Zapowiedź: vs. New Jersey Nets vol.2

Po trzech porażkach z rzędu podopieczni Monty’ego Williamsa postarają się(?) przełamać fatalną passę, a ich rywalem będzie New Jersey Nets. Oby dwie ekipy są zdecydowanie rozczarowane ostatnimi godzinami Trade Deadline, bowiem do New Jersey nie udało ściągnąć się Dwighta Howarda, a w Nowym Orleanie wszystko zostało po staremu.
New Jersey Nets już po tym sezonie mogą zostać bez Derona Williamsa, bez Dwighta Howarda a jedynie z Brookiem Lopezem w składzie. Na pocieszenie kibice z New Jersey dostali Geralda Wallace’a z Portland Trail Blazers, który ma pomóc organizacji zatrzymać u siebie Derona Williamsa na dłużej po tym sezonie, czy im się to uda? Szczerze? Kiepsko to widzę.

W dzisiejszym spotkaniu prawdopodobnie nie wystąpi Deron Williams, który ma problemy z łydką. Nie wystąpi również Brook Lopez, który wrócił i złapał kolejną kontuzję. W drużynie New Orleans Hornets możliwy jest powrót Carla Landry’ego oraz Jasona Smitha, którzy mieli przez kilka miesięcy poważne problemy ze zdrowiem – ostatnio jednak uczestniczyli w treningach razem z drużyną i o ich powrocie zdecyduje Monty Williams.

W ekipie z New Jersey wystąpi jednak ściągnięty niecałe dwa dni temu przed Trade Deadline – Gerald Wallace. Były gracz m.in Portland Trail Blazers i Charlotte Bobcats jest podobno zadowolony z transferu. „Gerald wie dlaczego został ściągnięty i co chcemy osiągnąć. Wiem również, że jest bardzo podekscytowany byciem jednym z nas” – powiedział GM Nets Billy King

Drużyna z Luizjany zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej (10-34) oraz przedostatnie miejsce w lidze, co daje im niemałe szanse na wygranie na loterii pierwszego picku w drafcie. New Jersey Nets to drużyna z zupełnie innym celem – mistrzostwo. Z jednym All-Starem i pozostałymi kelnerami w składzie jest to jednak mały (duży?) problem. Nie udało się ściągnąć Dwighta Howarda to dlaczego Deron Williams miałby podpisać przedłużenie kontraktu z ekipą w której nikt nie chce grać? Aktualnie legitymują się kiepskim bilansem 15-30 co klasyfikuje ich na 13 miejscu na Wschodzie. Myślę, że tej drużynie bliżej w tej chwili do wysokiego wyboru w drafcie niż gry w Play-Offs.

Spotkanie odbędzie się w Prudential Center, gdzie popularne „Siatki” są 5-15, co jest bardzo kiepskim wynikiem jak na ich postawę na wyjazdach (10-15). Podobnie jednak grają „Szerszenie”, które wolą grać właśnie na wyjazdach (6-15) niż u siebie w New Orleans Arena (4-19). Śmiało mogę więc powiedzieć, że przewaga terenu New Jersey Nets jest plusem drużyny Monty’ego Williamsa. Biorąc również pod uwagę spotkanie „Siatek” po tzw. back-to-back to dzisiejszej nocy „Szerszeni” są faworytami.

Zwycięstwo drużyny z Nowego Orleanu byłoby bardzo budujące dla zawodników, bowiem ciągłe przegrywanie może być już troszeczkę dołujące, o czym mówił również Trevor Ariza – „Nienawidzę przegrywać. Nikt z nas tego nie lubi. Przegrywamy jednak praktycznie zawsze gdy staniemy na parkiecie. To bardzo frustrujące.

Dokładnie wczoraj New Jersey Nets rozegrali swoje pierwsze spotkanie w back-to-back’u z Orlando Magic. Było to bardzo ciekawe spotkanie, bowiem był to pojedynek Dwighta Howarda i drużyny do której wciąż chciał trafić. „Siatki” musiały radzić sobie bez Derona Williamsa i ostatecznie przegrali po słabym spotkaniu 70 – 86.

W drużynie z New Jersey bardzo dobry występ zaliczył kolejny raz Gerald Green, który zachwyca efektownymi akcjami. Jeżeli lubicie klasycznych dunkerów, którzy zachwycają swoimi dalekimi lotami i nie skaczą nad telewizorami, dinozaurami i taksówkami to obejrzyjcie dzisiejszy mecz. Gerald Green z pewnością postara się wsadzić piłkę z góry w jakiś efektowny sposób. W meczu z Orlando Magic zdobył solidne 14 punktów i 4 zbiórki – jak widać oprócz wsadzania jest również bardzo solidnym zawodnikiem.

W ekipie z Orlando górował oczywiście Dwight Howard, który mimo słabszego spotkania był najlepszym strzelcem swojej drużyny. Trafił bowiem 8 z 10 oddanych rzutów, co dało mu w sumie 18 punktów. DH12 nie zdołał dzisiaj wykręcić kolejnego double-double – zebrał tylko 6 piłek.

Słabsze spotkanie w meczu z „Magikami” rozegrał MarShon Brooks, ale pierwszoroczniak to wyśmienity strzelec. 13 punktów, 4 zbiórki oraz 2 asysty – to średnie MarShona, które i tak są obniżone z powodu kontuzji. Myślę, że za kilka lat Brooks będzie jednym z lepszych graczy na obwodzie w lidze.

New Jersey Nets są 25 ekipą pod względem ofensywy – zdobywają 92.53 punktów. Wcale nie lepiej grają w defensywie, bowiem dają sobie rzucić średnio 98.73 punktów (24 wynik w lidze). New Orleans Hornets legitymują się 10-tym wynikiem pod względem traconych punktów (93.8) i 29-tym pod względem ataku (jedyne 88.5 „oczek”).

Spotkanie odbędzie się o godzinie 1:00 czasu polskiego, dlaczego wcześniej o godzinę? W USA nastąpiło przesunięcie godziny i zamiast dodawanych sześciu godzin wprzód, dodajemy 5h. Jeżeli w USA grają o 20:00 to u nas 1:00. Nie zapomnijcie! Sam wpadłem już dwa razy 🙂

VS.

NEW ORLEANS HORNETS:
Bilans:
10-34 ( Dom: 4-19 | Wyjazd: 6-15 )
Aktualna seria:
3 porażki
Pozycja w Dywizji:
piąta
Pozycja w Konferencji:
piętnasta

Kontuzjowani:
– Eric Gordon (out), Emeka Okafor (out)
– Carl Landry (questionable), Jason Smith (questionable)

NEW JERSEY NETS:
Bilans: 15-30 ( Dom: 5-15 | Wyjazd: 10-15 )
Aktualna seria:
1 porażka
Pozycja w Dywizji:
piąta
Pozycja w Konferencji:
trzynasta

Kontuzjowani:
Keith Bogans (out), Damion James (out), Brook Lopez (out)
Deron Williamsa (questionable), Jordan Farmar (questionable)

PRAWDOPODOBNA PIĄTKA HORNETS:

PG – Vasquez, SG – Belinelli, SF – Ariza, PF – Ayon, C – Kaman

 

PRAWDOPODOBNA PIĄTKA NETS:

PG – Gaines, SG – Brooks, SF – Stevenson, PF – Humphries, C – Williams