Wolna Agentura 2019: Gdzie powinni szukać Pelicans?

Do otwarcia wolnej agentury pozostało jeszcze nieco ponad 24 godziny. To dla wszystkich drużyn kluczowy moment w przygotowaniach do nowego sezonu. Niektóre ekipy mają zamiar zainwestować w młodzież, rozpocząć przebudowę, inne natomiast chcą zaatakować mistrzostwo. W przypadku New Orleans Pelicans najważniejszą sprawą w tegorocznej wolnej agenturze będzie pozyskanie solidnych zawodników, którzy wesprą młodą ekipę Pelikanów.

David Griffin wypowiedział się już jakich zawodników będzie chciał sprowadzić do Nowego Orleanu. Według szefa Pelicans najważniejszy będzie tutaj charakter, ciężka praca i dobry fit do szatni. Sprawy koszykarskie zejdą tutaj nawet na dalszy plan. To dobry kierunek, aby stworzyć w klubie zwycięską kulturę. Kogo więc Pelicans powinni szukać na rynku wolnych agentów?

KLASA 1

D’ANGELO RUSSELL

Statystyki 2018/19 – 21.1 ppg, 7.0 apg, 2.9 3PM, 37 3pt%

Rozgrywający marzenie. D’Angelo Russell otarł się o statuetkę dla zawodnika, który poczynił największy postęp w poprzednim sezonie. D’Angelo spełnia niemal wszystkie warunki, które mogłyby sprawić, że wpisałby się w nowy skład Pelicans po prostu idealnie. Pasuje wiekowo, jest świetnym shooterem, w dodatku ma zaciągi do liderowania, co pokazał na Brooklynie. Jedynym i podstawowym problemem w jego przypadku – niemal każda drużyna NBA z wolnym miejscem salary sądzi o nim to samo.

D’Angelo jest zastrzeżonym wolnym agentem i Brooklyn Nets jeśli tylko będą chcieli to zatrzymają swoją wschodzącą gwiazdę u siebie. Szansa na Russella dla innej drużyny jest jednak całkiem duża, wobec plotek o przejściu Kyriego Irvinga na Brooklyn. Wówczas Nets najprawdopodobniej będą musieli odpuścić 23-latka, który będzie mógł poszukać sobie nowego miejsca. Zainteresowanie jest jednak bardzo duże – pytają o niego już Phoenix Suns, a chodzą słuchy, iż chcieliby go również u siebie Los Angeles Lakers. Jeśli jednak David Griffin wciąż myśli, że potrzebuje u siebie rozgrywającego to D’Angelo Russell jest kimś, w kogo warto zainwestować.

AL HORFORD

Statystyki 2018/19 – 13.6 ppg, 6.7 rpg, 4.2 apg, 1.1 3PM, 36 3pt%

Kiedy Al Horford odstąpił od ostatniego roku kontraktu z Boston Celtics, wszyscy spodziewali się, że podpisze z Celtami nowy, dłuższy kontrakt. Według szokujących jednak doniesień – Al Horford szuka nowego klubu, po tym jak Danny Ainge nie był skłonny zaproponować mu dużych pieniędzy. Al to 33-letni center, który prawdopodobnie najlepsze lata kariery ma za sobą, ale jego styl gry nie powoduje jednak, że jego wpływ na grę drużyny będzie mocno malał.

Horford wpisałby się idealnie w grę Pelicans – mógłby odciążyć w obronie Ziona Williamsona, brać na siebie wyższych zawodników, a przy tym w ataku nie potrzebuje większej uwagi, a potrafi znaleźć swoje miejsce, aby punktować. W dodatku jego umiejętność rozgrywania otworzyłaby mocno ofensywę Alvina Gentry’ego. Według plotek, New Orleans byli bardzo zainteresowani zawodnikiem, ale w ostatnich dniach mówi się, że to zainteresowanie mocno zmalało. Al Horford szuka bardzo dużej umowy, takiej która dałaby mu ponad 25 mln $ na sezon, a wpakowanie się w taki kontrakt mogłoby Davidowi Griffinowi zamknąć wiele innych opcji podczas budowy składu wokół młodzieży w Nowym Orleanie. Chodzą słuchy, że na Horforda czeka już gdzieś umowa w Dallas, lub na Brooklynie.

