Zapowiedź: vs. Memphis Grizzlies

New Orleans Hornets już jutro zmierzą się po raz drugi w tym sezonie z drużyną z miasta Elvisa – Memphis Grizzlies. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 2:00 czasu polskiego, a „Szerszenie” z Luizjany będą chciały uniknąć piątej porażki z rzędu, a już 11-tego w sezonie.

Spotkanie z Memphis Grizzlies będzie tak naprawdę już czwartym starciem tych drużyn, bowiem dwukrotnie te ekipy spotkały się w preseason gdzie oby dwa mecze wygrały „Szerszenie”. Ostatnie spotkanie z „Niedźwiadkami” to jednak porażka na ich własnym terenie 108 – 99. Tym razem to drużyna z Memphis będzie ekipą przyjezdną i zagości w Nowym Orleanie gdzie nasze „Szerszenie” są 1-6(jest to nawet gorszy wynik niż na wyjazdach 2-4), czy jest to plus naszej drużyny? Biorąc pod uwagę postawę Grizzlies na wyjazdach(1-4) można śmiało powiedzieć, że raczej tak, bowiem u siebie w FedEx Forum wygrali aż 5 spotkań z siedmiu.

ROZGRYWAJĄCY:

Jarrett Jack (15 punktów, 7 asyst) vs. Mike Conley (12 punktów, 7 asyst)

Ostatnie trzy spotkania tych dwóch zawodników to z małą przewagą lepsze występy Mike’a Conleya, ale podkreślam z małą. Jarrett Jack musiał się wykazać większymi umiejętnościami strzeleckimi i jego zadaniem było zdobywanie punktów gdy jego koledzy z drużyny nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na swoich rywali. Ostatnie trzy spotkania Jarretta pod względem zdobytych oczek to odpowiednio 8 z T-Wolves, 23 z Grizzlies i 21 punktów z Trail Blazers. Jednak ostatnie spotkania rozgrywającego Nowego Orleanu to mała obniżka formy spowodowana „podkręceniem” kostki. To właśnie pokazuje jakiego twardziela w drużynie posiada Monty Williamsa. Mike Conley to dobry zawodnik, ale potrafi zaliczyć również bardzo słabe spotkanie i jak wszyscy wiemy nie jest liderem swojej drużyny w przeciwieństwie do twardziela z Nowego Orleanu.
Przewaga: New Orleans Hornets

RZUCAJĄCY OBROŃCA:

Marco Belinelli (10 punktów, 3 zbiórki) vs. Tony Allen (9 punkty, 4 zbiórki)

Włoch pod nieobecność Erica Gordona występuje w naszej pierwszej piątce i szczerze mówiąc nie mam zbyt wielkich zastrzeżeń do jego aktualnej gry, oprócz jego fatalnej skuteczności. Tony Allen wychodzi jako starter mimo, że mogłoby się wydawać, że ten zawodnik to taki role-player czyli zawodnik do czarnej roboty. Wydaje się również, że tylko przez problemy z wychowaniem O.J Mayo ten zawodnik wciąż utrzymuje się w tej piątce najlepszych(?). Tony’ego wyróżnia jednak jedno z pośród zawodnik na parkiecie – obrona. Efekt jego obrony? Przykładowo – Marco Belinelli oddaje tylko cztery rzuty w meczu z Grizzlies z czego rzuca tylko dwa. Właśnie takie zadanie w spotkaniach ma Tony „człowiek od czarnej roboty” Allen. Jeżeli jednak Włoch będzie miał swój dzień (a takich ostatnio ma nawet dużo) to potrafi zaskoczyć wszystkich i zacząć trafiać rzut po rzucie i prowadzić(!) drużynę do zwycięstwa.
Przewaga: Remis

NISKI SKRZYDŁOWY:

DaJuan Summers (7 punktów, 2 zbiórki) vs. Rudy Gay(18 punktów, 6 zbiórek)

