Anthony’ego kiedy ten o wiele lepiej się spisuje. Dobrym takim przykładem jest mecz z Sixers gdzie po rewelacyjnej pierwszej kwarcie jego występ zakończył się na 21 minutach (10 pkt, 7 zb, 2 ast, 2 przech, 2 blk). J-Smith miał natomiast 23 minuty, a zakończył mecz z 6 punktami i 7 zbiórkami. Wierzę jednak w młodziutkiego Davisa i w słowa Kevina Garnetta, który mówi, że Anthony „będzie bardzo dobry”. Ocena za styczeń: 3
DARIUS MILLER #2
|
Spotkania |
Minuty |
Punkty |
Asysty |
Zbiórki |
Przechwyty |
Straty |
FG% |
3p% |
Grudzień |
10 |
12.2 |
1.2 |
0.8 |
1.6 |
0.3 |
0.6 |
23% |
0% |
Styczeń |
xx |
x |
x |
x |
x |
x |
x |
x |
x |
Sezon |
23 |
13.6 |
2.0 |
1.0 |
1.7 |
0.5 |
0.5 |
36% |
33% |
Darius Miller po bardzo słabej grze w grudniu został zesłany w D-League, do której to będzie chyba musiał się bardziej przyzwyczaić bo póki co nic nie wskazuje na to aby New Orleans Hornets mieli przywrócić gracza do drużyny. Szczególnie patrząc na to jak dobrą formę ostatnio prezentuje Al-Farouq Aminu.
Miller w Iowa Energy rozegrał 8 spotkań (7 w pierwszej piątce) podczas których notuje średnio 10.3 punktów, 3.5 zbiórek, 1.8 asyst i 1.8 strat w 29 minut. Rzuca również na 45% skuteczności z gry jak i zza łuku. Mimo wszystko są to bardzo słabe statystyki patrząc na to, że w D-League panuje zdecydowanie słabszy poziom. Wymuszona ocena za styczeń: 1