TOBIAS HARRIS

Statystyki 2018/19 – 20.0 ppg, 7.9 rpg, 2.8 apg, 1.9 3PM, 40 3pt%

Ciężko znaleźć lepszy fit pod aktualny skład. Tobias wszedłby do Nowego Orleanu i z miejsca stałby się chyba pierwszą opcją w ataku. Harris ma to, czego Pelicans brakuje na ten moment najbardziej – dobry rzut. Mówi się, że to może być zawodnik, w którego Pelicans będą chcieli celować najbardziej, ale zainteresowanie wokół niego może być naprawdę duże. Philadelphia 76ers chcą zatrzymać go u siebie, ale wobec tego, że wolnym agentem zostaje też Jimmy Butler, to miejsca dla jednego z nich może tam zabraknąć. Jedno jest jednak pewne – jeśli chcesz Tobiasa Harrisa u siebie, musisz zapłacić. I to dużo, blisko maksymalnej kwoty.

Z zatrudnieniem Tobiasa Harrisa wiąże się jednak kilka problemów. Jeśli ściągasz go do siebie, to najlepszym wyborem jest granie nim jako silnym skrzydłowym – pozycja, na której najlepiej czuje się Zion Williamson. Wówczas musisz liczyć na to, że Zion już w swoim pierwszym sezonie będzie w stanie grać jako center. Jeśli jednak masz zamiar grać Tobiasem jako niskim skrzydłowym, to wygryzasz z podstawowego składu Brandona Ingrama, któremu dajesz tym samym znak, że nie wierzysz w niego, co przełoży się na jego frustrację i chęć odejścia. Warto dodać, że BI będzie zastrzeżonym wolnym agentem w przyszłym roku.

Tak bardzo, jak opcja Tobiasa Harrisa w New Orleans Pelicans wydaje się ekscytująca, to inwestowanie w niego maksymalnej kwoty wydaje się być bardzo ryzykowne.

NIKOLA VUCEVIC

Statystyki 2018/19 – 20.8 ppg, 12.0 rpg, 3.8 apg, 1.1 3PM, 36 3pt%

Zawodnik o którym mówi się podczas tegorocznej wolnej agentury zdecydowanie za mało. All-Star. Wciąż młody. 28-latek, który pociągnął za sobą Orlando Magic do playoffs. Vucević stał się w tym roku jednym z najlepszych centrów w lidze – jego specjalność to gra tyłem do kosza, ale rozwinął w ostatnim czasie swój rzut za trzy, a przy tym jest niedoceniany jako wysoki rozgrywający. Nik mógłby rozwiązać wiele problemów Pelicans w ataku, a w obronie jego braki przykryłaby obecność Jrue, Ziona czy Lonzo.

Nikola to jednak podobnie jak do wyżej wymienionych zawodnik – bardzo droga opcja. Pelicans musieliby być przekonani o tym, że Vuc z miejsca stałby się graczem, który wzmacnia skład i jest zawodnikiem na lata. Jego pozostanie w Orlando nie wydaje się być takie pewne, gdyż mówi się o tym, że Magic chcą na nim nieco przyoszczędzić, co może spowodować tym, że Szwajcar będzie szukać dla siebie nowego klubu.

Znalezione obrazy dla zapytania patrick beverley

KLASA 2 

BROOK LOPEZ

Statystyki 2018/19 – 12.5 ppg, 4.9 rpg, 2.3 3PM, 36 3pt%

Brook Lopez to idealny przykład na to, jak wysoki może wydłużyć sobie karierę i być bardzo efektywnym graczem w NBA. Lopez przychodząc do ligi był bestią w grze tyłem do kosza, klasycznym centrem lat ’90. Dzisiaj to zabójczy rzucający za trzy. Ponad 2 trójki na mecz, rozciągający grę całej ofensywy. Jeden z głównych powodów, dla których Giannis Antetokounmpo miał tak genialny sezon i wygrał MVP, a Milwaukee Bucks byli jedną z rewelacji poprzedniego sezonu.

Dzisiaj Lopez jest wolnym agentem i dostanie sporą podwyżkę. Jeśli Pelicans celują w wysokiego weterana, który potrafi rzucić – to jest wybór idealny. Milwaukee będą jednak bardzo naciskać na to, aby 31-latek został w ich mieście.

NIKOLA MIROTIĆ

Statystyki 2018/19 – 15.2 ppg, 7.4 rpg, 2.5 3PM, 36 3pt%

Streaky shooter, który potrafi w kilka chwil stać się gorący, po tym jak spudłował wcześniej 10 trójek z rzędu. Znamy go z poprzednich sezonów – Nikola kilkukrotnie chwalił Nowy Orlean i mówił, że jest zakochany w mieście i ludziach. Mirotić z pewnością byłby zainteresowany powrotem, a jego umiejętność rozciągania gry byłaby rzeczą świetną dla ataku Gentry’ego. Dość niedoceniany obrońca, który jednak – jeśli wróciłby do Pelicans – musiałby przejąć na siebie również odpowiedzialność bronienia wyższych i mocniejszych graczy od siebie, co mogłoby być sporym dla niego problemem.

