Podopieczni Monty’ego Williams’a a w ostatnim czasie notują fatalny serial porażek. Dziś czeka kolejne trudne spotkanie back-to-back z Golden State Warriors. W składzie Hornets zabraknie lidera zespołu Erica Gordona. Czy ”Szerszenie” są gotowe na wygraną z mocnymi ”Wojownikami”? Początek rywalizacji o 1:00.
Media spekulowały, że podczas trade deadline Nowy Orlean był zainteresowany wymianą na linii Eric Gordon – Klay Thompson jednak do niej nie doszło i obaj zawodnicy grają w swoich klubach.
Poprzedni mecz
Drużyny spotkały się poprzednio 18 Grudnia w Oracle Arena. Gospodarze po bardzo ciekawym spotkaniu ograli gości 103:96 a najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został David Lee (26 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty). W ekipie Hornets 28 ”oczek” zanotował rezerwowy Ryan Anderson
Rywal
Golden State Warriors to drużyna która zmieniła się nie do poznania. ”Wojownicy” przeszli fantastyczną przemianę i z ekipy słabiej zmienili się w bardzo młody, zgrany zespół. Nie na darmo obecnie zajmują szósta lokatę w konferencji zachodniej z bilansem 38-30.
We własnej hali odnieśli aż 22 wygrane przy 10 porażkach. Na wyjazdach 16-20. Ostatnie dziesięć spotkań to gra w kratkę 5-5.
Główne zagrożenia
Liderem ”Wojowników” jest Stephen Curry. Rozgrywający po uczelni Davidson przechodzi prawdziwy renesans formy i gra fantastyczny sezon ze średnią minimum 22 punkty,6 asyst na mecz.
Wspominany już wcześniej Klay Thompson także nie ustępuje zbytnio (17 punktów, 4 zbiórki 2 asysty). Na tablicach szaleje Andrew Bogut do spółki z Davidem Lee. Pierwszą piątkę uzupełnia rozgrywający Harrison Barnes.
Z ławki postraszyć może dwóch byłych zawodników New Orleans Hornets. Weteran Jarrett Jack (śr. 13 punktów, 3 zbiórki, 5 asyst) oraz Carl Landry.
Last Game
Golden State podobnie jak Hornets grali minionej nocy a ich rywalem były ”Rakiety” z Houston. Warriors wygrali dość pewnie deklasując 108:78. Świetny mecz rozegrał Curry ( 29 punktów, 11 asyst, zbiórek) oraz Klay Thompson (26 punktów, 4 asysty).
Hornets
”Szerszenie” przeżywają fatalny dołek formy. Porażki kolejno z Nets, Wizards czy Wolves nie przydarzyły się przypadkiem. Monty Williams musi wpajać drużynie jak NIE przegrywać końcówek spotkań. Który to już raz gdzie wynik decyduje się na szalę rywali w ostatnich sekundach.
Minionej nocy nie było inaczej, game-winner był w rękach Erica Gordona, który w dziecinny sposób został zablokowany. Wiem…Wiem.. Ten sezon jest stracony ale czy musimy ”tankować” w każdym spotkaniu?
Jakie jest wasze zdanie? Czy Hornets przegrywają celowo aby uzyskać większe szanse na wyższy numer draftu?
Hornets: PG – Vasquez; SG – Mason; SF – Aminu; PF – Davis; C – Lopez
Warriors: PG – Curry; SG – Thompson; SF – Barnes ; PF – Lee C – Bogut