Zapowiedź: vs. Boston Celtics

Gracze New Orleans Hornets rozpoczęli swój sezon od wygranej z Phoenix Suns, gdzie bohaterem spotkania był nowy lider „Szerszeni” – Eric Gordon. Były zawodnik Los Angeles Clippers rzucił dokładnie 4.2 sekundy przed końcową syreną. To spotkanie zostało przez nas szczęśliwie wygrane, ale już tej nocy „Szerszenie” będą musiały zmierzyć z silniejszą ekipą z Bostonu.

Boston Celtics to zdecydowanie jedna z najsilniejszych drużyn w lidze, którzy mimo bardzo słabego bilansu (0-2) są zdecydowanie jednymi z najgroźniejszych rywali dla „Szerszeni”. Boston Celtics w dwóch przegranych spotkaniach spotkali się z odmienionymi New York Knicks (104-106) oraz głównym faworytem do tytułu Miami Heat (107-115). Szczególnie w tym pierwszym meczu Boston Celtics prowadzony przez fenomenalnego w tym sezonie Rajona Rondo pokazali, że zdecydowanie mają pazura.

Celtowie w meczu z Nowym Jorkiem przegrali dosłownie równo z syreną kiedy to nie trafił ostatniego rzutu Kevin Garnett, który mógł doprowadzić do remisu. Całe spotkanie toczyło się w rymie łeb w łeb i ani na chwilę nie było widać zdecydowanego faworyta. Szczególnie wspomniany Rajon Rondo pokazał, że będzie w meczu z „Szerszeniami” bardzo groźny. Popularny RR#9 zdobył w tym spotkaniu, aż 31 punktów(2 oczka do career high) dołożył do tego fenomenalne 13 asyst, 5 zbiórek i 5 przechwytów. To głównie dzięki niemu Boston Celtics liczyli się do końcowych minut, gdzie jednak przegrali głównie za sprawą świetnie spisującego się Carmelo Anthony’ego(37 punktów i 8 zbiórek).

Oprócz Rajona Rondo szczególną uwagę będziemy musieli zwrócić na Brandona Bassa, który przyszedł do ekipy z Bostonu podczas tego off seasonu i od pierwszego spotkania pokazał, że będzie silnym punktem w tej drużynie. Głównie dzięki rozgrywającemu z Celtics ten zawodnik pokazał sie z bardzo dobrej strony i zanotował w meczu z Nowym Jorkiem 20 punktów i 11 zbiórek, mimo że wchodził z ławki.

Warto dodać, że podopieczni Doca Riversa są podczas tzw. „tripu” i spotkanie w Nowym Orleanie będzie ich trzecim z rzędu meczem na wyjeździe. Jednym z czynników, który może pomóc wygrać to spotkanie „Szerszeniom” będzie zdecydowanie zmęczenie Celtics, bowiem grają już trzecie spotkanie na wyjeździe, ale do tego wszystkiego będą grać z dnia na dzień (wczoraj w nocy grali z Miami Heat). To może negatywnie wpłynąć na grę tych zawodników. Przypomnę, że takie zespoły jak Chicago Bulls, Los Angeles Lakers czy Dallas Mavericks przegrali swoje mecze podczas back-to-back.

Kolejny problem w drużynie Bostonu Celtics to zdecydowanie kłopoty kadrowe, jakie? Kilka dni przed rozpoczęciem sezonu na cały sezon wypadł z gry bardzo potrzebny w drużynie Jeff Green. U byłego zawodnika Oklahomy City Thunder wykryto bowiem bardzo poważnego tętniaka aorty i na pewno nie zagra już w tym roku, a nie wiadomo również czy zdąży wrócić za rok. Kolejny brak w kadrze to kontuzjowani Paul Pierce i Mickael Pietrus. Przede wszystkim brak tego pierwszego może się bardzo mocno odbić na wynikach drużyny z Bostonu, co zresztą widać po dwóch porażkach z rzędu. Paul Pierce doznał kontuzji pięty i jego szanse na powrót już tej nocy są bardzo małe. Mickael Pietrus to nowy nabytek „Celtów”, ale już kilka dni po nabyciu go okazało się, że nie zagra on do końca stycznia(prawdopodobnie). Przez te kontuzje na pozycji niskiego skrzydłowego jako starter wychodzi… Aleksandar Pavlovic i to zdecydowanie najsłabszy punkt w drużynie zaraz po pozycji środkowego.

Na pozycji centra Celtics posiadają tylko całkowicie niewidocznego w meczu z Heat (20 minut i 0 punktów, 1 zbiórka) Jermaine O’Neala. Został ściągnięty również Chris Wilcox, ale ten doznał prawdopodobnie małego podczas ostatniego spotkania i jego występ stoi pod znakiem zapytania, ale jeżeli wyjdzie to ten gracz raczej nikomu nie powinien zagrozić.

W ekipie z Nowego Orleanu aktualnie nie ma żadnych problemów kadrowych, wszyscy prawdopodobnie są zdrowi i gotowi do walki o godzinie 2:00. Na parkiet wybiegnie na szczęście już Jarrett Jack, który został zawieszony na jeden mecz w sezonie (czyli z Suns) za jazdę po pijanemu. Dzisiaj jednak to on wyjdzie w pierwszej piątce i raczej nie będziemy musieli widzieć rozgrywającego Marco Belinelli’ego.

Zadaniem Monty Williamsa to przede wszystkim zatrzymać szalejącego w tym sezonie Rajona Rondo, który po dwóch spotkaniach notuje średnio 26.5 punktów, 12.5 asyst, 6.5 zbiórek i 2.5 przechwytów (MVP?). Myślę, że powinien pomyśleć o pokryciu go przez Erica Gordona lub świetnego defensora, którym niewątpliwie jest Trevor Ariza. Mam nadzieję, a raczej jestem pewien, że coach „Szerszeni” po raz kolejny wymyśli świetną taktykę na zatrzymanie rozgrywającego Celtics oraz wciąż niezmęczonego, a wręcz przeciwnie w świetnej formie Ray Allena.

Ciekawostki:
Pierwszy raz od czterech lat Boston Celtics zaczyna swój sezon od dwóch porażek z rzędu.
Eric Gordon nie zagrał w żadnym spotkaniu w zeszłym sezonie przeciwko Boston Celtics.
Eric Gordon rozegrał trzy spotkania przeciwko Boston Celtics, efekt? 9 punktów i tylko 25% skuteczność.
Ray Allen w zeszłym sezonie w meczach przeciwko New Orleans Hornets notował średnio 19 punktów i rzucał na 53% skuteczności.
New Orleans Hornets stają przed szansą otwarcia sezonu (u siebie) drugi raz zwycięstwem w ostatnich pięciu latach. Najlepszym rozpoczęciem sezonu w historii klubu z Nowego Orleanu był poprzedni rok, gdzie „Szerszenie” wygrały 8 spotkań z rzędu.

PRZEWIDYWANE SKŁADY

New Orleans Hornets
PG – Jack, SG – Gordon, SF – Ariza, PF – Landry, C – Okafor

Boston Celtics
PG – Rondo, SG – Allen, SF – Pavlovic, PF – Garnett, C – O’Neal
Jermaine O'Neal - Boston Celtics