Powrót Miroticia wydaje się być jedną z opcji, ale zainteresowanych nim może być kilka innych zespołów, które mogą być bardziej zdesperowane i gotowe zaproponować mu duży kontrakt. Np. Los Angeles Lakers.

DANNY GREEN

Statystyki 2018/19 – 10.3 ppg, 4.0 rpg, 2.5 3PM, 45 3pt%

Jeden z najlepszych rzucających w lidze. Człowiek, który nieprzypadkowo znajduje się od lat w najlepszych zespołach w lidze i jest zawsze jednym z graczy, który znajduje się w najlepszych statystycznie piątkach ligi. Danny ma najlepszy sezon w karierze za sobą, który zwieńczył mistrzostwem NBA z Toronto Raptors. Jego 45% skuteczność za trzy robi wrażenie. W playoffs miał słabsze momenty, ale zdążył się otrząsnąć i już w samych Finałach być ważnym graczem rotacji Raptors.

Jest też bardzo niedocenianym obrońcą, który potrafi usiąść na najlepszego atakującego drużyny przeciwnej. W Pelicans musiałby się stać nieco bardziej „trójką”, niż „dwójką”, ale to nie powinien być problem. W ostatnim sezonie zarabiał 10 mln $ i pewnie takich pieniędzy będzie 32-latek szukał ponownie. Weteran, dobry kolega z drużyny. Warto mieć na niego oko.

JJ REDICK

Statystyki 2018/19 – 18.1 ppg, 2.7 apg, 3.2 3PM, 40 3pt%

Bardzo podobna sylwetka do Danny’ego Greena. JJ Redick to elitarny rzucający w tej lidze, jeden z najlepszych. Jego obecność w Philadelphia 76ers jest niemal nieoceniona, gdy rozciąga grę Benowi Simmonsowi i Joelowi Embiidowi. Sixers mogą być zdesperowani, aby go zatrzymać, ale biorąc pod uwagę, że ich oczy będą skierowane głównie na Jimmy’ego Butlera i Tobiasa Harrisa – być może istnieje szansa, aby przechwycić JJ’a.

Solidny obrońca, wyrachowany weteran, który znany jest ze swojego profesjonalizmu i powagi, jaką przywiązuje do wykonywanej przez siebie pracy. Będzie szukał 10-15 mln $ za sezon.

TERRENCE ROSS

Statystyki 2018/19 – 15.1 ppg, 3.5 rpg, 2.7 3PM, 39 3pt%

Biorąc pod uwagę, że był to jego przełomowy sezon i jest w tym roku jednym z najlepszych shooterów dostępnych na rynku to jest on zawodnikiem, na którym można wiele zyskać, ale i też wtopić sporo pieniędzy. 28-latek będzie szukał dla siebie bardzo dużego kontraktu, według raportu nawet opiewającego na około 15 mln $ za sezon. Pelicans mogą nie być skłonni dawać aż takiej sumy, ale jeśli rynek Rossa się nieco zepsuje, to jest to gracz, którego chcesz u siebie.

PATRICK BEVERLEY

Statystyki 2018/19 – 7.6 ppg, 5.0 rpg, 3.8 apg, 1.4 3PM, 40 3pt%

Człowiek od czarnej roboty. Gość, którego chcesz mieć u siebie w drużynie, bo jeśli grasz przeciwko niemu to gdzieś z ukrycia klniesz, że zaraz będzie Cię bronił. Wielki charakter w szatni, olbrzymi pracuś i walczak. Beverley to też jeden z najlepszych niskich obrońców w tej lidze, który wspólnie z Jrue Holidayem stworzyłby naprawdę zabójczy duet defensywny. W ostatnich latach mocno poprawił rzut za trzy i można na nim w tej kategorii polegać.

Biorąc pod uwagę jego charakter, killer-mode i wpływ jaki ma na grę swoich ekip to może liczyć na naprawdę sporą podwyżkę. Mam jednak wrażenie, że będzie wart każdego dolara, jaki mu się wręczy. Moim największym problemem przy jego nazwisku to jednak zdrowie, z którym ma problem od jakiegoś czasu, a przebicie 30 lat mu w tym na pewno nie pomoże. Bardzo ciekawa opcja dla Pelicans, jeśli David Griffin chce dodać nieco zaciętości do szatni.

