Zaledwie kilka dni trwała przygoda Tyshawna Taylora w Nowym Orleanie. Dell Demps ściągnął do siebie zawodnika z Brooklyn Nets jedynie w celach zaoszczędzenia i zyskania gotówki. Bez wątpienia wyświadczyliśmy też ogromną przysługę (m.in. dzięki nam mogą ściągnąć za niemałe pieniądze ciekawego zawodnika) zespołowi z Nowego Jorku i, miejmy nadzieję, już wkrótce włodarze Nets odwdzięczą się tym samym.
23-letni Tyshawn najpewniej nie miałby nawet szans na przebicie się do składu Pelikanów, bo – nie owijając w bawełnę – jest po prostu bardzo przeciętny i ciężko będzie mu nawet znaleźć nowego pracodawcę w tym sezonie NBA. Więcej o tym tutaj -> link.
W zespole z Luizjany pojawia się więc kolejny raz mała szansa dla Pierre’a Jacksona, który dobija się do bram NBA i podekscytowany czeka na swoją szansę. Jasno daje o tym do zrozumienia na swoim twitterze, gdzie przeżywa każdy, nawet najmniejszy, ruch transferowy Pellies.
Osobiście oczekuje po ostatnich niezłych występach znacznie więcej minut dla Austina Riversa pod nieobecność Jrue Holiday’a, a swoje powinien również otrzymać Jeff Withey gdy poza grą będą Smith i Anderson. W rotacji jak najmniej powinno być – w moim skromnym odczuciu – Grega Stiemsmy, w którym ani razu w tym roku nie zauważyłem faktycznie zawodnika NBA.