New Orleans Pelicans po wyczerpującej wyprawie po Konferencji Zachodniej zakończonej spodziewanym bilansem 1-4 dostali kilka dni wolnego ze względu na Święta Bożego Narodzenia. Dzisiaj w nocy Pelikany Monty’ego Williamsa wracają już jednak na boisko i po blisko 2 tygodniach przerwy zagrają przed własną publicznością w stanie Luizjana.
Przeciwnikami Pellies będzie dziewiąta drużyna Zachodu – Denver Nuggets. Ekipa prowadzona przez debiutanta na ławce jako head coach – Briana Shawa – legitymują się bilansem 14-13, ale ostatnie dni dla Bryłek nie były zbyt wesołe. Zanotowali oni aż cztery porażki z rzędu z odpowiednio Thunder, Suns, Clippers i Warriors, z czego trzy mecze były rozgrywane u siebie.
Ostatnie starcie pomiędzy drużyną Pelicans a Nuggets odbyło się nie tak dawno, bowiem 15 grudnia. Wówczas to Pels byli goszczeni w Denver i rozpoczynali swój trip. Przez pierwszą połowę rywalizacja była bardzo wyrównana, ale słaba dyspozycja przede wszystkim Erica Gordona i odczuwalny brak Anthony’ego Davisa oraz Tyreke’a Evansa wyszły w drugiej części spotkania. Nuggets zdominowali wówczas gości, których najlepszym graczem momentami był… Austin Rivers.
Dzisiaj mając już w składzie zdrowego Davisa i w wysokiej formie Evansa oraz Holidaya, Pelicans mają dużą szansę na odwrócenie wyniku i powolne wspinanie się ku czołowej ósemce w Konferencji. J.J. Hickson czy Kenneth Faried nie będą już mogli poszaleć na tablicach i zabawić się z Jasonem Smithem i Ryanem Andersonem w obronie. Brian Shaw wobec powrotów Pelikanów może mieć spore urwanie głowy, które doprowadzą do piątej porażki zespołu.
Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliłoby się zbliżyć do Bryłek już tylko o jedną porażkę, a wobec słabszej ostatnio dyspozycji Timberwolves, Lakers i Grizzlies mamy coraz większe szanse na małą ucieczkę przed głównymi rywalami naszego zespołu w tym roku.
Występy Jasona Smitha (kolano) i Erica Gordona stoją pod znakiem zapytania. Status tych dwóch panów oceniany jest już jako day-to-day i o tym czy wyjdą na parkiet w Nowym Orleanie zadecydują ostatnie minuty przed pojedynkiem. Smith nabawił się urazu podczas treningu i opuścił już dwa mecze, a Eric Gordon po dużym upadku na parkiet w Sacramento zszedł do szatni po 20 minutach i już nie wrócił. Wciąż jest ponoć nieźle poobijany.
Ciekawe spotkanie pomiędzy Nuggets a Pelicans już o godzinie 2:00 czasu polskiego. Po 13 zwycięstwo w sezonie!