RICKY RUBIO

Statystyki 2018/19 – 12.7 ppg, 6.1 apg, 1.3 spg, 1.2 3PM, 31 3pt%

Byłby podobną opcją do Elfrida Paytona z poprzedniego sezonu, może nieco droższą i z lepszą wizją gry. Ricky Rubio to jeden z najlepszych dyrygentów w lidze, który widzi grę i swoich kolegów jak mało kto. Potrafi swoimi podaniami zmieniać grę. Pytanie jednak, czy nie dublowałby się w swojej roli z Lonzo Ballem. Obaj mają podobne atuty i te same problemy – zwłaszcza rzutowe.

Utah Jazz ściągając do siebie Mike’a Conleya odpuścili już Ricky’ego i ten będzie szukał nowego miejsca na kontynuowanie swojej kariery. 28-latek to też bardzo dobry obrońca, jeśli jednak ściągasz go do rotacji i dokładasz do Lonzo Balla i Jrue Holidaya, to musisz bardzo wierzyć w jego rzut, na czym przejechało się już kilka drużyn. Gdyby w składzie nie było Lonzo, to prawdopodobnie byłby to mój ulubiony cel Pelicans na pozycję PG, ale w obecnej sytuacji chyba jego transfer nie miałby większego sensu.

KLASA 3 

ELFRID PAYTON

Statystyki 2018/19 – 10.6 ppg, 7.6 apg, 5.2 rpg, 0.8 3PM, 31 3pt%

Udowodnił swoją grą w poprzednim sezonie, że może być solidnym zmiennikiem lub pierwszym rozgrywającym słabszej drużyny w NBA. Bardzo dobra kontrola gry, kreowanie dla innych w zespole, ale jego brak rzutu jest momentami strasznie widoczny i zamyka wiele opcji w ataku. Elfrid Payton przez swoje problemy ze zdrowiem mógł jednak zostać pominięty przez wiele drużyn jako potencjalny cel na rynku wolnych agentów, gdzie pojawia się szansa Pelicans, aby pozostawić go w swoim składzie za małe pieniądze.

Kolejny jednak raz pojawia się problem w postaci jego rzutu, gdzie Pelicans wraz z Lonzo Ballem mieliby na pozycji rozgrywających dwóch graczy z takimi brakami, co mogłoby być zabójcze dla tej ofensywy.

DARIUS MILLER

Statystyki 2018/19 – 8.2 ppg, 1.9 3PM, 36 3pt%

Mało się mówi o Dariusie Millerze w kontekście jego powrotu. To jednak solidny strzelec na pozycji niskiego skrzydłowego, których na rynku nie ma zbyt wielu. Jeśli Darius nie dostanie większych pieniędzy od innej drużyny, to jest on bardzo solidną opcją, aby za minimalny kontrakt grał wciąż w Nowym Orleanie.

DEWAYNE DEDMON 

Statystyki 2018/19 – 10.8 ppg, 7.5 rpg, 1.1 bpg, 1.3 3PM, 38 3pt%

Moja ulubiona, budżetowa opcja dla Pelicans na pozycję centra. Dewayne Dedmon to bardzo dobry obrońca, z dobrymi warunkami, który z miejsca stałby się graczem pierwszej piątki, który odciąży Ziona Williamsona od jakiejkolwiek pracy z wysokimi i ciężkimi zawodnikami. Dedmon przy całej swojej efektywności w obronie, stał się też jakościowym graczem za trzy, co tym sprawia, że dla Pelicans byłby graczem idealnym.

Do tego wszystkiego znany jest ze swojej pracowitości i dobrego podejścia do gry. Miał już styczność z młodzieżą i niedoświadczoną szatnią w ostatnich latach w Atlancie, gdzie przeprowadzana jest przebudowa wokół młodych.

SETH CURRY

Statystyki 2018/19 – 7.9 ppg, 1.5 3PM, 45 3pt%

Ma za sobą udany sezon jako rezerwowy w Portland Trail Blazers. Udowodnił, że można zaufać jego rzutowi i wprowadzać go z ławki jako shooter. Bardzo ciekawa opcja dla New Orleans Pelicans. Seth mógłby być zmiennikiem na pozycji 1/2 i dać od siebie trochę magii Curry’ego.

KEVON LOONEY

Statystyki 2018/19 – 6.3 ppg, 5.2 rpg

Walczak i człowiek od czarnej roboty w Golden State Warriors. Pokazał swoje olbrzymie serce do gry w Finałach, gdzie przeciwko Toronto Raptors grał ze złamanymi żebrami, a przy każdym zagraniu towarzyszył mu grymas bólu. Silny, szybki i inteligentny obrońca na pozycji 4/5 z coraz bardziej rozwiniętą grą w ataku. Do swojego arsenału dorzucił w ostatnim czasie rzut z półdystansu. Solidny kontrakt mógłby go skusić, aby odejść od kilkukrotnych Mistrzów NBA. Bardzo ciekawa opcja dla Pelicans na gracza rezerwowego lub ocierającego się o pierwszą piątkę.

