Po czterech fatalnych spotkaniach i czterech porażkach z rzędu następnym rywalem drużyny z Luizjany będą Denver Nuggets. Spotykają się dziś więc dwie drużyny, które w ostatnim czasie straciły swoich najlepszych zawodników – Carmelo Anthony i Chris Paul. Jedna z drużyn jest już w trakcie większych zmian, a druga już powoli do tego dąży.
Denver Nuggets stracili w ostatnim sezonie po długiej melo-dramie Carmelo Anthony’ego, ale szczerze powiedziawszy już w tym sezonie nie widać widocznego braku popularnego Melo w ich szeregach. „Bryłki” mogą pochwalić się świetnym bilansem 5-2, ale przede wszystkim dobrymi spotkaniami. Podopieczni George’a Karla nie mieli również łatwych rywali, bowiem grali m.in z Dallas Mavericks, Portland Trail Blazers, 2x Los Angeles Lakers czy chociażby Sacramento Kings. Ze wszystkich spotkań przegrali tylko z Trail Blazers oraz jednokrotnie z Lakers, których dwa dni później pokonali pokonali w dobrym stylu.
Denver Nuggets zajmują aktualnie fenomenalne 5 miejsce na Zachodzie i może pochwalić się trzema zwycięstwami z rzędu. Jednym z ich ogromnych plusów to gra u siebie w domu, gdzie są aż 4-0. Za to ich minusem jest właśnie gra na wyjazdach(1-2), a to właśnie dzisiaj zagrają w New Orleans Arena.
Swoje ostatnie spotkanie rozegrali z Sacramento Kings i wygrali po dobrym spotkaniu 110 – 83. „Bryłki” to po odejściu Carmelo Anthony’ego przede wszystkim bardziej wyrównana drużyna i polegają na siebie nawzajem. Aktualnie nie ma tam zdecydowanego lidera i jakiegoś słabszego lidera i właśnie w takim stylu również wygrali z Kings. O dziwo – Nuggets stracili aż 27 piłek(!!), a mimo to wygrali aż 27 punktami, niezwykłe prawda? Nuggets wygrało to przede wszystkim dzięki dobrej postawie na tablicach(50-36) i fenomenalnej obronie(czy też fatalnej postawie w ofensywie „Króli – tylko 32% skuteczności). Jedno z lepszych występów zaliczył rookie Kenneth Faried, który zdobył 7 punktów, 4 zbiórki i 4 bloki w tylko 9 minut.
W drużynie z Denver możliwe, że nie zagra kolejnego meczu z rzędu Nene Hilario, który z powodu małej kontuzji u stopy nie grał również w meczu z Sacramento Kings. Jego stan na mecz z Nowym Orleanem określa się jako ‚questionable’. W ekipie New Orleans Hornets nie wystąpi dzisiaj kolejny raz Trevor Ariza, który narzeka na na ból w pachwinie. Nowy nabytek „Szerszenie” Xavier Henry nie zagra przez kolejne spotkania, bowiem ma poważne problemy z kolanem i w przyszłych meczach możemy go jeszcze nie zobaczyć.
Monty Williams ma więc spore pole do manewru skoro z gry możliwe, że wypadnie Nene. Ekipa z Luizjany będzie zapewne dominowała na tablicach, a większość zdobytych punktów będzie zdobywane w „trumnie”. Chris Kaman, Carl Landry oraz Emeka Okafor będą mieli szansę po raz kolejny się wykazać. Jarrett Jack będzie miał trudne zadanie – zatrzymać młodego, ale bardzo utalentowanego Ty Lawsona. Za to powracający do zdrowia Eric Gordon nie będzie miał łatwo mając na przeciwko Arrona Afflalo, który jest uznawany za jedno z najlepszych obrońców na swojej pozycji.
Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, a emocji z pewnością nie zabraknie. Spektakl rozpocznie się o godzinie 2:00 czasu polskiego. Życzę wszystkim miłego oglądania! Geux Hornets!
UPDATE!: Eric Gordon doznał obrzęku prawego kolana i wypada z gry na okres 2-3 tygodni. Jest to fatalna wiadomość dla „Szerszeni”…
PRZEWIDYWANE SKŁADY
New Orleans Hornets
PG – Jack, SG – Gordon, SF – Aminu, PF – Landry, C – Okafor
Denver Nuggets
PG – Lawson, SG – Afflalo, SF – Gallinari, PF – Koufos, C – Mozgov