Trevor Ariza doznał kontuzji pachwiny i wypadł nam z gry na kilka spotkań, a jego miejsce zajął początkowo Al-Farouq Aminu, który moim zdaniem spisywał się poprawnie. Jednak Monty’emu nie spodobało się to jakie wzloty i upadki miewa ten młody zawodnik i zastąpił go innym również młodym zawodnikiem DaJuanem Summersem. DaJuan to były zawodnik Pistons, a do naszej drużyny wprowadza dobrą obronę, kilka zbiórek i parę oczek. To jednak o wiele za mało, aby zatrzymać zawodnika pokroju Rudy’ego Gay’a, który jest jednym z lepszych zawodników w lidze na swojej pozycji. Rudy podczas swoich ostatnich pięciu spotkań notuje średnio 21 punktów i to właśnie on będzie najgroźniejszym zawodnikiem na parkiecie.
Przewaga: Memphis Grizzlies

SILNY SKRZYDŁOWY:

Chris Kaman (11 punktów, 7 zbiórek) vs. Marreese Speights (9 punktów, 5 zbiórek)

Obstawiam, że to właśnie Chris Kaman wybiegnie przyszłej nocy na parkiet w pierwszej piątce kosztem Jasona Smitha. Chris Kaman miewał ostatnio gorsze dni, a nawet takie gdzie nie potrafił trafić żadnego rzutu z dziesięciu oddanych. Patrząc jednak na postawę amerykańskiego Niemca to w porównaniu z tym co pokazał w pierwszej piątce Jason Smith to właśnie on powinien być naszym starterem. Pod uwagę biorę również oczywiście Carla Landry’ego, ale ten zawodnik zaimponował mi energią jaką potrafi wnieść z ławki i to może być as Monty’ego Williamsa. Chris Kaman jest zawodnikiem, który jeżeli jest w formie, potrafi zdobywać regularnie „cyferki” na poziomie double-digits. Marreese Speights to za to zawodnik, który w tej chwili ma zamiar wywalczyć sobie jak największą liczbę minut pod nieobecność kontuzjowanego Zacha Randolpha, którą „Szerszenie” powinny dzisiaj wykorzystać. Speights w ostatnim spotkaniu dla „Niedźwiadków” pokazał, że już dobrze rozumie taktykę, którą stosuje coach Grizzlies i może być ważną częścią w jego układance. Jednak Marreese, a Z-Bo to ogromna różnica i Grizzlies są ogromnie osłabioną drużyną(podobnie jak Hornets bez Erica Gordona).
Przewaga: New Orleans Hornets

ŚRODKOWY:

Emeka Okafor (9 punktów, 8 zbiórek) vs. Marc Gasol (14 punktów, 11 zbiórek)

Młodszy z braci Gasol z pewnością powinien dać sobie radę z Emeką Okafor. Marc jest bowiem graczem zdecydowanie lepszym pod względem ofensywnym, ale również notuje od początku sezonu dość stały wysoki poziom, którym Meka nie może się pochwalić. Hiszpan zbiera i punktuje lepiej od środkowego „Szerszeni” i jedyne czym Meka może zatrzymać Marca Gasola to jego obrona, bowiem jest to prawdopodobnie jedyny aspekt w grze gdzie przewagę ma ten „czarniejszy”. Gdyby nie to upośledzenie w ataku…
Przewaga: Memphis Grizzlies

ŁAWKA REZERWOWYCH:

Czyli starcie przede wszystkim Carla Landry’ego i O.J Mayo. Ta dwójka to najlepsi zawodnicy w swoich ekipach na ławce rezerwowych. Oboje wprowadzają niesamowitą energię, siłę i efektowne zagrania gdy wchodzą na parkiet. Carl zagrał 7 spotkań z 13 na ławce i notuje średnio 12 punktów i 5 zbiórek na mecz, mało tego, uważam że jest to obok Jarretta Jacka nasz najpewniejszy i co za tym idzie najsilniejszy punkt w drużynie. Z ławki dużo potrafi również wnieść Greivis Vasquez, Jason Smith i w ostatnim spotkaniu popisał się również Gustavo Ayon. W ekipie z Memphis takim zawodnikiem jest Mayo, który rozegrał wszystkie 12 spotkań z ławki i notuje 10 punktów i 4 zbiórki na potyczkę. Jest to tak jak Carl Landry zawodnik, który grając z ławki potrafi być najlepszym zawodnikiem w swojej drużynie. „Niedźwiadki” posiadają również kilka młodych twarzy takich jak Josh Selby, Jeremy Pargo czy były „Szerszeń” Quincy Pondexter. Uważam jednak, że oprócz Mayo ta drużyna nie ma aktualnie żadnego zawodnika, który potrafiłby odmienić losy spotkania z ławki.
Przewaga: New Orleans Hornets