FRANK KAMINSKY

Statystyki 2018/19 – 8.6 ppg, 3.5 rpg, 1.1 3PM, 36 3pt%

Kolejny z wysokich, który może zapewnić trochę spacingu swoim rzutem z dystansu. Charlotte Hornets przez swoją fatalną sytuację kontraktową już odpuścili Kaminsky’ego i ten będzie niezastrzeżonym wolnym agentem. 26-latek miał już sezon, gdy potrafił dokładać od siebie 11 punktów na mecz. Dobra opcja na wysokiego rzucającego z ławki, jeśli zawodnicy jak Mirotić, Lopez będą kosztować zbyt dużo.

TYUS JONES

Statystyki 2018/19 – 6.9 ppg, 4.8 apg, 0.6 3PM, 32 3pt%

Jeden z najlepszych kreatorów gry, który przy tym nie popełnia zbyt wielu strat. Starszy brat Tre Jonesa, z którym Zion Williamson grał w Duke. Tyus będzie miał kilka drużyn, które będą chciały go mieć u siebie. Sprytny, szybki obrońca, z świetną wizją gry. Rzutowo wygląda wciąż bardzo przeciętnie, ale to materiał na bardzo dobrego rezerwowego w tej lidze. Minnesota Timberwolves lubi swojego rozgrywającego i będzie bardzo ciężko im go ukraść, zwłaszcza, że jest zastrzeżony.

JARED DUDLEY

Statystyki 2018/19 – 4.9 ppg, 0.9 3PM, 35 3pt%

Typowa opcja na weterana w szatni. Jared Dudley to po prostu świetny gość, który idealnie wpisuje się w rolę grającego mentora. Sam Jared docenia takie zadania i chce je wykonywać. Ostatnio bardzo udany sezon w Brooklyn Nets, gdzie dawał solidne 20 minut od siebie na mecz. 34-latek wciąż posiada dobry rzut, którym może pogrozić, a po defensywnej stronie daje przykład, że nawet nie będąc dobrym i naturalnym obrońcą – zaangażowaniem idzie ukryć sporo swoich braków. Pelicans potrzebują takich zawodników w szatni, Jared Dudley potrzebuje nowego zespołu.

VINCE CARTER

Statystyki 2018/19 – 7.4 ppg, 1.6 3PM, 39 3pt%

Człowiek legenda. Niezniszczalny Vince Carter skończy w następnym sezonie 43 lata, a mimo to gra wciąż w koszykówkę i robi to dobrze. To będzie ostatni sezon Cartera w NBA i byłoby miło, gdyby w tym czasie mógł wprowadzić do niej Ziona Williamsona. Idealny materiał na mentora młodych graczy, który nakieruje ich w jaki sposób dbać o swoje ciało, aby ich kariery trwały bardzo długo. Typ dunkera, który potrafił zmienić swoją grę i wciąż być przydatnym zawodnikiem w NBA – kolejny punkt zaczepienia dla Ziona. W poprzednim sezonie dla Atlanta Hawks grał średnio 17 minut na mecz, wystąpił w 76 spotkaniach. Podobnie jak Jared Dudley, byłby idealnym człowiek do szatni New Orleans Pelicans.

 

Pelicans i David Griffin mają nieco ponad 32.5 mln $ w cap space, które mogą wydać na nowych zawodników. Nie ulega wątpliwości, że takie pieniądze mogą ściągnąć do klubu naprawdę dobrego gracza i kilku niezłych zadaniowców. W przypadku Pelicans celem numer jeden to jednak stworzyć dobrą kulturę wokół młodzieży i Ziona Williamsona. Najgorsze co można zrobić to podpalić się i wydać pieniądze na już. Można to również zrobić nie spiesząc się. Jeśli wolny agent, którym klub jest zainteresowany wybierze inny kierunek, to tych pieniędzy nie trzeba wydawać na kogoś innego, na długą umowę. Można równie dobrze wypełnić roster kimś na 1-2 lata i dać temu komuś szansę, aby ponownie z miejscem w salary cap wejść na rynek i próbować wtedy schwytać grubą rybę.

Najważniejsze to dokonać transferów z głową, bez pośpiechu. Tego się trzymajmy.